Deweloper rozjeżdża nowy skwer

13
Share

Nowe osiedle powstające na polu PGR będzie tak wielkie, że stawiający je budowlańcy nie mieszczą się na swojej działce. Plac budowy zajął niedawno wybudowany skwer.

 

Skwer w fontanną, placem zabaw i siłownią przy ulicy Samarytanka (blisko Korzona) niedawno skończył trzy lata, a dopiero rok temu otrzymał patrona – Bolesława Dubickiego, słynnego trenera zapasów z Legii Warszawa. Jednak już potrzebuje remontu. Co się dzieje?

Tuż obok skweru trwa w najlepsze budowa wielkiego osiedla mieszkaniowego „Amsterdam”, będącego częścią planu zabudowy niemal całego dawnego pola PGR. Łącznie na Osiedlu Amsterdam przy ul. Samarytanka firma Dom Development wybuduje aż 7 bloków. Powstają dopiero pierwsze z nich, ale robotnicy już nie mieszczą się na placu budowy.

Jeszcze wiosną budowlańcy jeździli po skwerze koparką, uszkadzając chodnik i robiąc w nim koleiny. A niedawno robotnicy przesunęli płot inwestycji o kilka metrów i w całości zagarnęli jedną ze ścieżek, która została całkowicie rozebrana.

Sąsiedzi placu budowy oburzają się, że zbudowany raptem trzy lata temu publiczny skwer teraz jest niszczony.

– Po jakimkolwiek deszczu w koleinach po koparce stoi woda. Kostka została wgnieciona na kilka centymetrów. Dziwi mnie to, że urzędnicy pozwolili prywatnej firmie na ingerencję na terenie nienależącym do developera – pisze w mejlu do targowek.info nasz czytelnik Grzegorz i dołącza zdjęcia z sprzed paru dni, z wyraźnie widocznym, uszkodzonym w kilku miejscach chodnikiem:

Rozjeżdżony skwer przy ul. Samarytanka / zdjęcie: Grzegorz, czytelnik targowek.info

 

– Osobny temat to bałagan jaki robi budowa – dodaje pan Grzegorz. – Cała ulica Samarytanka i Korzona są powleczone warstwą błota wywożonego przez betoniarki. Na budowie nie ma sprzętu do usuwania błota z kół samochodów. Po interwencji w Staży Miejskiej dopiero developer zaczyna sprzątanie ulic. I oczywiście nie jest to robione tak jak powinno!

Z pewnością tak być nie powinno – ale pewnym pocieszeniem dla okolicznym mieszkańców może być to, że Dom Development powinien po zakończeniu budowy naprawić na swój koszt wszystkie uszkodzenia. Nawet jeśli nie zdołają go do tego zmusić urzędnicy, to deweloper zrobi to we własnym interesie, gdyż rozjeżdżony obecnie skwer Dubickiego jest jednym z wabików dla przyszłych nabywców mieszkań w Osiedlu Amsterdam.

Pojawia się nawet w reklamowych wizualizacjach, na których wygląda niemal jakby był prywatną częścią tej wielkiej inwestycji – choć zdecydowanie nią nie jest.

Skwer Dubickiego na wizualizacji Osiedla Amsterdam / mat. Dom Development

 

13
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx