Podział wygląda tak: jesteś staruszkiem – wspinasz się po schodach. Jesteś z wózkiem i malutkim dzieckiem – bierzesz to na plecy i wspinasz się po schodach. Jesteś inwalidą z papierami – tak, ty masz windę. I tylko ty!
O zadziwiającej sytuacji w nowej siedzibie w Ośrodku Pomocy Społecznej na Targówku pisaliśmy po raz pierwszy dwa lata temu.
Przypomnijmy pokrótce: w wyremontowanym kilka lat temu budynku przy ul. św. Wincentego 87 na pierwszym piętrze działają różne dzielnicowe urzędy, w tym OPS. Wszystko jest pięknie – oprócz tego, że dostęp do instytucji mającej z założenia pomagać rodzicom, osobom starszym i niepełnosprawnym wiedzie przez kilkanaście wysokich schodów.
O dziwo, podczas remontu, który kosztował 19 mln zł i przez kilka lat pochłaniał większą część budżetu inwestycyjnego Targówka, nie zbudowano ogólnodostępnej windy ani chociaż podjazdów dla wózków. Owszem, jest jedna winda (formalnie: dźwig), ukryta tam, gdzie przed remontem był śmietnik. Ale przeznaczona jest tylko dla niepełnosprawnych. Tylko i wyłącznie! Przekonała się o tym nasza czytelniczka już dwa lata temu, co opisaliśmy właśnie na targowek.info.
Minęły dwa lata… i nic się nie zmieniło. Tydzień temu do Ośrodka Pomocy Społecznej na Wincentego wybrał z małym dzieckiem w wózku nasz czytelnik. Gdy chciał skorzystać z windy, nie pozwoliła mu na to ochrona!
Z boku klatki jest platforma (…). Ale po zawiadomieniu ochrony dowiedziałem się, że nie mogę wjechać wózkiem, bo to tylko dla inwalidów. Na jakiej podstawie odmówiono mi prawa do skorzystania i zmuszono do targania wózka po schodach?
– pisze do nas rozgoryczony pan Bartłomiej.
Pierwsza, intuicyjna i zapewne najtrafniejsza odpowiedź na jego pytanie jest taka, że prawem kaduka. Ktoś tak kiedyś sobie wymyślił, a skoro funkcjonuje to już kilka lat, to znaczy, że jest dobrze – więc po co zmieniać?
Choć oczywiście należy też poznać oficjalną interpretację urzędników. W połowie ubiegłego tygodnia zapytaliśmy o „zakaz windowy” bezpośrednio w OPS. Oprócz przyczyn takiej sytuacji chcieliśmy też wiedzieć się, jaki sposób dostania się do ośrodka samotnym rodzicom z wózkami (choć np. starszym osobom) proponują w takim razie sami urzędnicy.
Ale nic się nie dowiedzieliśmy – bo w OPS „zgodnie z kompetencją” przekazano pytania do Urzędu Dzielnicy Targówek. A urząd dzielnicy do odpowiadania się nie spieszy…
Oczywiście gdy (jeżeli) tylko dostaniemy odpowiedź urzędu, natychmiast ją opublikujemy. Sami jesteśmy ciekawi.
wszystkie zdjęcia: archiwum targowek.info
„A urząd dzielnicy do odpowiadania się nie spieszy…” – zawsze byłem fanem pana bajkopisarza na stanowisku rzecznika…
A przecież jego podstawową (jeśli nie jedyną) funkcją jest odpowiadanie ludziom, którzy płacą na jego utrzymanie podatki!
Genialny sposób na oszczędności !!
Im mniej petentów, tym mniej roboty i wydatków.
Tak, też już to przerobiłam. Bardzo pilnują, żeby czasem ktoś się do nich nie dostał. A administracja osiedli na Bródnie to samo. Schody, żadnego podjazdu.
To może należało by jeszcze wspomnieć o sposobie obsługi interesantów przez Panie z tego OPS….
Aroganckie, wyniosłe, niekulturalne… urzędniczki (choć w przypadku tych Pań to jakiś nieosiągalny komplement, ale przeklinać jest nie łądnie)
Ja zostałam zaatakowana wracając do domu przy tym bloku, pobita i okradziona. Tak na prawdę niewiadomo kto tam mieszka. Mieszkam na Bródnie i w tej okolicy od narodzin i nigdy nie stała sie mi krzywda, a tam to zrobiła się jakaś patologia.
Zgadzam się, że obsługa tam to jakaś granda.
„Misją Ośrodka jest zapobieganie trudnym sytuacjom życiowym mieszkańców dzielnicy poprzez wspieranie ich w dążeniu do zaspokajania niezbędnych potrzeb umożliwiających życie w godnych warunkach oraz podejmowanie działań zmierzających do ich usamodzielnienia i integracji ze środowiskiem”. A w praktyce wygląda to tak jak wygląda, dodzwonić się do tego OPS jest wyjątkowo trudno, dostać osobiście też niełatwo, bo jest domofon i czasami trzeba po kilkanaście minut czekać, aż otworzą, a na miejscu potwierdzam panie głownie „za karę” . Dwa lata temu pamiętam, że radny Miszewski zajmował się tematem przywrócenia temu ośrodkowi ludzkiej twarzy, jak widać bezskutecznie.
To ciekawe, bo na Targówku panie były bardzo miłe (przynajmniej te, które mnie obsługiwały), a wszystko jest na parterze. Sytuacja na Bródnie jest pewnie winą osoby, która zarządza tym OPS-em.
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,referat-swiadczen-rodzinnych-br-niedostepny-dla-rodzicow,221860.html