Mieszkaniec naszej dzielnicy sprowadził z USA samochód – a w nim jadowitego pająka. Nim się zorientował, pająk zaczął się rozmnażać…
Miłośnicy horrorów z pewnością znają kultowy film „Arachnofobia” z 1990 roku, w którym samica jadowitego pająka jest przez przypadek sprowadzona z dżungli do małego miasteczka, rozmnaża się i wkrótce stada morderczych pająków zaczynają siać śmierć w całej okolicy.
Oczywiście nic takiego nam na Targówku nie groziło – ale jednak podobieństwo niedawnych wydarzeń do słynnego filmu jest zaskakująco duże…
Pewien mieszkaniec naszej dzielnicy sprowadził z USA samochód. Kiedy oglądał swój nowy pojazd, zauważył w nim pajęczynę. Przyjrzał się lepiej – i zobaczył pająka z charakterystyczną jaskrawo czerwoną plamką na spodniej stronie odwłoku. Oraz trzy kokony.
Nikt nie zginął ani nawet przez sekundę nie był zagrożony, choć zwierzę okazało się samicą słynnej czarnej wdowy – jadowitego pająka zamieszkującego Amerykę Północną i Środkową.
Mieszkaniec Targówka wczoraj rano zawiadomił o swoim niepokojącym odkryciu straż miejską. Na miejsce przyjechał patrol ekologiczny (Patrol Eko), którzy bezpiecznie przewiózł pająka i kokony do ZOO.
– Specjalista w ogrodzie zoologicznym ocenił, że w pojedynczym kokonie znajduje się kilkadziesiąt młodych pająków – mówi Tomasz Szymczak ze straży miejskiej.
Nawet jeśli teraz z trzech kokonów wykluje się setka jadowitych czarnych wdów, to możecie spać spokojnie – pająkami zajmują się już fachowcy z ZOO. Choć, jeśli popuścić wodze fantazji, to mogliśmy mieć na Targówku swojską wersję „Arachnofobii” :)
wszystkie zdjęcia: czarna wdowa znaleziona wczoraj na Targówku /fot. Straż Miejska
dobrze, że jednak przerwali to, nim rozkręciło się jak w filmie :)
Mam nadzieje że jakiś kokon sie gdzies przez przypadek nie zapodział…
Nie chcemy być gorsi od Bielan – tam mają szczury, smród i robale, a my wesołe wdówki ;-)
Napalm! Szybko!
Nope nope nope nope