Dzik kontra koń w stadninie PGR. To mogło się skończyć źle

14
Share

Dziwnie umaszczony dzik odwiedził stadninę PGR przy św. Wincentego. Na filmiku naszego czytelnika wygląda to nawet zabawnie, ale mogło być niebezpiecznie.

 

Film przedstawiający to spotkanie przysłał nam Paweł, który opowiedział też o nietypowym spotkaniu. Krótko przed zmierzchem z niejasnych najpierw powodów zaczął się płoszyć koń pasący się na terenie stadniny PGR. Po chwili ukazał się powód zaniepokojenia wierzchowca – z krzaków wyszedł dziwny dzik.

Zwierzak był pokaźnych rozmiarów, ale nie był szary jak większość dzików, tylko łysawy i do tego w plamy. Taka anomalia zdarza się u dzików, szczególnie w miejskich populacjach, gdzie nie są one poddawane naturalnej selekcji. W naturze dziki bez barw ochronnych mają mniejsze szanse na przeżycie.

Na widok dzika koń nerwowo biegał wzdłuż ogrodzenia pastwiska. Czym intruz był bliżej, tym koń był coraz bardzie spłoszony. Niewiele brakowało, a wyskoczyłby na ścieżkę, którą dochodzi się do Zielonego Zacisza. Sporo tu przechodniów, także dzieci.

Na szczęście nic takiego się nie stało. Dzik po chwili przeszedł pod barierką i wszedł na teren wyrównany pod korty tenisowe. Tam był jeszcze lepiej widoczny, ale po chwili coś go przestraszyło i czmychnął w krzaki.

To kolejny raz, gdy dziki zbliżają się niebezpiecznie blisko ludzi. Pisaliśmy już o takich przypadkach przy placu zabaw na Bystrej. Tym razem zwierzak zapędził się znacznie dalej od Lasku Bródnowskiego.

 

 

14
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx