To nie skażenie chemiczne, ani wyciek gazu. W nocy zawaliła się ruina przy Toruńskiej.
Aż osiem wozów straży pożarnej, do tego dwie załogi pogotowia, pojawiły się w sobotę wieczorem u zbiegu Toruńskiej i św. Hieronima. Tyle że… nie było widać żadnego pożaru. Stąd mieszkańcy dziwili się, że może chodzić o jakieś skażenie. Tym bardziej, że niektórzy strażacy ubrani byli w nietypowe, żółte kombinezony.
Już wyjaśniamy…
Wieczorem zawaliła się część opuszczonej kamienicy przy Toruńskiej 62. Opuszczonej przez właściciela, ale nie przez bezdomnych. W takich sytuacjach straż pożarna rutynowo sprawdza czy w zawalonym budynku nie było ludzi. Strażacy w żółtych kombinezonach i z psami, to grupa poszukiwawczo-ratownicza stacjonująca na Zaciszu.
Okazało się, że w budynku faktycznie był jeden bezdomny, ale zdołał się wydostać z niego o własnych siłach. Więcej nikogo nie znaleziono.
Kamienica przy Toruńskiej 62 opuszczona jest od dawna. Od czasu do czasu wybuchają w niej pożary. W czerwcu ubiegłego roku ogień strawił dużą część dachu.
———– Aktualizacja środa 19.08.2015————
W środę strażacy potwierdzili nasze informacje i pokazali zdjęcia z akcji. W kamienicy zawalił się strop i widać, że psy miały na prawdę trudną robotę do wykonania:
fot. Komenda Miejska Straży Pożarnej
Właśnie się zastanawiałem co się działo.