Mieszkał w naszej dzielnicy, a ścigała go aż policja z Austrii. 46-letni Dariusz Z. brał udział w organizowaniu przemytu obywateli Syrii do Europy.
Policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP) – nazywający siebie „Łowcami cieni” – współpracowali przy tej sprawie z przedstawicielami austriackiego ENFASTu, czyli sieci współdziałania zespołów poszukiwań. Austriacy przekazali informację, że 46-letni Dariusz Z. jest poszukiwany przez funkcjonariuszy ds. zwalczania handlu ludźmi w Salzburgu i może ukrywać się w Warszawie.
Co dokładnie robił Dariusz Z.? Jak informuje policja, mężczyzna jest podejrzewany o współudział w organizowaniu przemytu uchodźców z Syrii. Proceder realizowany był szlakiem wschodnim poprzez m. in. Rosję, Słowację, Czechy do Austrii. Podobno (tak podaje RMF FM) za przewiezienie tą trasą każdego Syryjczyka Dariusz K. dostawał 700 euro, czyli ok. 3000 zł.
„Łowcy cieni” ustalili, że mężczyza może ukrywać się na jednym z warszawskich osiedli – konkretnie na Targówku. Zorganizowali zasadzkę i zatrzymali poszukiwanego, kiedy opuszczał jeden z bloków w naszej dzielnicy.
Dariusz Z. nie stawiał oporu. Został przewieziony do prokuratury, a później trafił do sądu. Został tymczasowo aresztowany. Jak informują dzisiaj policjanci z CBŚP, teraz mieszkaniec Targówka oczekuje na wszczęcie procedury ekstradycyjnej do Austrii.
Najwięcej komentarzy przeciwko uchodźcom czytałem chyba na tym portalu. A tu się okazuje, że sami sobie ich ściągamy?
A TO NIE TEN PAN Z BAZARKU CO SPRZEDALA OWOCE I WARZYWA? Z TAKIM GLOSIKIEM?
do asdsfa: wracaj do siebie , do SYRI!!
Jest tylko kilka państw na świecie, które nie wydają swoich obywateli, nigdy i nieważne za co (są sądzeni i odbywają ewentualną karę w swoim kraju), Polska niestety do nich nie należy. Bandyta czy nie, powinien zostać tutaj.