W miejscu społecznych (ale dostępnych dla nielicznych) kortów w Parku Bródnowskim powstanie plac zabaw dla starszych dzieci. Otwarcie już w przyszłym roku.
Placu zabaw na przedłużeniu Poborzańskiej w Parku Bródnowskim reklamować nie trzeba. Uznawany jest za najlepszy na Bródnie, a był nawet ranking, w którym przyznano mu 9. miejsce wśród wszystkich placów zabaw w Warszawie.
Zanosi się na to, że ta pozycja jeszcze podskoczy. Dziś Rada Dzielnicy zdecyduje o dopisaniu do budżetu pół miliona zł na rozbudowę tego miejsca. Jeśli Rada Warszawy poprze ten wniosek (a to raczej formalność), to plac czekają duże zmiany.
Zlikwidowane zostaną społeczne korty tenisowe. Przedziwne miejsce było reliktem dawnych czasów. Jako pierwsi opisaliśmy cztery lata temu tajemniczą Grupę Trzymającą Korty. Teoretycznie miejsce było dostępne za darmo dla wszystkich mieszkańców, w praktyce klucze miał prezes i grali tylko jego znajomi. Okazało się też, że grupa nie do końca miała prawo do gruntu i skorzystał z tego urząd dzielnicy odbierając im władze nad kortami.
Teraz o ten teren powiększy się plac zabaw. Powstanie na nim ogród sensoryczny i urządzenia dla starszych dzieci. Na istniejącym placu pojawią urządzenia zabawowe dostosowane dla dzieci niepełnosprawnych – to na przykład huśtawki, na których może się bujać dziecko na wózku inwalidzkim.
Inwestycja ma kosztować 1,2 mln zł, o ile radni przyznają brakujące pół miliona. Plac ma być gotowy w 2018 roku.
Na zdjęciu na początku artykułu: Wiecznie zamknięte korty w Parku Bródnowskim / fot. targowek.info
Tak się kończy władza garstki, nawet jeśli myśleli by działać dobrze to jednak brak dostępności dla wszystkich zainteresowanych zrobił swoje.
Pamiętam że to miejsce już w tamtym wieku było jak” tajemniczy ogród”.
Brakuje natomiast takich miejsc dla dzieci starszych i niepełnosprawnych.
Niech powstanie takie miejsce, ale warto pomyśleć o daszkach ocieniających przy ławkach
Czy odebranie Grupie Trzymającej Korty tychże kortów nie jest zamachem na demokrację?
A co jest na pozostałych częściach? Bo jakoś nie chwytam topografii? Na terenie obecnego placu zabaw planują boiska? Mam nadzieję, że nie zagarną do tego polany po drugiej stronie chodnika, bo powoli park przestanie być parkiem. Owszem jakieś pojedyńcze instalacje na jego terenie mogą być, ale park to przede wszystkim wolna przestrzeń. O boiska akurat nie trzeba się martwić, bo powstało ich wiele.
Super pomysł. I ktoś pomyślał o dzieciach niepełnosprawnych:)
Czy piszący powyższy artykuł wie jak dostać się na korty? U kogo odebrać klucz od furtki?
Wnioskuję że pisze te słowa będąc w przekonaniu że przez ostatnie półtora roku nic się nie zmieniło.
A tu niespodzianka … Klucz jest dostępny dla każdego w ogródku jordanowskim.
Nieopodal kiedyś stała ścianka dla tenisistów – w tej chwili są tam rampy. Czy nie można komuś dać nie zabierając innym? Są co najmniej 2 lokalizacje na terenie parku, w których z powodzeniem można pomieścić i ogród sensoryczny i parę innych atrakcji.
A dlaczego dopiero teraz???
W Parku Bródnowskim jest teraz tłok jak na Marszałkowskiej, przyjezdni chcą się poczuc jak u siebie w rodzinnych stronach wiec jeżdżą na rowerach po chodnikach, mimo, że dokoła parku są sciezki rowerowe, to oni chcą na przełaj jak przez pole. od ok. 3 lat nie chodzę, szkoda mi nerwów
dzielnica z prawie 200.000 mieszkańcami i 0 kortów tenisowych. Pewnie w afryce też takie przypadki znają
Ale mimo wszystko tenis to sport uchodzący za elitarny – i to nie ze względu na koszt sprzętu, ale ze względu na koszt wynajmu kortu. Tenis nie był nigdy, nie jest i nie będzie, sportem masowym. To, że być może obecnie korty są łatwiej dostępne, niczego nie zmienia. Jak widać dalej to tajemnica podawana pocztą pantoflową, znana zapewne kilku osobom. To ciągle duży teren w środku parku dla wybrańców – nie jest zachowana zasada demokratycznego używania. Kort powinien być zlikwidowany, teren przeznaczony dla szerszego grona. A miłośników tenisa zapraszamy do kas klubów tenisowych.
anu zlikwiduj biblioteki, muzea i kluby paralotniarskie – przecież większość z nich nie korzysta …
Od zawsze tak było z tymi kortami. Jako dziecko chciałam grać, ale zawsze rodzice słyszeli, że to prywatna własność i nie ma terminów.
Jerzy Grodner · e: Na emeryturze jestem członkiem Zarządu BrudnowskieOsiedlowego Stowarzszenia Tenisa Ziemnego, Sam nie wiem co jest grane w Urzędzie. Kiedy po spotkaniu na kortach naszego Zarządu i członków z przedstawicielami Urzędu na początku września 2012 roku nakazano nam korty zostawić otwarte gdyż muszą być dostepne dla wszystkich. Dostosowaliśmy sie do zalecenia i korty były otwarte. 7,09.2012 r kort został zamkniety przez Urząd i na furtce została przywieszona informacja że „obiekt kortów został zabezpieczony przed ewentualnym niszczeniem przez osoby postronne”, oraz z kim sie kontaktować w Urzędzie w tej sprawie. Zkontaktowałem sie i umówiłem sie na kortach z panem… Czytaj więcej »