To nie są cukierki… LSD na poczcie na Targówku

28
Share

Ludzie listy piszą, a czasem z nich coś wypada.

W tej dziwnej sprawie jest więcej niewiadomych niż wiadomych, ale kilka faktów znamy.

Policjanci otrzymali informację o „słodyczach”, które znaleziono na jednej z placówek pocztowych na Targówku (oficjalnie służby nie podają na której, wg naszych informacji może chodzić o placówkę na zaciszańskim odcinku przy ul. Radzymińskiej). Informację zgłosiła pracownica tej poczty – według jej opisu znalazła w pracy kolorowe „cukierki” i sądziła, że to wyłożyła je któraś z koleżanek, żeby poczęstować innych. Kilka takich „cukierków” zabrała do domu i tam dała je mężowi i pięcioletniej wnuczce.

Wkrótce wszyscy poczuli się, może nie źle, ale zdecydowanie inaczej. Cała trójka z nietypowymi objawami trafiła do szpitala. Tam okazało się, że „słodycze” to tak naprawdę narkotyki – była w nich zakazana substancja psychoaktywna LSD.

Zaalarmowani policjanci zabezpieczyli na naszej poczcie trzy woreczki foliowe, w których łącznie było kilkanaście kolorowych „cukierków”. Aktualna wersja jest taka, że wypadły z którejś z przesyłek – nie wiadomo jednak której. Nieznany jest więc nadawca ani adresat narkotykowej przesyłki z LSD.

Mając na uwadze to zdarzenie, policjanci przestrzegają, głównie dzieci i młodzież, przed jedzeniem słodyczy z nieznanego źródła i o nieznanym składzie. Choć w tym przypadku to ostrzeżenie powinno trafić przede wszystkim do dorosłych…

wszystkie zdjęcia: „cukierki” z LSD (tzw. kwasem) znalezione na poczcie na Targówku / fot. Policja

28
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx