Już oficjalnie: budowa mostu Krasińskiego przesunięta

16
Share

Rządzący Warszawą pokazali dziś Targówkowi wielki środkowy palec. Będziemy o tym głośno przypominać przed wyborami samorządowymi.

 

Wróbelki ćwierkały o tym już od kilku dni. Teraz pesymistyczne podejrzenia zostały potwierdzone. Po roku dyskusji, konsultacji, manifestacji, składania obietnic, oficjalnych zapewnień na temat budowy mostu oraz trasy Krasińskiego, dzisiaj władze miasta stołecznego Warszawy głośno powiedziały mieszkańcom Bródna i Targówka, że są obywatelami drugiej kategorii, mniej ważnymi od tych z Żoliborza i Bemowa!

Zastępcy prezydent Warszawy Renata Kaznowska i Michał Olszewski oficjalnie dziś ogłosili projekt zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej miasta – dokumencie, w którym planuje się najważniejsze inwestycje stolicy na kolejne lata.

Jeszcze kilka miesięcy temu miasto informowało, że budowa planowanego od lat 30. XX wieku mostu wreszcie odbędzie się w latach 2021–23, a wiadukt na Bródno zostanie otwarty w roku 2024. Teraz wiceprezydenci Kaznowska i Olszewski radośnie ogłosili, że tamte „zapewnienia” (cudzysłów nieprzypadkowy) możecie już wyrzucić do śmietnika: budowa mostu Krasińskiego została kolejny raz przesunięta.

Według aktualnych „zapewnień”  budowa mostu ma rozpocząć się teraz najwcześniej w 2024 roku, a zakończyć teoretycznie w 2025. Wiadukt na Bródno powstanie więc najwcześniej w 2026 roku, a więc za minimum 10 lat od dzisiaj. Co najmniej – bo i te terminy brzmią mało wiarygodnie, a w żadne daty dotyczące tej inwestycji wierzyć już nie będziemy.

Powód tych zmian? Po przejściu całego maratonu przygotowań władze Warszawy nagle uznały, że duże i ważne inwestycje ogólnomiejskie nie są już dla nich priorytetem. Teraz dla ratusza ważne są inwestycje drobne, lokalne, za to w dużej ilości. Oraz jak najszybsze dociągnięcie zachodniej nitki II linii metra do chaszczy na Chrzanowie i Morach, na granicy Warszawy oraz Ożarowa Mazowieckiego. Tak: na zbudowanie metra na polach na skraju miasta, gdzie w porywach mieszka może 5 tysięcy osób, poszły pieniędze, których już nie starczyło na most dla 120 tysięcy mieszkańców dzielnicy położonej kilka kilometrów od centrum stolicy.

Ostateczne zmiany w prognozie finansowej i kasację mostu Krasińskiego przegłosuje Rada Warszawy podczas najbliższej sesji 20 października. Chociaż radni z Targówka wszystkich opcji wciąż protestują, prawdopodobnie będzie to tylko formalność – decyzje już zapadły gdzie indziej. Większość w radzie stolicy ma Platforma Obywatelska, partia, której szefową w Warszawie jest prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz–Waltz, ta sama, która za każdym razem solennie obiecywała budowę mostu Krasińskiego w kolejnych swoich kampaniach wyborczych począwszy od 2006 roku.

Nie wiemy, co Hanna Gronkiewicz–Waltz i warszawska Platforma Obywatelska naobiecują podczas kampanii przed następnymi wyborami samorządowymi (które, przypomijmy, będą już w 2018 roku) – ale jej łamanie obietnic w sprawie mostu Krasińskiego będziemy wtedy głośno przypominać mieszkańcom Bródna i Targówka. To jest nasza obietnica.

 

16
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx