Afera słupkowa także na Zaciszu

12
Share

Na św. Wincentego słupki denerwują kierowców. Na Zaciszu wzięli oni sprawy w swoje ręce i wyrwali je z chodnika. Oczywiście wbrew prawu. 

 

 

O słupkach na św. Wincentego pisaliśmy już sporo, na razie ZDM nie daje za wygraną i upiera się przy swoim.

Tymczasem autor bloga Warszawa Zacisze odkrył, że na tym osiedlu kierowcy nie patyczkują się z słupkami. Te stały kilka lat temu przy przejściu dla pieszych przy sklepie na rogu Codziennej i Blokowej. Bloger na dowód pokazuje archiwalne zdjęcia z Google Street View. Dziś słupków nie ma, zostały po nich tylko dziury w asfalcie.

Oczywiście wyrwał je ktoś nielegalnie. Pewnie przeszkadzały w dojeździe pod sam sklep. Na tutejsze miejsca parkingowe kierowcy wjeżdżają po zebrze i tą samą drogą wyjeżdżają i to tyłem. A od tego do wypadku już blisko.

I niestety tak to się tu skończyło. Niemal równo rok temu cofający kierowca przejechał po kobiecie idącej przez pasy. Był wprawdzie pijany (do sklepu przyjechał oczywiście po kolejną dawkę alkoholu), co nie zmienia faktu, że słupki jednak uratowałyby tę panią.

O powrót słupków i bezpieczeństwo pieszych upomniała się już radna Katarzyna Górska-Manczenko. Dostała nawet odpowiedź, że te wrócą… w połowie 2015 roku. Mamy 2016, a słupków ciągle nie ma…

 

Cały wpis na blogu Warszawa Zacisze, z którego pochodzi zdjęcie na początku tego wpisu. 

 

12
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx