Zakopać tory na Dworzec Wileński – ciekawy pomysł, także dla Targówka

26
Share

Pociągi miałyby się chować w tunelu na tyłach stacji Statoil. Pomysł fajny, ale w Polsce niestety nierealny. 

 

Trwają narady na temat wybudowania w naszej okolicy choć jednej nowej ulicy. Aktywna na tym polu jest  Komisja Dialogu Społecznego ds. Transportu. To grona społeczników, którzy wymarzyli sobie Warszawę pieszo-rowerową. Na przykład w październiku przyjęli uchwałę rekomendującą wyrzucenie do kosza projektu Trasy Świętokrzyskiej i rozpoczęcie wszystkich przygotowań od nowa. To lekko licząc jakieś 5-10 lat opóźnienia budowy, która miała się rozpocząć rok temu, na którą czekamy od lat 50-tych i którą obiecano ponownie w zamiana za budowę spalarni…

Tym razem skupmy się jednak na Trasie (ulicy) Tysiąclecia. To kolejna droga, która obiecywana jest od wielu, wielu lat, ale ciągle coś staje na przeszkodzie. Tym, którzy już gubią się, która to ulica, wyjaśniamy: Trasa Tysiąclecia ma połączyć Grochowską z Rondem Żaba i biec po praskiej stronie torów. Dobrze to widać na ilustracji SISKOM-u:

Kolorowe linie to ulice, które miały powstać już dawno, ale jeszcze długo nie powstaną / grafika Siskom

Trasa Tysiąclecia przez lata planowana była na wiadukcie nad terenem zabytkowej stalowni (między Tesco a Szwedzką). Teraz okazuje się, że wiadukt jest za drogi, więc miejskie Biuro Drogownictwa zaproponowało inny wariant. Pokazano go właśnie na posiedzeniu wspomnianej komisji dialogu, a opisał je autor bloga Autobus Czerwony.

Urzędnicy wymyślili, że można by zagłębić tory kolejowe i wtedy w poziomie zero przeprowadzić Trasę (czy aleję) Tysiąclecia do nowego placu w al. „Solidarności” zamkniętego z drugiej strony przez wylot z ul. Szwedzkiej. Już przed skrzyżowaniem Radzymińska/Naczelnikowska pociągi zjeżdżałyby pod ziemię. W dodatku nie w miejscu obecnych torów, ale pod al. „Solidarności”.

– czytamy na blogu.

Zła wiadomość jest taka, że trasa miałaby po prostu kończyć się przy al. Solidarności i dalej łączyć się z ul. Szwedzką. Zatem dla osób jeżdżących od Żaby to żadne pocieszenie, bo tak jak dziś utkną w korku na Szwedzkiej (która może być nawet zwężona).

Ukrycie torów w tunelu ma jednak swoje zalety. Uwolniłoby duże tereny inwestycyjne wzdłuż al. Solidarności co uczyniłoby z niej normalną, miejską ulicę. Pozwoliłoby też likwidować dwa przejazdy przez tory ze szlabanem: ten przy Naczelnikowskiej i ten przy Grodzieńskiej.

Niestety, plan jest tak śmiały, że przerasta kolejarzy. Jak czytamy na blogu, najpierw odpowiedzieli, że nie planują zmian w ciągu 20-30 lat, później okazało się, że ratusz pytał nie tę spółkę kolejową, co trzeba…

 

Tuż za wiaduktem tory lekko skręcają w lewo. Według planu Biura Drogownictwa, mogłyby iść pod al. Solidarności do samego pl. Wileńskiego / fot. targowek.info

Tuż za wiaduktem tory lekko skręcają w lewo. Według planu Biura Drogownictwa, mogłyby iść pod al. Solidarności do samego pl. Wileńskiego / fot. targowek.info

26
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx