Stacja Trocka oficjalnie nazwana. Zamieszanie z nazwą stacji Targówek

75
Share

Rada Warszawy nieoczekiwanie ma nowy pomysł na nazwanie stacji metra przy ul. Ossowskiego. Radni chcą utrwalić nazwę wymyśloną w PRL.

 

Rada Warszawy zajęła się wczoraj wreszcie nazwami nowych stacji na II linii metra, których budowa zbliża się do końca. Jednak obrady udały się im połowicznie: radni uchwalili oficjalną nazwę tylko jednej z dwóch powstających stacji w naszej dzielnicy. Zgodnie z przewidywaniami stacja C18 przy ulicy Trockiej oficjalnie dostała nazwę „Trocka”.

Tak prosto nie było już przy drugiej targóweckiej stacji, C17 przy ul. Ossowskiego. Stołeczni radni poprzedniej kadencji szykowali się do nadania jej prostej nazwy „Targówek” i już przeprowadzili w tej sprawie wymagane prawem konsultacje z Zespołem Nazewnictwa Miejskiego oraz Radą Dzielnicy Targówek (którzy zresztą tę propozycję odrzucili, proponując własne, zupełnie inne nazwy…).

Jednak nowi radni stolicy mają nowy pomysł: teraz chcą, żeby ta stacja nazywała się „Targówek Mieszkaniowy”. Tę nazwę przegłosowano na wczorajszej sesji, ale ponieważ to nowy projekt, to musi znów przejść całą procedurę – przeprowadzenie ponownych konsultacji z Zespołem Nazewnictwa Miejskiego i Radą Targówka (pomimo, że te konsultacje nie mają mocy wiążącej i radni Warszawy mogą na końcu i tak przegłosować, co chcą…).

W rezultacie stacja C17 przy ul. Ossowskiego wciąż nie ma oficjalnej nazwy. Nim zostaną przeprowadzone konsultacje i ponowne głosowania, minie jeszcze co najmniej kilka tygodni. Co stawia w wyjątkowo kłopotliwej sytuacji budowniczych metra, który „na pewniaka” już wyprodukowali i wszędzie rozwiesili na budowanych stacjach tablice i drogowskazy z aktualnie odrzuconą nazwą „Targówek”.

Można bez końca dyskutować o wyższości jednej nazwy nad drugą i każdą inną, ale fakty są takie, że nowi radni Warszawy chcą nadać stacji metra przy Ossowskiego sztuczną nazwę, którą wymyślono w Polsce Ludowej.

Targówek (bez dodatków) ma bowiem kilkasetletnią tradycję – tak od wieków nazywano osadę/wieś/część Warszawy w tej okolicy. Natomiast niehistoryczna nazwa „Targówek Mieszkaniowy” powstała dopiero za komuny – jako określenie zbudowanych wtedy wielkich nowych blokowisk.

W wolnej Polsce tę komunistyczną nazwę niestety utrzymano dla odróżnienia osiedla Targówek od dzielnicy Targówek. Nowi mieszkańcy dzielnicy często o tym nie wiedzą i nieświadomie mylą te określenia, popularyzując sztuczny twór z epoki PRL. A teraz ostatecznie komunistyczny wymysł chcą przypieczętować w nazwie stacji metra radni Warszawy.

 

Nazwa „Targówek” rozwieszona we wszystkich możliwych miejscach na stacji metra przy ul. Ossowskiego. Jeśli Rada Warszawy wybierze inną nazwę, te wszystkie znaki i tablice trafią do śmietnika / wszystkie zdjęcia: Urząd Miasta Warszawy

 

 

75
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx