Kłopoty z fontannami w Parku Bródnowskim. Plaga dewastacji

23
Share

Ledwie nowe fontanny w Parku Bródnowskim zostały uruchomione, już większość z nich nie działa. Problem jest, niestety, bardziej złożony – i dotyczy też innych rejonów dzielnicy.

 

Najpierw przez pół lata w akwenach w Parku Bródnowskich w ogóle nie było wody. Kiedy się w końcu pojawiła – już po parunastu dniach fontanny w nich przestały działać. Co tam się dzieje? – pytają nas czytelnicy.

Na początek przypomnijmy, dlaczego „jeziorka” w Parku Bródnowskim aż do połowy lipca były suche. Na zlecenie władz dzielnicy instalowano w nich cztery aeratory – napowietrzające wodę po to, żeby nie pojawiały się w nich w dobrze znane z poprzednich lat glony.

Prace zakończyły się 15 lipca i wtedy na zbiornikach zaczęły działać nowe fontanny, będące właśnie tymi aeratorami. Trzy z nich uruchomiono na głównym stawie, czwarty na mniejszym (obok rzeźby „Sylwia”). Nie minęły dwa tygodnie i działa już tylko ten ostatni.

Powód, jak się okazuje, jest prozaiczny. – Fontanny na większym zbiorniku nie działają, gdyż skradziono jeden z zasilaczy aeratorów. Złodziej na razie nie został złapany – informuje nas Rafał Lasota, rzecznik Urzędu Dzielnicy Targówek. Rzecznik zapewnia, że skradziony element będzie zastąpiony w najbliższym czasie.

Niestety, kradzież w Parku Bródnowskim nie jest wyjątkiem. Przeciwnie – okradanie i dewastacje nowych inwestycji publicznych w naszej dzielnicy stały się ostatnio niemal standardem.

Wciąż nie została naprawiona fontanna na skwerze nad kanałkiem Bródnowskim przy zaciszańskiej ulicy Lecha. W kwietniu na nowiutki skwer ktoś wjechał samochodem – pod naciskiem auta załamała się płyta jeszcze nieuruchomionej fontanny. Od tamtego czasu na środku skweru straszy osłaniający pobojowisko obazgrany sprejem płot. Jest nadzieja, że wkrótce zniknie – Rafał Lasota zapowiada, że nowa fontanna powinna zostać zamontowana w ciągu 1,5-2 tygodni. Słupki blokujące wjazd samochodom już tam są.

To wciąż nie wszystko. Dopiero kilka tygodni minęło od otwarcia publicznego placu zabaw dla dzieci przy ul. Uroczysko. Plac zabaw – a szczególnie trampoliny do skakania – są dla dzieciaków na Zaciszu prawdziwym przebojem wakacji. Tyle, że już ktoś zdążył ukraść z niego fragment metalowego ogrodzenia.

Tu od razu przypomina się historia innego placu zabaw z Zacisza – na ulicy Tużyckiej, gdzie plac dla dzieci otwarto dwa lata temu, a złodzieje niedługo potem ukradli z niego cały płot.

Być może to jest ten moment, w którym władze powinny poważnie pomyśleć nie tylko o budowie nowych obiektów, ale też o ich ochronie. Postawienie na każdym skwerze i placu strażnika miejskiego nie wchodzi w grę. Ale zainstalowanie kamer monitoringu? Mamy rok 2017 – kamery HD naprawdę kosztują grosze…

Wracając do jeziorek w Parku Bródnowskim: nawet gdy uda się zainstalować i zabezpieczyć nowy zasilacz, a fontanny powrócą, niekoniecznie będzie to oznaczać od razu krystalicznie czystą wodę w stawach. Aeratory mają bowiem funkcję napowietrzania wody – dzięki której nie powinny się już więcej pojawiać glony. Ale nie mają one funkcji oczyszczania.

 

zdjęcie na górze: staw w Parku Bródnowskim w połowie lipca 2017 roku – woda już jest, ale o jej kolorze możnaby długo dyskutować… / fot. targowek.info

 

23
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx