W różnych miejscach Bródna na asfalcie pojawiają się bajecznie kolorowe rysunki. I szybko znikają. Kto je rysuje i co się z nimi dzieje?
Tajemnicze obrazki zaczęły pojawiać się na początku września. Rysowane zwykłą kredą na asfalcie, ale same zwykłe nie są. Przedstawiają futurystyczne pojazdy kosmiczne, dziwaczne potwory, kosmonautów, lecz można też trafić np. na… Kaczora Donalda.
Przez jakiś czas obrazki można było zobaczyć na ścieżkach Parku Bródnowskiego. W ostatni piątek „opuściły” park i pojawiły się na skwerku pomiędzy ul. Żuromińską i św. Wincentego. Wszystkie wzbudziły spory entuzjazm wśród przechodniów. Zresztą – nic dziwnego, bo są świetne.
Reklama? Akcja społeczna? Kolejna odsłona Parku Rzeźby?
Żadna z tych rzeczy. Okazuje się, że futurystyczne kolorowe obrazki rysuje – dla czystej przyjemności i zabawy – grupa rysowników, na czele z mieszkańcem naszej dzielnicy Filipem Popiołkowskim (oraz jego kilkuletnim synem). Ale nie tylko – w ostatni piątek dołączył do nich sam Paweł Althamer, najsłynniejszy artysta z Targówka!
Niestety, fantatyczne rysunki są bardzo nietrwałe. Malowane są zwykłą kredą i znikają po każdym większym deszczu. Padało także w sobotę rano, więc po tych najnowszych z piątku dzisiaj już niemal nie ma śladu.
Wygląda jednak na to, że rysownicy z Bródna się nie poddają – i być może już niedługo spotkacie gdzieś na asfalcie ich kolejne niesamowite prace.
wszystkie zdjęcia: Facebook/Filip Popiolkowski
