Strażnicy prowadzą wielką akcję przeciwko źle zaparkowanym samochodom. Szczególnie ostro kontrolowane się trzy ulice na Bródnie – wiemy, które.
Samochody zaparkowane na przejściach dla pieszych, na przystankach, na chodnikach – a wśród nich piesi, którzy slalomem omijają zawalidrogi. To niestety częsty obrazek w całej Warszawie i Targówek nie jest tu żadnym wyjątkiem.
Za to wyjątkiem – czy raczej nowością – jest wielka aktywność Straży Miejskiej w tym temacie. W ciągu ostatniego miesiąca w skali całej Warszawy strażnicy założyli ponad 2,5 tysiąca blokad na nieprawidłowo zaparkowane samochody – czyli więcej niż w całym 2017 roku.
Straż miejska wytypowała w całym mieście 50 miejsc objętych wzmożonymi kontrolami. W tej grupie trzy ulice znajdują się w naszej dzielnicy, wszystkie na Bródnie. Udało nam się dowiedzieć, które dokładnie są to ulice – choć tak naprawdę od miesiąca widać to gołym okiem (patrz zdjęcie na górze, które zrobiliśmy dwa tygodnie temu).
– Częstszymi kontrolami w rejonie Targówka zostały objęte ulice: Malborska, Turmoncka i Kondratowicza. Przy tych dwóch pierwszych ulicach kontrole prowadzone są na ich całej długości, zaś na ul. Kondratowicza prowadzone są ze szczególnym uwzględnieniem adresów na wysokości numerów 11 i 18 – informuje targowek.info pani Katarzyna Dobrowolska z referatu prasowego Straży Miejskiej m. st. Warszawy.
Kondratowicza 11 to adres (nie)sławnego bloku „Różopol-Bródno” na skrzyżowaniu z Rembielińską. Z kolei Kondratowicza 18 to duży blok w rejonie Szpitala Bródnowskiego i ratusza Targówka. Problemy z parkowaniem są w okolicach tych budynków od zawsze – ale w ostatnich tygodniach częściej widać przy nich też żółte blokady Straży Miejskiej.
– Ponad 2500 blokad w ciągu miesiąca przyniosło pozytywne efekty. Kierowcy w Warszawie zaczęli stosować się do przepisów – cieszą się strażnicy, którzy równocześnie zapowiadają, że kontroli nieprawidłowo zaparkowanych samochodów będzie więcej. Straż Miejska kupuje kolejnych 90 blokad na koła samochodów i niektóre z nich wkrótce z pewnością zobaczymy na Bródnie.
zdjęcie na górze: samochody z blokadami na ul. Kondratowicza niedaleko Szpitala Bródnowskiego / zdjęcie z początku marca br. / fot. targowek.info
Problem się powiększy, a ilość miejsc zmniejszy z chwilą doprowadzenia metra do Bazyliańskiej. Wtedy już nie tylko „L” będą plagą ulic Bródna, ale i mieszkańcy ościennych aglomeracji, w tym i Białołęki.
Zapraszamy SM w niedziele pod kościoły.
Straż Miejską zapraszam na Balkonową na tyłach szkoły – pomimo parkingu przed przychodnią i drugiego przy ogrodzeniu samochody notorycznie zajmują większość chodnika wzdłuż ulicy.
Sytuacja pogarsza się w weekendy przed świętami – osoby przyjeżdżające na cmentarz parkują również na trawniku za chodnikiem, na całym chodniku przy Matki Teresy z Kalkuty (naprzeciwko bramy) i przy krawężnikach na samym skrzyżowaniu Chodeckiej z MTzK (skutecznie zasłaniając przejścia dla pieszych i DDR). Chodnik przy MTzK jest również zastawiony na odcinku Bolesławicka – Ogińskiego.
Straży Miejskiej nie widać.
Wszyscy chętnie widzieć będą strażników i blokady – problem dotyczy całej dzielnicy. Czasem ominięcie zawalidrogi jest po prostu niebezpieczne.
Dlaczego „Różopol-Bródno” jest (nie)sławnym blokiem?
Witam, fatalna sytuacja jest na rogu ulic Tokarka i Krasiczynska. Pozdrawiam
Tokarza/Krasiczynska
Bardzo słuszne działanie. Widać że dotychczasowe metody egzekwowania przestrzegania przepisów a może nawet bardziej szanowania przestrzeni wspólnej i innych współmieszkańców były niewystarczające. Szkoda że nie da się objąć tym działaniem większej części dzielnicy a nie tylko wybranych lokalizacji. Być może wreszcie SM Bródno (a także wyodrębnione wspólnoty) zaczną myśleć o inwestowaniu w budowę wystarczającej liczby miejsc parkingowych na terenach znajdujących się w ich władaniu. Z yuwagi na skalę problemu, w przypadku SM Bródno bez platnych parkingów wilopoziomowych pewnie się nie niestety nie obejdzie. Urząd jednak też powinien mocniej patrzeć na ręce deweloperom, żeby nie było takiego skandalu jak blisko dwudziestopiętrowe… Czytaj więcej »
Warto zajrzeć z blokadami w niedziele pod kościół na Rozwadowskiej, wszystkie ulice dookoła zapchane samochodami, zastawione chodniki, wjazdy do bram, na mniejszą skalę jest tak pod zborem jehowych na Kanałowej
Potwierdzam Krasiczyńka/Tokarza.
Albo dalej na zakręcie Krasiczyńskiej na ewidentnym zakazie. Najczęsciej czarny Peugeot 306 z pokrowcami z na zagłówkach z logo Legii.
Dalej zastawione skrzyżowanie Krasiczyńska/Chodecka.
Cała Łojewska z mistrzami z 4 kołami na trawniku tuż przed/za przejściem. Zastawione wjazy na parkingi. Rozjechane trawniki na całej długości.
Dłuuuugo wymieniać.
Do każdej blokady powinna być dokładana kartka za wycieraczką „Straż Miejska – Zmieniamy twoje przyzwyczajenia” albo „Mamy nadzieję, że już się w takiej sytuacji nie zobaczymu – Straż Miejska” :)
Dobrze narzekać ale lepiej dzwonić 986 i zgłaszać na bieżąco.Robię to od trzech miesięcy prawie codziennie w niektórych miejscach widać poprawę.Gdyby więcej osób brało odpowiedzialność za przestrzeń wokół siebie moglibyśmy korzystać z przejść dla pieszych,
chodników i cieszyć się trawnikami.
No skoro mówimy o ul. Malborskiej to pojedźmy trochę dalej, przedłużeniem Malborskiej jest ul. Przy Grodzisku. Chodniki, ulica zastawiona, że nie można wyjechać z hali garażowej. Nawet zastawiony wąski chodniczek między jezdniami. Niedługo będą wjeżdżać do lasu i tam parkować.
szczerze mam mieszane uczucia, oczywiście parkowanie gdzie popadnie nie sprzyja pieszym, ale może karać należało by wpierw odpowiedzialnych za słabo projektowane ulice, parkingi i ogólnie infrastrukturę. Odnoszę wrażenie że wszelkie władze czy to państwowe czy miejskie czy dzielnicowe, wszelkie plany zagospodarowania tworzą z myślą nie jak polepszyć i ułatwić życie swoim wyborcom, ale jak później na nich zarabiać.
@~~~~~ Ulicą „Przy Grodzisku: Między budynkami osiedla Klonowa Aleja też powinna zająć się Straż Miejska, żeby iduczyć takiego zajmowania przestrzeni publicznej. W drugej części Przy Grodzisku (od Kondratowicza) też był z tym problem przez lata ale obecnie parkowanie uporządkowano i jak ktoś stanie tam gdzie nie powinien utrudniając bezpieczne korzystanie z drogi czy chodnika innym, to wzywana jest SM. Obecnie takie parkowanie występuje sporadycznie. @ Pablo Zdecydowanie za niewłaściwe projektowanie / przyklepywanie beznadzienych projektów ktoś powienien odpowiadać (wskazany powyżek wysoki budynek – szafa blisko skrzyżowania Kondratowicza i Wincentego bez ani jednego miejsca naziemnego, ale niestety problem w większości dotyczy przestrzeni… Czytaj więcej »
No cóż, do tego żeby przeganiać drecholstwo i pijaczków spod bloków i spod okolicznych sklepików z alkoholem to ich nie ma. Ale do blokad to chętnie pędzą te nieroby, łatwy zarobek a i oklepu nie dostaną…
Może wynika to ze specyfiki zgłoszeń jakie otrzymują. Według dostępnych danych za dzień wczorajszy straż miejska w Warszawie miała ok 3000 zgłoszeń w sprawie parkowania, blisko 500 zgłoszeń komunikacyjnych, ok. 250 w sprawie zwierząt, niecałe 200 w sprawie netrzeźwych, 140 w sprawie usunięcia pojazdu i dopiero niecała 100 w sprawie zakłóceń porządku.
a mi parkowanie nie przeszkadza, w sumie gdzie parkować, jak nie ma miejsc, a od kościoła też się odczepcie, gdzie mają ludzie zaparkować chcąc pójść na msze, bez przesady. Na chodnikach też można ominąc samochody, wielkie mi halo, każdy kij ma dwa końce, zależy z jakiej perspektywy patrzeć, z kierowcy czy pieszego
Zastawianie chodnika i utrudnianie życia przez jednego statystycznego kierowcę dziesiątkom innych użytkowników tego chodnika to jedno a niszczenie nawierzchni takim parkowaniem (łamanie płyt chodnikowych, tworzenie kolein w których potem stoi woda to drugie). Trochę mało trafny argument o kiju o dwóch końcach i różnej perspektywie pieszego i kierowcy. Jeśli ktoś patrzy na chodniki z perspektywy kierowcy to pokazuje to całą istotę patologii, bo chodniki z zasady projektowane są dla pieszych a nie kierowców. Złodziej i policjant też pewnie mają różne spojrzenie na kradzież ale to różne spojrzenie kradzieży z pewnością nie usprawiedliwia. No a jeśli chodzi o kościół to zawsze… Czytaj więcej »
najpierw się buduje odpowiednią ilość miejsc parkingowych najlepiej z ekopłyt czyli z dziurami w których rośnie trawa i jednocześnie samochody mają utwardzony teren i potem dopiero można egzekwować prawidłowe parkowanie. i proszę zabrać te czarne metalowe słupy które blokują setki legalnych miejsc parkingowych , i przez te słupy niejeden pieszy się uderzył i przewrócil
Dokładnie tak,jak pisze Emu – ” chodzić do kościoła”. Kiedyś szło się do kościoła całą rodziną, wychodziło się odpowiednio wcześniej, to był taki uroczysty spacer.A wracając można było wstąpić np na lody….
@ prawda – fajna logika, tylko żeby było poprawnie to powinno być: najpierw sprawdza się czy ma się gdzie zaparkować (np kupując / wynajmując miejsce) a potem się kupuje samochód :) A tak w szczegółach to kto ma te miejsca budować? Deweloperzy są zobligowani przez prawo więc problem powstaje kiedy się ich nie kupuje albo kupuje się za mało w stosunku do licznby posiadanych samochodów. Miasto – miasto daje ograniczoną pulę miejsc darmowych ale zbudowaniu metra wszystkie te mejsca będą już raczej wyposażone w parkometry i darmowe nie będą. Pozostaje więc spółdzielnia bródno zarządzająca olbrzymimi terenami i wspólnoty, czyli de… Czytaj więcej »
lepiej by się wzięli z taką samą szybkością za usuwanie ewidentnych wraków których w Warszawie jest tysiące to by się zwolniły miejsca dla ludzi naprawdę potrzebujących, a tak niektóre wraki latami stoją
Gdzie masz te setki wraków na Targówku? Chyba nieco wyolbrzymiasz.
Plany zagospodarowania? Śledzicie? Składacie protesty? Jest taka droga przecież.
Bardzo dobrze. Oby to nie była jednorazowa akcja. Może uda się odzwyczaić niektórych od takich dzikiego parkowania gdzie popadnie i może zaczną oni wreszcie naciskać na swoje spółdzielnie czy zarządy wspólnot, żeby zaczęły budować parkingi. Czas darmowych miejsc które ktoś kiedyś zbudował, powoli się kończy. Dobrze też że rośnie świadomość i że takie parkowanie byle jak i byle gdzie oraz niszczenie przestrzeni publicznej przestaje być akceptowane.
Na chętnie kontrolowanej Malborskiej jest parking. Dowiadywaliśmy się, czemu SM nie zajmie się starym gratem, którego właściciel odholował pod nasze okna rok temu. I zostawił jeszcze kartkę, że mieszka w Śródmieściu. Powiedziano mi, że jeśli auto jest zamknięte, ma powietrze w kołach i całe szyby – nic nie mogą zrobić. Więc pewnie jeszcze ze 2 lata postoi, zajmując miejsce. Zajmują tu miejsca także inne, czasem pordzewiałe graty i auta okolicznych handlarzy samochodów, tym nikt się nie zajmuje. SM pojedzie dalej i wlepi mandat komuś, kto nie miał gdzie zaparkować. Ciekawe, czy mandaty sypią się też na wyjeździe z Krasiczyńskiej w… Czytaj więcej »
No i cieszy mnie to, że oprócz roszczeniowej postawy co poniektórych wypowiadających się tutaj, są jeszcze głosy rozsądku, które zdają sobie sprawę, że istnieje coś takiego jak przestrzeń publiczna, za którą jakby nie patrzeć wszyscy jesteśmy po troszę odpowiedzialni.
@prawda: Warszawa to jedno z bardziej „osłupkowanych” miast jakie widzialem. Też mnie to razi ale jest szansza na zmianę tego stanu rzeczy – jak wszyscy zmienią podejście, przestaną parkować gdzie i jak popadnie zabierajac każdy kawałek przestrzeni i generalnie zaczną dbać o otoczenie to słupki przestaną być potrzebne i znikną :):):)
Powinno się parkowac gdzie popadnie,bo jest z tym.problem, tu chodzi tylko o kasę z mandatow,czlowiek się boi gdziekolwiek stanąć,że mu sholują, przecież można ominąć przeszkodę,a stres mniejszy
Budżet partycypacyjny to jednak głupota. Kasa publiczna idzie na robienie zatok parkingowych dla słoików-cwaniaków, którym szkoda na wykupienie miejsca w garażu dla swojego złomu (patrz ul. Przy Grodzisku).
dlaczego nie buduje się zatok parkingowych w ciągu jezdni? np. Bartnicza, między jezdnią a chodnikiem jest pas zas*anej ziemi i jakieś rachityczne drzewka, można zrobić zatoki, to samo Wysockiego, Poborzańska itd. można ucywilizować miasto ale to trzeba chcieć…
Przecież się chce i się buduje – Chodecka, Wyszogrodzka, Łabiszyńska, Hieronima a w dalszych planach Kondratowicza (po remoncie). Tylko tyo kosztuje. Jak postawią parkometry przy tych zatokach (a pewnie tak będzie po zbudowaniu metra) to pieniądze się znajdą i zbudują więcej.
To nie rozwiązuje jednak problemu bo to nie tylko miasto ale i wspólnoty / spółdzielnie powinny ruszyć du..y i zapewnić miejsca dla swoich mieszkańców. Ale łatwiej jest chować głowę w piasek i zamiast inwestować w parkingi wielopoziomowe udawać, że nic się nie zmieniło od lat 70 i że wystarczą szkaradne wygrodzone wybetonowane place. A społeczeństwu takla bylejakość nie przeszkadza.
Powinno się też sr..ć i szcz..ć gdzie popadnie, bo jest z tym.problem, tu chodzi tylko o kasę z mandatow, czlowiek się boi że nie zdąży, że ktoś go sfotografuję jak załatwia swoją potrzebę, a przecież pieszy może później ominąć taką przeszkodę, a stres mniejszy …
@złom warsaw – tak przyznajemy, była możliwość to zgłosiliśmy projekt i zapewniliśmy sobie darmowe miejsca parkingowe dla swoich samochodów – czyż to nie genialne? Powiemy więcej mamy całą masę ciekawych projektów do budżeu partycypacyjnego i będziemy je konsekwentnie zgłaszać i realizować, żeby żyło się nam, jako całkiem pokaźniej społeczności, lepiej, wygodniej i bezpieczniej.
PS: a ty jak wykorzystujesz kasę publiczną z budżetu partycypacyjnego? Jakieś projekty? Jakieś realizacje? Śmiało – pokaż jak kreatywnie tworzysz otoczenie wokół siebie (dla ścisłości nie chodzi kreowane otoczenia przez zastawianie alajek samochodami czy rozjeżdżanie trawników).
Ludzie! Problemem nie jest liczba miejsc, tylko liczba samochodów.
Samochód nie jest do życia niezbędny. Przestrzeń tak. Czyste powietrze tak.
I nie wyganiajcie mnie na wieś w poszukiwaniu przestrzeni, ciszy i spokoju. Czas zachłyśnięcia się samochodem minie :-)
Abstrachując od bezpieczeństwa – spójrzcie nawet na tym zdjęciu nad artykułem jak „wujowo” takie parkowanie wygląda – asfalt popękany, wszędzie ślady opon a nie jest to najgorszy obrazek, bo w innych miejscach są klepiska zamiast trawników, ruchome płyty chodnikowe, i wszytsko w sezonie jesienno – zimowym zapierdzeloone błotem.
Zobaczncie nawert nad zdjęciem nad artykułem jak takie parkowanie wujowo wygląda. Asfalt popękany, wszędzie odciski opon, a nie jest to najgorszy obrazek z okolicy, bo gdzie indziel klepiska lub doły z bagnem zamiast trawników, ruchomie płyty chodnikowe, a w sezonie jesienno zimowym wszytsko zawalone błotem. Jeśli nie przeszkadzają wam takie widoki to pozwalajcie swoim dzieciom jeździć na łyżwach po świeżo położonym parkiecie w waszym mieszkaniu, czy mazać farbami po ścianach ale nie zmuszajcie innych do oglądania tego.
Rozumiem, że kierowcy się burzą że coś im się zabiera (tzn. przestaje się przymykać oko na tolerowane dotychczas dowolne parkowanie). Muszą jednak zrozumieć, że bez ich nacisku na spółdzielnie zarządzające terenami na których mieszkają problem pozostanie nierozwiązany a sytuacja pogorszy się wraz z otwarciem metra. Najwyższy czas więc by Ci wszyscy którzy już dziś odczuwają problemy z parkowaniem ruszyli do swoich spółdzielni i wymusili jasne działania ukierunkowane na poprawę sytuacji, czyli budowę wielopoziomowych a nie jednopoziomowych parkingów na potrzeby mieszkańców. Mogą obe być nawet zamykane a opłaty mogłyby być wnoszone w ramach czynszu. Dziś jest jeszcze czas na działanie i… Czytaj więcej »
zobaczycie jak powstanie metro, to dopiero będzie koszmar, ten kto będzie dalej mieszkał i będzie chciał podjechać samochodem nie będzie miał gdzie zaparkować. Niestety auta są za tanie ,powinny być trudno dostępne i kosztować masę kasy, żeby tylko co niektórzy mogli sobie na nie pozwolić, wtedy nie byłoby problemu z parkowaniem, jak w latach 80. Jeśli jednak już mamy auta to powinniśmy stawać gdzie nam wygodniej, bo to ograniczanie naszej swobody i wolność obywatelską oraz wolność słowa i suweren, hieeeee
Nie pamiętam czy tu czy na tvnwarszawa czytałem, że będzie duży P&R w okolicach Toruńskiej i stamtąd bezpośredni autobus do metra. W takim przypadku problem parkowania samochodów dojeżdżających do metra zniknie. Tyle tylko, że nie wiadomo kiedy to będzie zrealizowane.
kto zezwolił na upychanie budynków tuż obok siebie ten jest winien temu ściskowi i smogowi
No właśnie – kto tak naćkał tych chatek na Zaciszu jedna przy drugiej i kto pozwolił im palić w piecach węglem, koksem i śmieciami. Przez te decyzje mamy właśnie taki ścisk i smog.
Parking / parkingi parkuj i jedź ma zbudować miasto blizej stacji końcowych. To jesnak nie rozwiąże problemów z parkowaniem na osiedlach. Dlatego spółdzielnia musi wreszcie stawić czoła problemom i również pobudować jakieś parkingi wielopoziomowe, oczywiście nie bod każdym blokiem, tylko tak by dało się do nich dość w 5 – 10 minut.
Słoiki! jeśli myślicie, że jesteście kreatywni, bo głosujecie na pomysły typu parking, zatoka, kosztem zieleni, przestrzeni, to nie ma dyskusji. Jesteście dziady. Kupujecie za granicą lub w komisie kopcący wrak, nie stać was na garaż. Więc okradacie państwo i obywateli, najpierw niszcząc ulicę, potem wyciągając cudze pieniądze. Co innego, gdy powstaje projekt służący wszystkim. Zrozumcie, że nikt was nie lubi, wasze osiedle i wasze życie na pasku banku jest przedmiotem kpin.
@Złom Warsaw: no teraz to lokalnym JANuszem pojechałeś na całego. W tym roku oprócz zrealizowanego już wcześniej parkingu, z którego jesteśmy dumi, zgłosiliśmy / wybraliśmy sobie nasadzenie drzew wokół osiedla, trasy biegowe w Lesie Bródnowskim a w dalszym sąsiedztwie uspokojenie ruchu na dojeździe do osiedla Wilno przez wprowadzenie strefy „Tempo 30” oraz kino plenerowe na osiedlu (zapraszamy – karta słoika nie jest wymagana) :) W kolejnym roku też nie spuścimy z tonu i mamy już kilka niespodzianek w zanadrzu :) :) :) Tak więc my się będziemy cieszyć nowymi inicjatywami a inni (jak im aż tak żal du..ę ściska), będą… Czytaj więcej »
Nie wiem gdzie na łabiszyńskiej są zatoki parkingowe..nie widziałam..w projektach budżetu partycypacyjnego były zatoki wzdłuż całej Chodeckiej – nie ma..ztm za to zafundował nowe przystanki i zakazy parkowania, jakby nie można było tych przystanków wepchnac w pas zieleni.. Ale najwlasciwiej było by pójść znowu na kurs i nauczyć się parkować..niektórzy zostawiają po metr miejsca z obu stron swojego auta – żeby nikt nie zarysował (albo z innego powodu). No i na koniec – polityka i dogadywanie się różnych osobistości. Po co robić parkingi jak są płatne po 150 zł, często pilnowanie przez dość nietrzeźwych panów, opłacanych po złotówce za godzinę..może… Czytaj więcej »
Zdjęcie jest już nie aktualne bo wreszcie ZDM poustawiał słupki na przystanku Szpital Bródnowski po stronie szpitala I można normalnie wejść i wyjść z autobusu
A tymczasem ZDM przyznaje się do przegrania walki z badziewnymi kierowcami na ul. Świętokrzyskiej. Miało być ładnie, bez płotków i słupków ale niestety się nie dało bo kierowcy rozjeżdżali nowe chodniki i blokowali ścieżkę rowerową. Będzie więc bardziej wschodnio czyli wszystko osłupkowane. No cóż – jak widać bez siermiężnych zabezpieczeń w tym kraju się nie da…. :(
Co tutaj dużo pisać: Warsawa: 727 aut na 1000 mieszkańców , 2441 aut na 1 km2. Berlin odpowiednio 360 aut na 1000 mieszkańców i 1500 aut na 1 km2. Teraz wiecie gdzie jest problem? Miasta, parkingi, ulice nie są z gumy. Przestrzeń publiczna jest PUBLICZNA. Zgoda na anektowanie jej przez posiadaczy samochodów i głównie na potrzeby samochodów powoli się na szczęście kończy.
Bardzo trafne spostrzeżenie. Zaakceptowałby nawet te 727/1000, pod warunkiem, że tych 727 właścicieli aut przyjęłoby do wiadomości, że parkowanie to koszt dla nich oraz, że nie zawsze oznacza ono pozostawienia auta pod klatką ale np. W promieniu 1000 m DD niej. Oczywiście wymagałoby to zmiany podejścia do projektowania i modernizacji przestrzeni. Spółdzielnia i wspólnoty musiałyby pobudować parkingi piętrowe a w okolicach bloków trzebaby było wyznaczyć po kilka (1-3) miejsca na 15 minutowy postój przy rozładunku zakupów czy towarów oraz miejsca dla służb ratowniczych. Ważne byłoby też egzekwowanie tego i dotkliwe kary przy pozostawieniu auta na pół dnia.
Na Łabiszyńskiej są wydzielone fragmenty jezdni do parkowania a nie zatoki. Tak czy inaczej miejsca jednak są.
@AntyAuto
Metro w Berlinie – 10 linii i 173 stacje.
Metro w Warszawie – 1,5 linii i 28 stacji.
Teraz wiecie gdzie jest problem?
jak bedzie metro na Kondratowicza i Bazyliańskiej to dopiero zobaczycie armagedon ! mieszkam na Bródnie od urodzenia i uważam, że metro od gminy powinno pojechać w stronę ul. Słoika z Gór, tam jest to potrzebne. U nas puszczą metro, a zabiorą autobusy i tramwaje. Wtedy do centrum bedzie się jechało dłużej niż teraz.
Budowa metra na zieloną białołękę to byłaby urbabistyczna porażka. Doprowadziłaby do jeszcze większego rozlania miasta na boki a co za tym idzie konieczności utrzymywania coraz rozleglejszej infrastruktury zamiast koncentrowania środków na tym co dziś jest miastem. Nie tędy droga.
Dajcie ludziom żyć i zbudujcie więcej parkingów.
mieszkanko – daj ludziom żyć i nie kupuj samochodu skoro nie masz go gdzie parkować.
Mieszkanko. Napisz petycję do swojej spółdzielni a potem zapłać za budowę parkingu w czynszu. Mieszkańcy nowych osiedli za to płacą. Państwo ani samorząd nie mają obowiązku zapewnić ci miejsca do parkowania. Mają natomiast obowiązek ekzekwować stosowanie przepisów.
Ludzie – zrozumcie kuź…a że nikt wam nic zapewniać nie musi. Komuna padła prawie 30 lat temu. Dziś płacisz i korzystasz a jak nie płacisz nie korzystasz. To naprawdę proste.
Nastawianych bloków. Cała masa nowych mieszkańców. Brak nowych ulic. Brak miejsc parkingowych…
… kodeks drogowy każe Ci kierowco zostawić (chyba) półtora metra chodnika dla pieszych. Ciekawe czy słupkowanie chodników jest legalne…
…wiele spraw w tym mieście zostało załatwionych nielegalnie, więc może słupki też. Może warto się przyjrzeć, kto jest ich producentem i jak płynie za nie kasa…
…najazd samochodów na Bródno już się po trochu zaczyna. Wystarczy rano poobserwować ulice. Najpierw wyjeżdżają do pracy mieszkańcy Bródna, by w ich miejsce przyjechali mieszkańcy Białołęki, Ząbek, Marek, Wyszkowa…
… i na koniec. Takie władze warszawiacy wybrali, to takie rządy mają…
Problem parkowania to głównie problem co raz większej liczby aut w stosunku do liczby mieszkańców, niezmodernizowanej przestrzeni wokół starszych bloków przy budowie których liczono 1 auto na 10 mieszkań oraz braku wykupowania odpowiedniej liczby miejsc w stosunku do potrzeb przez mieszkańców nowszych bloków. A słupki – nie są zakazane więc są dozwolone… i niestety konieczne w społeczeństwie, które nie. potrafi przestrzegać żadnych reguł, w którym liczy się JA a nie MY. Jak to się nie zmieni to słupków będzie więcej a z czasem będą musiały stać się większe i bardziej pancerne.
kurcze wszyscy spoza miasta (rejestracje) powinni płacić myto na parkingach. Pod marketami już sprawdzają, na Wileńskim powyżej chyba 2 godzin naliczają opłatę. Jak chłopek będzie musiał zapłacić to nie będzie kombinował dojazdów łączonych.
@ mieszkanka – to może orgraniczy częściowo problem w dzień ale nie rozwiąże problemu braku miejsc parkingowych dla mieszkańców w godzinach wieczornych i nocnych. SPÓŁDZIELNIE MUSZĄ PO PROSTU ZBUDOWAĆ PARKINGI PIĘTROWE (nawet z abonamentem dla mieszkańców). Przestrzeń miedzy blokami nie była nigdy projektowana na potrzeby samochodów a próby wciskania między bloki kolejnych miejsc na poziomie drogi to rozwiązanie po pierwsze niszczące przestrzeń wspólną a po drugie nie wystarczające. No chyba żeby wykarczować wszytskie drzewa między budynkami, zapewnić każdemu piękny widok na betonowe place i dachy samochodów. Na wileńskim jest opłata bo to parking dla klientów a nie Park and Ride.… Czytaj więcej »
[P] Rzeczywiście zamiast budowania kolejnych bloków, należy wybudować parkingi wielopoziomowe, za które opłata powinna być wliczona w czynszu za zdeklarowaną ilość pojazdów w gospodarstwie.
cmentarz to cmentarz
Dla nas to codziennosc ale jestem w stanie zrozumiec tych ludzi. Nie tak dawno temu sama chcialam zapalic swieczki na grobie prapradziadków na terenie dzisiejszej Ukrainy.
Prawdziwym szokiem byl dla mnie fakt, ze na terenie dawnego cmentarza znajduje sie…plac targowy, a wladze ukrainskie nic z tym faktem nie zrobily, nie robia i zrobic nie zamierzaja.
—->> https://www.facebook.com/andrzej.pisula.kazimierzdolny/
a patologia nadal głosuje na trzaskoskiego, któremu pomyliły się role gospodarza miasta z niemiecką ideologią zakazania wszystkiego, co polskie