– Białołęce grozi paraliż komunikacyjny – alarmują mieszkańcy tej dzielnicy i nawołują do zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy. Ten sam paraliż dotyczy też Bródna, Targówka i Zacisza.
Za akcją stoi Kamil Hajduk – ten sam, który dwa lata temu zorganizował zebranie ponad 11 tysięcy podpisów mieszkańców Białołęki pod petycją o zmianie trasy metra z Bródna na Białołękę. Tym razem nawołuje do zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy. To posiedzenie, które odbywają się niezwykle rzadko z okazji jakiś pilnych, palących problemów. Jak choćby ostatnia afera reprywatyzacyjna. I posiedzenia te przyciągają bardzo dużą uwagę mediów. I o to chodzi.
Warto przyjrzeć się tej petycji, bo z Białołęką mamy wiele wspólnego. Na przykład wspólną drogę co rano do pracy.
„W nadchodzącym roku w naszej okolicy zostaną oddane do użytku 4 duże osiedla, w tym jedno w dzielnicy Targówek przy ulicy Głębockiej. Brak możliwości poszerzenia do dwóch pasów kluczowych ulic, m.in. Skarbka z Gór, Głębockiej, Ostródzkiej i wielu innych sprawia, że już teraz tworzą się ogromne zatory i korki.
Trasa Toruńska, która została niedawno przebudowana, w godzinach szczytu także stoi w gigantycznym korku. Nie wyobrażamy sobie przerzucenia całego ruchu związanego z budową stacji metra II linii w okolice urzędu dzielnicy Warszawa Targówek. Już teraz ruch w obrębie ulic Głębocka- Św. Wincentego – Młodzieńcza – Kondratowicza jest bardzo utrudniony.
Dodatkowo, na obszarze Żerania regularnie powstają nowe osiedla, które docelowo mają posiadać 4-5 tysięcy mieszkań, co daje min. 10 tysięcy mieszkańców (…)” – czytamy w petycji.
Autor domaga się rozpatrzenia na sesji Rady Miasta 15 punktów. Niektóre z nich dotyczą peryferyjnych ulic na Białołęce, więc je pominiemy. Ale kilka jest o nas:
„Obawiamy się, że niebawem czeka nas paraliż komunikacyjny. Dlatego prosimy o włączenie pod obrady sesji tematy niżej wymienione:
- Budowa stacji metra na tzw. Zielonej Białołęce, nazwa robocza “Grodzisk”
Co ważne, mieszkańcy Białołęki nie domagają się już budowy stacji u siebie zamiast tej na Bródnie – tak jak oczekiwali tego wcześniej. Według obecnych planów stacja na Zaciszu ma mieć możliwość rozgałęzienia, żeby w przyszłości zbudować odnogę na Białołękę. W petycji chodzi o to, żeby ta przyszłość była jak najmniej odległa i określona w formalnych dokumentach.
- Przebudowa i poszerzenie ciągu ulic Głębocka – Św. Wincentego do dwóch pasów z wytyczeniem buspasa
Inwestycja obiecywana od wielu lat, po kolejnych wyborach zawsze znika z planów ratusza. Co ważne, autorzy petycji nie domagają się tylko udogodnień dla samochodów, ale głównie dla komunikacji publicznej o czym świadczy wytyczenie buspasa.
- Wybudowanie linii tramwajowej łączącej Zieloną Białołękę z Bródnem w ciągu kolejnych 5 lat w rezerwie TOGU (Trasa Olszynki Grochowskiej)
- Obniżenie klasy Trasy Olszynki Grochowskiej do lokalnej drogi i budowa jednej jezdni w ciągu kolejnych lat
Trasa Olszynki ma biec koło CH Targówek, przez las Bródnowski do Radzymińskiej i dalej w kierunku Elsnerowa. Po wybudowaniu Trasy Świętokrzyskiej mieszkańcy Białołęki czy Marek mogliby omijać tędy Targówek. Tyle że trasa jest w planach budowy za jakieś 40 lat.
Jak widać, jeśli władze miasta potraktowałyby mieszkańców Białołęki poważniej, to skorzystalibyśmy z tego także na Targówku – ale czy potraktują? Mamy pewne wątpliwości…
Wszystkie postulaty znajdziecie w petycji, którą możecie podpisać tutaj.
Na zdjęciu Bródno z lotu ptaka /fot. Geo Point
Biedak nie wie, że te postulaty, aby ktokolwiek miał je brać na poważnie, muszą być podparte skomplikowanymi badaniami z zakresu inżynierii ruchu. Bo w inżynierii komunikacji nie ma takiego zdania „mi się wydaje”. Temu panu „się wydaje”, że gdyby coś poszerzyć, toby …. A skoro wypowiadamy się co nam się wydaje, to mi się wydaje, że jeśli zwiększymy przepustowość tras z Białołęki na Targówek, to Targówek jednak na tym straci. Dlaczego? Bo nasza dzielnica będzie szybciej „zasilana” samochodami z Białołęki i kumulacja korków będzie miała miejsce np. przed rondem Żaba lub na Trasie Toruńskiej. Właśnie nie powinno nam zależeć, aby… Czytaj więcej »
Zielona Białołęka to najdobitniejszy przykład upadku planowania przestrzennego po 89 i bezhołowia deweloperów, które zapełniło powstałą próżnię. Tam już nigdy nie będzie normalnie funkcjonującego miasta. Żeby ogarnąć jako tako ten teren, trzeba by zburzyć wiele nowych bloków i poprowadzić normalne ulice, m.in. * poszerzyć Ostródzką do przekroju 1×4 i przebić ją a druga stronę Trasy Torunskiej * poprowadzić Głębocką na północ, przynajmniej do ul. Berensona, i to w przekroju 2×2 (jedyna ulica pod ktorą nie trzeba by wyburzać chaotycznie powstałej mieszkaniówki) * połączyć ul. Echa Leśne z ul. Chodecką na Bródnie * pociągnąć Łabiszyńską na północ, likwidując dziwny zygzak na… Czytaj więcej »
Wydawało mi się,że Las Bródnowski jest rezerwatem a nie rezerwą pod nową inwestycję drogową.
Aha, i żadnego przedłużania metra na Białołękę. Jedna sprawa, że prawo i urzędnicy pozwolili na stworzenie tam tego pierdzielnika, druga sprawa że widziały gały co brały. Trzeba było sobie kupić 50 m na Bródnie w bloku przy metrze, a nie 80, na jakimś, za przeproszeniem, zadupiu przy ul. Ostródzkiej.
@bws, na Zielonej Białołęce praktycznie w ogóle nie ma rezerw. Takie planowanie. Chłop sprzedawał działkę długości kilometr i szerokości 20m. Działkę ściśle zabudowywano pożal się Boże „villami” i teraz nie ma jak przez to drogi poprowadzić. W sumie to rezerwa jest tylko na Głębocką i średnio potrzebą TOG, która raczej nie powstanie w tym stuleciu.
~do Warszawiak: Jakbyś choć raz się z tego Bródna wybrał, to wiedziałbyś, że na Ostródzkiej nie ma bloków, tylko domy jednorodzinne hehe:))
Brawo głupota.
Dopóki jest popyt na ogromną ilość mieszkań do których nie można dojechać – to super brawo przyjezdny warszawiak.
Na debilizm ludzki się nie poradzi. Planowanie przestrzenne swoją drogą, ograniczenie ruchu samochodów osobowych swoją drogą, wprowadzanie alternatywnej komunikacji swoją drogą, ale bezmyślni kupcy nowych mieszkań liczą na cud, że jezdnie się same poszerzą.!
SMIECH NA SALI. SŁOIKI Z BIAŁEJŁĄCKI WALCZĄ O METRO TYLKO PO TO, ŻEBY ZA ROK MIESZKAĆ JUŻ NA URSYNOWIE. PO CO TAM METRO? Z RESZTA GDZIE?! W POLACH BĘDZIE STACJA?! TO KPINA! MY SIĘ KORKUJEMY NA ŚW. WINCENTEGO I INNYCH ULICACH A ONI CHCĄ METRA. OLAĆ TYCH PRZYJEZDNYCH
Popyt jest bo Polska się centralizuje i do Warszawy ściągają ludzie. A że buduje się na przedmieściach, kiedy mamy blisko centrum gigantyczne obszary niezagospodarowane (np. Łuk Siekierkowski albo obszar pomiędzy Stegnami a Górnym Mokotowem) to już nie jest wina przyjezdnych warszawiaków, ale warszawiaków przyjezdnych w drugim pokoleniu, które takie a nie inne władze w Warszawie wybierają. No cóż, na debilizm ludzki się nie poradzi. Btw, @BrawoSloik, miesza ci się debilizm z postawą roszczeniową. To są różne pojęcia.
Stop budowie trasy tramwajowej ulicą świętego Wincentego i Głembocką. Zrobi się druga ulica Remnielinska. Nie wiem dlaczego ludzie myślą ze tramwaj cos daje. Jak by cis dawał to nie było by potrzeby ciągnięcia metra na Bródno.
Droga przez las brodnowski? No to jest dopiero pomysl. Rece opadaja.
DO TG3178: A DLACZEGO OPADAJA? NAJECHALO TEGO LU, ETM I INNYCH TO JAK MAJA JEZDZIC? PRZECIEZ WSZYSTKO W WARSZAWIE ROBI SIE DLA PRZYJEZDNYCH. OSIEDLA, SKLEPY… A NAM SIE ZABIERA ( PARKINGI, MIEJSCA DLA DZIECI W PRZEDSZKOLACH). TERAZ TO I NAWET DROGI PRZEZ LAS BEDA DLA PRZYJEZDNYCH
Ale dlaczego cała Warszawa ma płacić za naiwność mieszkańców Białołęki? Nie sobie wykupują grunty i budują prywatne autostrady. Przecież dokonywali świadomego wyboru. Tańsze mieszkania ze świadomością trudności komunikacyjnych. Jak to? Mieszkania maja wciąż pozostać tanie, a inni mają się zrzucić na drogi? Hola, hola… Nie po to ludzie płacą od urodzenia podatki w Warszawie, żeby kredytować ludność napływową. My i tak już was od lat kredytowaliśmy miliardami z janosikowego, jak jeszcze robiliście po swoich wioskach w pieluchy. Mało wam? Teraz niech wasze rodzime gminy wybudują wam drogi w ramach pomocy.
Absurd goni absurd. Po co metro skoro oni chcą jeździć samochodami? już w tej chwili tzw. zielona białołęka ma multum autobusów (aż dwie linie ekspresowe a na Bródnie zero).
Po co buspas na Wincentego jak będzie metro i pewnie zlikwidują 169 i 500?
„Ale dlaczego cała Warszawa ma płacić za naiwność mieszkańców Białołęki? Nie sobie wykupują grunty i budują prywatne autostrady. ” Jaką naiwność mieszkańców? Za braki infrastrukturalne odpowiadają przede wszystkim urzędnicy i ustawodawca, czyli w demokratycznym spoleczenstwie wszyscy wyborcy, innymi slowy wszyscy Polacy. Zniszczono system planowania przestrzennego, to teraz trzeba placić tego koszty.
Kochani „Białękowicze” macie po dwa auta w rodzinie. Zrezygnujcie choćby z jednego to zaraz będzie mniej korków. A gdybyście zrezygnowali z dwóch to przejazd autobusem wyglądałby zupełnie normalnie
każdy od planowania w UM powinien przejść conajmniej SIMCITY…
problemy byłyby rozwiązane…
Jak słoje kupowały, kupują i będą kupować mieszkania w lokalizacjach bez jakiejkolwiek infrastruktury to niech siedzą cicho albo niech wracają w rodzinne strony. Radzę zamienić apartamenty na zwykłe mieszkania bliżej Centrum albo kupić sobie rowery i nie narzekać na korki bądź brak metra.
tzw „słoje” to ludzie z kasą, w większości stać ich na zakup nieruchomości w różnych dzielnicach Warszawy, takich jak Śródmieście, Żoliborz, Bielany, Mokotów itd.
Białołęka to największa dzielnica Warszawy, dzielnica ludzi młodych.
Metro powinno mieć trasę na całej długości Białołęki, to dzielnica, która rozwija się bardzo szybko, dzielnica młodych ludzi. Metro kończące się na Bródnie to bardzo kiepski pomysł, źle wydane pieniądze.
tzw. „słoje” proszę mnie nie obrażać, ponieważ mieszkam w centrum i mam piękne mieszkanie……..
Warszawa to w większości same słoiki, to proszę nawzajem się nie obrażać