Kolejny dowód na to, że ani władze Warszawy, ani Targówka nie radzą sobie z problemem sklepów sprzedających piwo i wódkę przez 24 godziny na dobę.
Kilka miesięcy temu artykuł na stronie targowek.info o wyjątkowym zagęszczeniu całodobowych sklepów z alkoholem na Targówku (Mieszkaniowym) wstrząsnął dzielnicą. Na nasz tekst odpowiedział sam burmistrz, a radni Targówka zaczęli myśleć nad zmianą prawa w całym mieście, które uniemożliwiłoby powstawanie tego typu sklepów w tak wielkim zagęszczeniu. Chodzi nie tyle o same sklepy, co o ich klientów, często konsumujących zakupione trunki w bezpośredniej okolicy.
Przez chwilę wydawało się, że z pozoru drobny, a w rzeczywistości bardzo uciążliwy problem „nieusuwalnych” pijaczków, którzy dniami i nocami uprzykrzają życie sąsiadom sklepów monopolowych 24H, zostanie rozwiązany.
Ale spokojnie, żyjemy w Warszawie. Tu błahe problemy naprawiamy latami, a uciążliwe – nigdy.
Całodobowych sklepów na Targówku przybywa, a problem bynajmniej dotyczy nie tylko tego osiedla. Swoją bezsilność nasi rządzący okazują też na Bródnie.
Otóż jest przy ulicy Wysockiego zapuszczony piętrowy pawilon, otoczony wysokimi blokami. W pawilonie jest oczywiście całodobowy sklep z alkoholem. Sklep wśród pewnych osób popularny, więc dla właścicieli zapewne bardzo dochodowy, lecz dla mieszkańców sąsiednich bloków niezwykle uciążliwy.
Mieszkańcy ul. Wysockiego wyliczają, co dzieje się pod tym sklepem:
* zakłócanie ciszy nocnej (krzyki, awantury, wulgaryzmy),
* zanieczyszczenie i spożywanie alkoholu w okolicznych budynkach mieszkalnych (na klatkach schodowych),
* spożywanie alkoholu na ławkach i na podwórku,
* zaopatrzenie sklepu realizowane drogą przeciwpożarową,
* a ponadto w promieniu 200 metrów znajdują się jeszcze 3 inne sklepy sprzedające alkohol, w tym jeden z nich też całodobowy.
Wszystkie te zarzuty spisał w swej interpelacji radny Marek Waszczak (PiS), który interweniował w sprawie sklepu 24H u władz dzielnicy. Co wywalczył?
Przyznaję, że położenie sklepu spożywczo-monopolowego „Świat Alkoholi” przy ul. Wysockiego 26 na terenie osiedla mieszkaniowego może stwarzać uciążliwości i utrudnienia, a zachowania klientów mogą powodować niebezpieczne sytuacje dla mieszkańców
– odpowiada burmistrz Sławomir Antonik (Spółdzielnia Bródno). Ale…
Takie usytuowanie placówki placówki prowadzącej sprzedaż napojów alkoholowych nie stanowi jednak podstawy do cofnięcia zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych
– dodaje burmistrz Targówka, szczegółowo wyliczając przepisy, na których podstawie sklep non stop raczący klientów alkoholem działa zgodnie z prawem i nikt nie może mu tego zabronić.
Czyli: tak musi być.
Chociaż – o dziwo – burmistrz wskazuje kierunek, który daje szansę na likwidację tego typu sklepów. Otóż można cofnąć koncesję punktowi z alkoholem, jeżeli w ciągu pół roku służby porządkowe udokumentują co najmniej dwukrotnie zakłócanie porządku spowodowane sprzedażą alkoholu przez taki sklep.
Wydawałoby się, że jeśli sklep jest naprawdę uciążliwy, to takie „dwukrotne udokumentowanie” w ciągu 6 miesięcy powinno być banalnie proste. Przypominamy jednak, że mieszkamy w Warszawie, a tu nie ma rzeczy prostych. Najlepszym przykładem jest sklep z alkoholem z Targówka Mieszkaniowego, o którym pisaliśmy 9 miesięcy temu – i który mimo całej burzy wokół niego wciąż ma się świetnie.
Pieniądz rządzi!
te sklepy dla wielu jedyne zrodlo szczescia… picie to przeciez powod do dumy.
mafia w sejmie działa pełną parą. Po alkoholu człowiek jest w stanie zabić, np. jak wsiądzie do samochodu. Natomiast po marihuanie nikt nigdy nikogo nie zabił. Taka jest mentalność socjalistycznej władzy.
Powiedzmy to wyraźnie:sklepów z alkoholem jest na terenie dzielnicy za dużo.Wydano za dużo koncesji,a już przyznanych nie można cofnąć od tak sobie.Niestety,nawet gdyby zamknąć wszystkie punkty na raz,problem alkoholizmu nie zniknie.Potrzeba dodatkowych rozwiązań.Przypadkowy mieszkaniec Targówka jest w stanie wskazać co najmniej kilka uciążliwych sklepów z alkoholem,których lokalizacja jest bardzo dyskusyjna.Takie sklepy są utrapieniem,ale nie wszyscy mają ochotę z nimi walczyć.Opisany sklep i jego okolica są doskonale widoczne nawet z daleka,nie będzie więc problemu ze sprawdzeniem jak jest na prawdę.I czy zawiadomienie nie jest tylko wytoczeniem dział przez konkurencję,co się często zdarza.
Biorąc pod uwagę ilość alkoholików na Bródnie monopolów wciąż jest u nas za mało :) Biorąc również pod uwagę liczbę starych bab zbierających plotki jest za mało ławeczek na osiedlach, gdzie mogłyby to robić.
A jak inaczej trzymac pańszczyźnianych chłopów na swoim miejscu???
Cala polska. Jest. Taka jaka jest.
Do mnie proszę! Powiedziałam: cisza! W muzeum trzeba się cicho zachowywać! Słuchajcie,to jest butelka, z siedemnastego wieku, do której dziedzic nalewał wódkę. I rozpijał tą wódką pańszczyźnianych chłopów. Proszę idziemy dalej. Nie ruszać tego proszę, nie wolno! To jest butelka z…osiemnastego wieku, w której podawano gorzałkę, bo wódkę nazywano gorzałką albo okowitą. Do takich butelek nalewano wódkę i rozpijano tą wódką pańszczyźnianych chłopów. Proszę, dalej, proszę. Proszę, przesunąć się, proszę. Michał mi powie, co to jest.
No dobrze. Ale jak się sprawa ma cała w terenie innych dzielnic? Zreferujcie proszę.
Nie ma takiej bramy w urzędach w całej Polsce, której nie przeszedł by świniak obładowany złotem.
Jeśli urzędnik mówi, ze wydano za dużo koncesji, to ja w to wierzę. Miano wydać widocznie mniej, ale… kto by takiemu prosięciu obładowanemu złotem rozmaitem odmówił????????
Szczególnie gdy skazuje się za ściganie łapówkarzy, a nie za dawanie….
Jaka dzielnica, takie sklepy.
Jak chcecie coś zmieniać to zróbcie referendum. Wola paru osiedlowych beretów nie może przekładać się na głos wszystkich.
Czemu urzędnicy nie robią tego czego chcą mieszkańcy? Przecież po to są. Co robi ten „Burmistrz”, który nie potrafi zająć się problemem? Wiadomo kaska. Ale zamiast zrobić na odwrót, i robić tak aby SPROWADZAĆ NOWYCH MIESZKAŃCÓW (podatników) do dzielnicy, po prostu ich przeganiają. Ja wiem, że jest łatwo narobić koncesji, i łatać dziurę budżetową w ten sposób, ale czy to warto degenerować swoją dzielnicę????
„Jaka dzielnica, takie sklepy.
Jak chcecie coś zmieniać to zróbcie referendum. Wola paru osiedlowych beretów nie może przekładać się na głos wszystkich.”
Przepraszam bardzo – Czemu szufladkujesz całą dzielnicę, bo kilku(nastu) żuli robi bajzel? Oni nie reprezentują całej dzielnicy. Normalnych ludzi w tym kraju jest większość – niestety zauważamy tylko tych głośniejszych.
niestety na Targówku, Bródnie i Pradze najwięcej jest osób z wykształceniem podstawowym czy zawodowym. Tych ze średnim i wyższym o wiele mniej. Nie da się ukryć że piją i leją po krzakach najczęściej ci z niższym wykształceniem którzy są bez pracy i nie widzą przyszłości. Jedyna atrakcja to postać i pogadać z kumplami przy piwie. To jest straszne musieć mijać takich PANÓW co to po alkoholu mają się za wielkich macho. Wszędzie te butelki i smród od nich.Fajnie mógłby rozwijać się ten Targówek i Bródno ale przez takich meneli stoimy w miejscu. Nie mam nic do sklepu 24 h ale… Czytaj więcej »
A nikt się nie zastanowił nad prostym faktem: popyt kreuje podaż. Nie chcecie sklepów, to przestańcie chlać. Poupadają i znikną same.
Skoro sklep na sklepie, to widocznie są potrzebne.
do OW. Do kogo to „przestańcie chlać”? Chyba nie do forumowiczów? Idź i powiedz to panom pod sklepami. Na szczęście na Targówku kilka sklepów już się zamknęło. Niestety pod resztą jest kupa pijaków świetnie radząca sobie ze strażą. Czasem te pijaki i straż to jak jedna rodzina…pogadają, poplotkują
Jestem z tej okolicy i wiem ,że sklep nie jest niczemu winnien tylko winna jest zmiana właściciela salonu gier. Właściciel tego lokalu pozwala na picie alkoholu przy grach. I nie chodzi mi o lokal LAS VEGAS. Osoba która to pisała powinna zaczerpać wiedzy u źródła.
Anna: i poco donosisz?
SB:sprawiedliwość?
a Nam sie dobrze pije pd tymi sklepami i srednie wyksztalcenie mamy.
do ANONIM. Po pierwsze to nie ma czym się chwalić!
A po drugie: odszukać takiego po IP i niech płaci za chlanie i szczanie !
Komuś podpadł ten sklep? Ja nie widziałem tam dużego ruchu. Za to 300 m dalej jest całodobowy młyn na BAZYLIAŃSKIEJ, obok którego za winklem przy telepizzie non stop zabawa (i stosy małpek poustawiane pod witryną sklepu), a w zasięgu sklepu natarczywi zaczepiacze o datki na chlanie.
obsluga w tym sklepie tez nie przestrzega kilku zeczy NIE SPRZEDAJE SIE ALKOCHOLU OSOBOM NIE TRZEŻWYM ale tam oni na to nie patrza niestety sprzedaja i nikt z tym nic nie robi niestety
aaahahahaha a kto tam na tym zdjęciu :)
Lada moment,obok Żabki na rogu Lusińskiej i Złotopolskiej,otwarty zostanie kolejny przybytek całodobowy z gorzałą.Już jest szyld ze stosownym napisem. Najbliższy sklep z gorzałą,nie licząc tej Żabki,jest już nawet nie o 100 czy 50 metrów,ale o 30…na sąsiedniej Dalanowskiej.