Tramwajarze przesuwają przystanek na Julianowskiej

37
Share

Jednak zlikwidowane w 2015 roku przystanki jeszcze długo nie wrócą.

Po ponad dwóch latach wodzenia na nos, kombinowania, niedotrzymywania terminów, ignorowania mieszkańców przez Tramwaje Warszawskie – wreszcie doczekaliśmy się jakichś zmian na torowisku wzdłuż ulicy Rembielińskiej.

Od poniedziałku 2 lipca 2018 przystanek tramwajowy Julianowska 01 zostaje przeniesiony do nowej lokalizacji, położonej 80 m przed dotychczasową. Tramwaje zatrzymują się od dziś bezpośrednio za skrzyżowaniem z ul. Julianowską, naprzeciwko przystanku Julianowska 02 – czyli przy tymczasowych betonowych płytach, położonych kilka miesięcy po niesławnym remoncie z 2015 roku i od tamtego czasu bezużytecznych.

Obecna zmiana jest oficjalnie testem. Jak informują TW, po bliżej nieokreślonym „okresie eksploatacji testowej, na podstawie opinii pasażerów oraz w uzgodnieniu z Urzędem Dzielnicy Targówek, zostanie podjęta ostateczna decyzja w sprawie lokalizacji przedmiotowego przystanku tramwajowego Julianowska 01”

Podkreślmy, że Tramwaje Warszawskie nie planują przywrócenia stanu przystanków sprzed remontu – czyli istniejących przez kilkadziesiąt lat przystanków zarówno przy bazarku i przychodni (Julianowskiej), jak i przy obecnym Lidlu (Bolesławickiej). Zespół przystanków tak czy siak pozostanie jeden, a mieszkańcy po prostu będą pytani, gdzie wolą bardziej chodzić na piechotę.

Dlaczego Tramwaje Warszawskie tak bezczelnie kręcą, zwlekają i przeciągają temat przystanków w okolicy ul. Julianowskiej? Chyba odkryliśmy, o co chodzi.

Przypomnijmy, że głównym efektem zrealizowanej pod koniec 2015 roku modernizacji torów na Bródnie jest przyspieszenie tramwajów na trasie Annopol – Centrum Warszawy o trzy minuty. Osiągnięto to głównie poprzez połączenie przystanków przy Julianowskiej i Bolesławickiej.

Szkopuł w tym, że kosztujący około 70 mln zł remont w blisko połowie sfinansowała Unia Europejska. A w projektach finansowanych przez UE obowiązuje tzw. okrest trwałości: przez pięć lat nie można wprowadzać w nich żadnych poważnych zmian, bo inaczej Unia zażąda zwrotu pieniędzy z odsetkami.

Wszystko wskazuje więc na to, że choć tramwajarze spartaczyli remont Remblielińskiej, to przez 5 lat w żaden sposób się do tego nie przyznają i wykorzystają każdą okazję, wymówkę czy pretekst, żeby odwlec decyzję o przywróceniu skasowanych jesienią 2015 roku przystanków.

Realna szansa na powrót do normalności przy Julianowskiej nastapi prawdopodobnie dopiero po upływie 5 lat od remontu linii, czyli najwcześniej na przełomie 2020 i 2021 roku. Zaś do tego czasu, „uszczęśliwieni” przez bezkarnych tramwajarzy, mieszkańcy Bródna z jednej czy z drugiej strony będą musieli ganiać tramwaje na piechotę.

Coś się zmieniło #przystanek #tramwaj #bródno #brodno #targówek #warszawa

Post udostępniony przez targowek.info (@targowek.info)

zdjęcie na górze: te betonowe płyty imitujące przystanek tramwajarze położyli ponad 2 lata temu – od dziś w końcu będą się przy nich zatrzymywać tramwaje / fot. archiwum targowek.info

37
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx