Sukces policji – choć w pewnym sensie strata dla Targówka :)
Henryk Grunwald, rysownik i malarz, żył w latach 1904-1958. Jednym z jego cenionych dzieł jest obraz „Droga do Nałęczowa” – który jednak w 2004 roku został skradziony z prywatnej kolekcji. Od 14 lat obraz był zarejestrowany w Krajowym Wykazie Zabytków Skradzionych lub Wywiezionych za Granicę Niezgodnie z Prawem.
Policjanci, którzy poszukują skradzionych dzieł sztuki, stale monitorują rynek antykwaryczny, sprawdzają oferty domów aukcyjnych i galerie. Na przestrzeni ostatnich lat funkjonariusze odzyskali dziesiątki unikatowych obrazów oraz dzieł sztuki, których wartość można szacować w milionach euro. Ale tym razem okazało sie, że skradziony obraz nie jest za granicą – ale w naszej dzielnicy.
Policjanci z KSP ustalili, że „Droga do Nałęczowa” Henryka Grunwalda może znajdować się w mieszkaniu na terenie warszawskiego Targówka. Tak było – z tym, że dzieło było przechowywane przez jego nowego „właściciela” w zwykłym garażu.
Funkcjonariusze zabezpieczyli obraz, który już opuścił Targówek i wkrótce wróci do prawowitych właścicieli. Policjanci prowadzą pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ postępowanie w tej sprawie. Mieszkańcowi Targówka za paserstwo może grozić kara nawet do 5 lat więzienia.
zdjęcie: „Droga do Nałęczowa” Henryka Grunwalda / fot.: Policja
Zwykły wsiowy pejzaż dobrze znany co drugiemu nowemu mieszkańcowi TGK
Obraz przecudny, trzeba przyznać.
Piękno wiosny, przyrody, nostalgia.
„który jednak w 2004 roku został skradziony z prywatnej kolekcji”.
Któż mógł ukraść i kto jest okradziony z tejże kolekcji?
Czy prawowity właściciel posiada legalne, vatowskie kwity zakupu ;-)
Od kogo? Wiele pytań?
okolice LLU- poletka małorolnych, łupionych przez plebana, wójta, komendanta, parcie na warsiawe
Wczoraj mijałem takich wioskowych wybujańców. Świeżo przyjechali do Warszawy, stali z piwami w rękach i pseudo groźnie łypali na mnie spode łba blisko Mokrej. Jak ja chodziłem tymi ulicami, to was rodzice uczyli gnój przewalać. Jestem tu od zawsze. Nawet nie próbujcie kogokolwiek zaczepiać.
Droga z Puław do Warszawy.