Nie milkną echa czwartkowej burzy nad Warszawą. Kto jest winien uszkodzenia 21 samochodów?
Zbudowany z białej cegły długi mur, oddzielający boisko gimnazjum nr 145 od parkingu społecznego pomiędzy ulicami Krasiczyńską i Malborską, runął w czwartek podczas pierwszej wiosennej burzy tego roku. Cegły poleciały na zaparkowane w równym rządku samochody. 21 aut zostało uszkodzonych – mają wgniecione blachy i powybijane szyby.
Bezpośrednim sprawcą była oczywiście wichura podczas burzy – ale ceglane mury powinny wytrzymywać i większe zawirowania…
Jak dowiedział się portal TVNWarszawa, sprawa zawalonego muru na Bródnie trafi do prokuratury. Zgłasza ją tam nadzór budowlany, który nie ma wątpliwości (po burzy chyba nikt ich nie ma), że ściana z cegieł została nieprawidłowo wykonana.
Mur powstał 11 lat temu, żeby ogrodzić świeżo wyremontowane szkolne boisko od parkingu społecznego. Postawiło go gimnazjum im. Jana Pawła (wkrótce Szkoła Podstawowa nr 380), na którego terenie mur stoi. Kto był wykonawcą tej fuszerki – to właśnie mają sprawdzić służby.
– Wszystkie osoby, które zostały poszkodowane prosimy, by zwracały się bezpośrednio do dyrekcji placówki edukacyjnej. Przez ubezpieczyciela zostały tam przesłane specjalne formularze. Trzeba je będzie wypełnić. Zakładam, że z odszkodowaniami nie powinno być jakichkolwiek problemów – powiedział TVNWarszawa Rafał Lasota, rzecznik urzędu dzielnicy Targówek (cały artykuł tutaj).
Przy okazji można się zastanowić, czy ceglany mur w tym miejscu jest w ogóle potrzebny – tuż obok niego stoi przecież dwukrotnie wyższa siatka „wyłapująca” wysokie piłki z boiska. Siatka przetrwała burzę bez problemu.
Co ciekawe, kierowcy cały czas nie zabierają przywalonych cegłami samochodów. Dziś rano stały dokładnie tak samo, jak w czwartek. Możliwe, że czekają na wizytę przedstawicieli ubezpieczyciela.
Na pewno trzeba też rozebrać pozostałą część muru, zanim podczas następnej wichury spadnie na przechodniów. Na razie pozostałości podparto drewnianym wzmocnieniem, ale to chyba nie jest docelowe rozwiązanie…?
zdjęcia targowek.info
Runął już ostatni mur między nami :-)
Może nie tyle istotne kto był wykonawcą tej fuszerki, ile kto ją odebrał. Pociągnąć do odpowiedzialności inspektora nadzoru, który się podpisał pod wykonaną robotą. Ciekawe czy pojawił się chociaż raz na budowie, gdy mur wznoszono? Dziś inspektorzy podpisują się pod byle czym, a potem mamy efekt w postaci pękających ścian w mieszkaniach, fatalnej jakości drogach…
The Wall
Pink Floyd
Jaki kraj, taki mu berliński.
najpierw władze Targowka w 1997 roku zabrały dzieciom z tej szkoły kawał boiska i „urządziły” tam parking, potem szkoła odgrodziła resztę boiska murem od smrodu samochodów: i słusznie, tylko bałwan nie wie, że samochody nie mogą parkować tuż pod placem zabaw czy sportu dla dzieci……….spaliny groźne dla zdrowia unoszą się nie tylko w powietrzu, ale na stałe wnikają też w glebę i trawę………………..teraz ten wypadek z rozwalonym murem!, dobrze, że mur w samochody przywalił a nie w dzieci…………. Sytuacja powtarza się przy Przedszkolu na Suwalskiej 26, za cichą zgodą p, Dyrektor parkan przedszkola i plac zabaw dla maluszków ze wszech… Czytaj więcej »