Remont torów wchodzi w najtrudniejszą fazę. Cała nadzieja w zakończonym remoncie trasy Toruńskiej.
Wczoraj na ostatnich czynnych torach tramwajowych na Bródnie panowało niezłe zamieszanie. Wg początkowych informacji, w poniedziałek 21 września ”jedynka” miała całkowicie zniknąć z naszej dzielnicy. Jeszcze w piątek przed weekendem ZTM wydał komunikat to potwierdzający, ale… po kilku godzinach komunikat został zmieniony.
W rezultacie wczoraj część mieszkańców Bródna myślała, że tramwajów już nie ma. Ci, którzy jednak poszli na przystanki, nie byli pewni, co robić, bo tramwaje linii 1 wprawdzie jeździły po ul. Odrowąża do Budowlanej – ale na wyświetlaczach miały napisane „Przejazd techniczny” albo „Namysłowska” (najwyraźniej komputery w wyświetlaczach zostały już ustawione na skrócenie trasy, które ostatecznie przesunięto).
Pasażerowie w końcu jakość się połapali, o co chodzi – ale podobne będzie jeszcze dzisiaj, we wtorek.
Zarząd Transportu Miejskiego wreszcie jednak zadecydował: po piątkowej dezinformacji i wczorajszym zamieszaniu, urzędnicy w końcu podali, że wtorek 22 września jest ostatnim dniem kursowania linii 1 do ul. Budowlanej. Ze względu na rozpoczynające się prace remontowe na ul. Odrowąża, trasa „jedynki” od 23 września zostanie jeszcze bardziej skrócona – tramwaj zakończy bieg już na Pradze.
To oznacza, że jutro, po raz pierwszy od połowy 1945 roku, na Bródno nie dojedzie żaden tramwaj…
Co więc mają zrobić mieszkańcy, chcący (muszący) skorzystać z komunikacji miejskiej? ZTM nie zostawia wiele możliwości. Oprócz standardowych regularnych autobusów, w tej chwili w dzielnicy kursują tylko dwie autobusowe linie zastępcze:
* Z-3 z Żerania do metra i tramwajów przy Dworcu Wileńskim.
* Z-4, które od wczoraj w jedną stronę jedzie na Wileniak, a w drugą do Metra Marymont – więc w obu kierunkach będzie można nią dojechać do którejś stacji kolejki podziemnej.
Te dwie linie autobusowe zastępować od jutra będą aż pięć zamkniętych linii tramwajowych (brawo, ZTM!). Gigantyczny ścisk w tych autobusach jest więc od jutra gwarantowany. Ale przynajmniej jest szansa, że autobusy nie utkną w korkach.
Dokładnie wczoraj drogowcy oddali dla ruchu wszystkie pasy remontowanej od lat Trasy Toruńskiej/Trasy AK. I… nagle zniknęły korki – nie tylko z samej trasy, ale też z Odrowąża czy Wincentego. Trzymamy kciuki, że to nie jednorazowy „wybryk natury”, ale trwały efekt poszerzenia największej arterii w naszej dzielnicy – a szczególnie mocno trzymają za to kciuki stłoczeni w autobusach zastępczych mieszkańcy Bródna.
Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, całkowite zamknięcie torów na Bródnie ma trwać ponad miesiąc. Normalny ruch tramwajów ma oficjalnie zostać przywrócony dopiero na Wszystkich Świętych – od 24 października.
Ale że zamknięcie torów na Odrowąża opóźniło się o trzy dni, to ten dokładny termin już nie jest taki pewny.
Trasa Toruńska już się dziś trochę korkowała (ruch trochę spowolniony), więc zobaczymy jak to będzie dalej. Wczoraj jechało się TT dużo płynniej.
A co zrobiły władze dzielnicy, by ułatwić mieszkańcom Bródna dotarcie do pracy????? Gdzie są radni????
Gdzie jest E-3, gdzie jest 524, gdzie jest 506 ????
Komentarz w stylu dzwońcie do ztm jest nie na miejscu. Od tego sa radni!!!!!
dowcipnisie z ztm wlasnie zmniejszyli po cichu czestotliwosc 118 i 112.
Witam
Droga redakcjo, dzisiaj nastąpił jakiś komunikacji armageddon. Z-3 jeździło momentami co 40 minut! Po godzinie 17 na pętli Żerań Wschodni czekało około 150-200 osób.
Rano zresztą to samo – autobusy co 15-20 minut wypakowane po sufit.