Najdroższe drzewo w Polsce może wyrosnąć w naszej dzielnicy. Co wy na to?
Zbieranie pomysłów do piątej edycji budżetu partycypacyjnego (głosowanie w 2018 roku, realizacja w 2019) jeszcze trwa, ale już chyba mamy zwycięzcę w kategorii „najbardziej odjechany projekt roku”.
Wśród dotychczas zgłoszonych projektów znalazła się propozycja zasadzenia w Parku Bródnowskim… baobabu. Tak, chodzi o słynne wielkie drzewo rosnące w tropikalnej i subtropikalnej Afryce, osiągające wysokość do 18 metrów i obwód pnia do 30 m. W takim baobabie np. mieszkali Staś i Nel z „Pustyni i w puszczy”.
Konkretnie chodzi o sadzonkę Baobabu Afrykańskiego (Adansonia Digitata). Jak łatwo się domyślić, to drzewo niedostosowane do naszego klimatu. W lecie powinno być mu w Warszawie dobrze, ale zimy (nawet tak marne jak teraz) będą dla niego zabójcze. Autor projektu to jednak przewiduje – i ma gotowe, choć nietanie, rozwiązanie:
– Baobab nie może być w Polsce uprawiany na wolnym powietrzu ponieważ jest bardzo wrażliwy na spadki temperatury. Musi to być miejsce, w którym temperatura nigdy nie spada poniżej +13 stopni Celsjusza (temperatura niższa zabija roślinę). Aby drzewo mogło rosnąć potrzebne będzie stworzenie specjalnej konstrukcji (szklarni, namiotu, etc.). Konstrukcja ochraniająca drzewa może być zdejmowana w okresie wiosna-lato
– czytamy w uzasadnieniu projektu.
Dlatego wstępny kosztorys szacuje koszt posadzenia baobaba na Bródnie i budowy „konstrukcji ochraniającej” na 135 000 złotych. Potem utrzymanie drzewa kosztowałoby około 5 tys. zł rocznie.
– Realizacja projektu zwiększy atrakcyjność turystyczną dzielnicy – będzie to pierwszy boabab rosnący na powietrzu w Polsce.Wokół drzewa zostanie stworzone miejsce do spotkań dla mieszkańców dzielnicy. W przyszłości drzewo będzie mogło stać się symbolem, przez który będzie kojarzone Bródno
– argumentuje autor projektu i, co by nie mówić, trudno się z nim nie zgodzić.
Do posadzenia baobaba na Bródnie jest jeszcze jednak daleka droga: wpierw musi przejść weryfikację przez urzędników, a potem wygrać w głosowaniu…
W budżecie partycypacyjnym 2018/2019 jest do wydania w dzielnicy Targówek ponad trzy miliony złotych (dokładnie: 3 130 000 zł) – z tym, że na projekty ogólnodzielnicowe przewidziano 1 130 000 zł, zaś na każdy z pięciu rejonów dzielnicy (Obszar 1: Bródno, 2: Bródno-Podgrodzie, 3: Targówek Mieszkaniowy, 4: Targówek Fabryczny, Elsnerów, Utrata, 5: Zacisze) po 400 000 zł.
Harmonogram aktualnej edycji budżetu partycypacyjnego:
* zgłaszanie pomysłów – od 1 grudnia 2017 r. do 22 stycznia 2018 r.
* weryfikacja pomysłów – od 23 stycznia do 8 maja 2018 r.
* dyskusje o pomysłach – od 26 lutego do 18 marca 2018 r.
* głosowanie mieszkańców – od 15 do 30 czerwca 2018 r.
* wyniki głosowania – do 13 lipca 2018 r.
Już w najbliższą sobotę 13 stycznia odbędą się „maratony” pisania wniosków do budżetu partycypacyjnego na Targówku. Spotkania mają na celu ułatwienie mieszkańcom pisania własnych projektów. Uczestniczyć w nich będą urzędnicy, którzy doradzą, jak odpowiednio opisać i wycenić projekt:
* w godzinach 11.00 – 15.00 w Urzędzie Dzielnicy Targówek, ul. Kondratowicza, w sali 321 (III piętro),
* w godzinach 15.00 – 18.00 w nowym Miejscu Aktywności Lokalnej mieszczącym się w Domu Kultury „Świt” na ul. Wysockiego.
Czy to znowu Althamer lub jego przyjaciele? Super kolejne badziewie które ograniczy przestrzeń w i tak już zaśmieconym parku. Jeszcze troche i do parku trzeba będzie przychodzić w ciapach jak do muzeum i niczego nie będzie można dotknąć.
Ten Baobab to miś na miarę naszych czasów.
Z budżetu to miały być zrobione miejsca parkingowe wzdłuż Chodeckiej i jakoś rok minął i cisz!. To są potrzeby mieszkańców a nie drzewko schowane w iglo.
Lepiej podlaczcie gaz, kanalizacje, zwykle kible do lokatorow na Pradze, a nie baobaby. Te lewicowe durnie i hipokryzja.
idiotyzm zielonych i lewaków nie zna granic, nie zajmą się robotą np. w kanalizacji, czy zbieraniem śmieci (do tego sie nadają – zbieranie śmieci) tylko żerują na pieniądzach innych lewackich debili z EU; po zdjęciu szklarni baobab „spali się” wystawiony na bezpośrednie działanie słońca. czemu by nie użyć nie swoich pieniędzy na rzeźbę lodową w każdym parku? to byłaby atrakcja. Rzeźba lodowa wysokości 5 metrów (a co sobie żałować) w zimie odsłaniana podczas mrozów, a latem podłączona do zamrażarki w szklarni oczywiście. brzmi idiotycznie? uważam, że w mojej propozycji jest więcej sensu niż w baobabie
Faktycznie – takie rzeźby lodowe podłączone do zamrażarki też byłyby unikatową ” wizytówką” Bródna.I to pewnie na skalę światową. Po co sobie zawracać głowę jakimiś parkingami, toaletami, klubikami oto – to przecież takie banalne…
A co ze szlakiem kajakowym przez kanałek bròdnowski (smròdke).
@Renata
Ciapa – (r. męski) mężczyzna flegmatyczny, nieudolny; ciamajda;
(r. żeński) kobieta flegmatyczna, nieudolna; ciamajda; także o mężczyźnie z silniejszym zabarwieniem ekspresywnym
Czy to miałaś na myśli
Coraz lepiej! Właśnie NISZCZĄ lasek bródnowski stawianiem tam nieestetycznego „małpiego gaju” dla niedzielnej rozwrzeszczanej gawiedzi, tam, gdzie wyrastały młode drzewka.
dobrze pamiętać że baobab rośnie do 18 metrów więc z czasem musi rosnąć ta szklarnia a wraz z nią będą rosnąć kolejne koszty
@Anonim
@Renata
Ciapy, ciapki – Pani Renia jest ze świętokrzyskiego lub po prostu od Łodzi na południe :-)
Wiem co piszę, Żonę mam ze świętokrzyskiego :-D
Kto w ogóle wymyśla takie bzdury? Pamiętamy już instalację „artystyczną” w postaci drewnianych palet, które też kosztowały dzielnicę kilka czy kilkanaście tysięcy złotych! Czy nie można zasadzić polskich drzew np. dębów czy wierzb płaczących? Po co nam baobab, który może uschnąć za rok czy dwa…
lepiej nasadźcie milion polskich drzew aby zmniejszyć smog i trasa kajakowa z bródna na jezioro bardowskiego plus stałe połączenie motorówką aby osiedle wilno nie pchało się samochodami na targówek
To z pewnością szalony pomysł,ale mam bardziej szalony.Może lepiej nie wydawać takiej kasy na jedną sadzonke tylko ożywić klub Gkp-Targówek.Z takich sadzonek mozemy mieć tylko zysk.Mam na myśli piłkę nożną w którym to klubie trenował mój syn.Kiedyś milo bylo popatrzeć jak dzieciaki w różnym wieku do czegoś dążą.Teraz niektóre z tych sadzonek widuję w parku z petem albo z piwkiem i naprawdę żal patrzeć.Czy ta inwestycja w afrykanskie drzewo to dobry pomysł????? Ja bym się zastanowił.
siłownie gigant port lotnisko ja tu wam zafunduję wszystko .
Te koszty to chyba trzeba pomnożyć razy 5, twórca nie uwzględnił łapówki dla urzędników ;)
ALTAMER CZY JAK MU TAM CHYBA ZA DUZO BIALEGO PROSZKU
Atrakcyjność dzielnicy wiąże się z architekturą i urbanistyką, nie zaś baobabem – utrzymanie odpowiedniej temperatury to duże koszta.Poza tym jakie to miałoby mieć gabryty?
I czy zmniejszanie powierzchni parku jest w czyimkolwiek interesie?!
_______________________________________________________________________
?!?!?!
do rodzic, z powodu metcha sporo sie buduje i podejrzewam że będzie tego coraza więcej w najbliższych latach, jeśli chodzi o gkp to rzeczywiście dobrze by było władować tam kilka milionów, zrobić porządek z samobowolą budowlaną na terenie gkp, zrobić porządek z tymi szemranymi parkingami na terenie gkp, wszystko tam zrównać z ziemią, marzą mi sie porządne trybuny może basen
Bareja wiecznie żywy:
– Po co jest ten baobab?
Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten baobab? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest baobab na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym baobabem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest baobab społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu…
Śmialiście się z „Misia” Barei, „Po co ten miś, no właśnie, nikt nie wie po co więc nie musisz się obawiać że ktoś zapyta, On odpowiada żywotnym potrzebom społeczeństwa, ty wiesz co my robimy tym misiem, my otwieramy oczy niedowiarkom, patrzcie mówimy to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić bo to jest miś społeczny w oparciu o sześć instytucji który sobie zgnije na jesieni.”
Jeśli zamienicie słowo „miś” na „baobab” wszystko będzie aktualne.
Panie Wojtku mieliśmy dokładnie te same skojarzenia :) pozdrawiam
o matko i jeszcze pawie pióry w d***
nie dość ten park już jest zaśmiecony?
To jest Baobab na miarę naszych czasów!!!!
Boże, co za zwarte pośladki. Ludzie, trochę luzu. To jednen z wielu pomysłów, koncepcja, idea. Nie wiadomo, czy sam autor traktuje ją poważnie, czy jest żartem, prowokacją. Na pewno ma zerowe szanse na realizcję, choćby ze względu na kwestie technicze.
A tu ultrapatryioci wyjeżdzają z neonazistowkimi odzywkami np. „lewcatwo”, czytaj robactwo… Posadzcie sobie brzozę. Na pewno jakieś drzewo się przyda, bo niektórym przyda się do ćwiczenia zejścia z owego drzewa.
z tego co wiem w parku od 2018 r moga być realizowane tylko projekty miękkie , a to drzewko to inwestycja . Plan zagospodarowania parku jest już zatwierdzony
Kolejne idiotyzmy, głupota ludzka nie ma granic.
Haha postawmy gigantyczną szklarnię na środku parku i dokładajmy na jej utrzymanie po kilkanaście tys. rocznie (drzewo + koszty utrzymania samej szklarni). Świerk, jabłoń, klon polecam – koszty zerowe :)
Kosztorys jest źle skalkulowany. cało roczny koszt na poziomie 5000zł ?
objętość ogrzewania kubatury np 15m x15 m wysokość 15m daje 3375m3
koszt ogrzewania domu 150m kw x 2,5m ( 375m3) wysokości to 2.500zł ( minimalnie)
Już bez skrupulatnego liczenia widać że koszt energii to około 27 000 zł rocznie.
Każdego roku ekipy muszą rozmontować i zmontować pawilon to około 5 000zł
Nie można zapomnieć nadzór miesięczne około 7000zł
Oczywiście w dziupli baobabu można za instalować bar ( z którego czynsz pokryje część kosztów) tyle że bez alkoholowy ( wyszynk trudno pogodzić z edukacyjnym charakterem miejsca)