Targówek przyjmie uchodźców?

46
Share

Część uchodźców przygarniętych przez Polskę zostanie zakwaterowanych na Targówku. Ale bez paniki! To głównie samotne matki z dziećmi uciekające przed wojną.

 

Radio Zet podało w weekend wyniki przetargu organizowanego przez Urząd ds. Repatriacji i Cudzoziemców na ośrodki dla uchodźców, w których zostaną tymczasowo zakwaterowani uchodźcy z ogarniętej wojną Syrii. Wg radia wybrano pięć miast, w tym Warszawę – a konkretnie ośrodek przy ul. Księżnej Anny na Targówku Fabrycznym. Ten sam, który działa tam od lat i nieraz o nim pisaliśmy na targowek.info.

Ksenofobiczne portale od razu podkręcają antyimigranckie nastroje, strasząc gwałtami i terrorystami. Ukrywają przy tym informacje, którą Radio Zet podaje na samym początku wiadomości:

„Do stolicy mają trafić głównie samotne matki z dziećmi.”

To oczywiste, bo właśnie taki charakter ma ośrodek na Targówku – i tak działa od lat. Od lat mieszkają też w nim muzułmańskie kobiety i muzułmańskie dzieci (z Czeczeni) i jakoś dżihadu nam nie robią.

Zastanawiacie się, w jakich warunkach żyją uchodźcy? Na pewno nie w luksusach. Dzienna stawka żywieniowa na jednego uchodźcę w ośrodku przy ul. Księżnej Anny wynosi 2,16 zł. Dacie radę za tyle najeść się na cały dzień?

Ilu uchodźców trafi na Targówek? Tego nie wiadomo, ale na pewno nie 1400, jak podają tabloidy i internetowi panikarze. Ośrodek przy ul. Księżnej Anny przewidziany jest na 130 osób. Nawet jeśli by go rozbudować albo „dopchać” uchodźców ponad obowiązujące normy, to liczba łóżek wzrośnie może dwukrotnie, może trzykrotnie, ale raczej nie więcej. To daje maksymalnie 400 osób. Przypomnijmy – połowa z nich to dzieci, druga połowa – kobiety.

Niepewna jest nawet liczba uchodźców, których przyjmie Polska, bo rząd PiS podważa dotychczasowe ustalenia. Wcześniej Polska deklarowała przyjęcie około 7 tysięcy osób. Mało kto chce pamiętać, że jeszcze kilka lat temu – w czasie wojny w Czeczenii – przebywało u nas około trzech tysięcy osób ubiegających się o status uchodźcy. I działo się coś złego? Efektem tamtej fali uchodźców jest chyba tylko to, że mamy świetnego zawodnika MMA – Mameda Chalidowa, syna uchodźców z Czeczeni.

Nie wiadomo też jakie stanowisko zajmie diecezja warszawsko-praska. Kościół Katolicki deklarował (takie było z resztą zalecenie Papieża), że także spróbuje pomóc uchodźcom kwaterując ich na przykład na parafiach w całej Polsce. Teraz sprawa jednak ucichła. Z Syrii uciekają nie tylko muzułmanie, ale też chrześcijanie i jeśli Kościół stanie na wysokości zadania, ośrodki takie jak na Targówku Fabrycznym będą musiały przyjąć znacznie mniej uchodźców.

Podsumowując – w tej chwili w sprawie uchodźców w Warszawie praktycznie nic nie jest pewne.

Oprócz dwóch rzeczy: przybyszów z Syrii na Targówku na pewno będzie mniej, niż niektórzy straszą – i na pewno większość z nich szybko wyjedzie od nas na Zachód. Jakoś nie garną się specjalnie do mieszkania w Polsce…

 

zdjęcie na górze: uchodźcy z Syrii / fot. Flickr/DFID/Creative Commons 2.0

46
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx