Ludzie listy piszą, a czasem z nich coś wypada.
W tej dziwnej sprawie jest więcej niewiadomych niż wiadomych, ale kilka faktów znamy.
Policjanci otrzymali informację o „słodyczach”, które znaleziono na jednej z placówek pocztowych na Targówku (oficjalnie służby nie podają na której, wg naszych informacji może chodzić o placówkę na zaciszańskim odcinku przy ul. Radzymińskiej). Informację zgłosiła pracownica tej poczty – według jej opisu znalazła w pracy kolorowe „cukierki” i sądziła, że to wyłożyła je któraś z koleżanek, żeby poczęstować innych. Kilka takich „cukierków” zabrała do domu i tam dała je mężowi i pięcioletniej wnuczce.
Wkrótce wszyscy poczuli się, może nie źle, ale zdecydowanie inaczej. Cała trójka z nietypowymi objawami trafiła do szpitala. Tam okazało się, że „słodycze” to tak naprawdę narkotyki – była w nich zakazana substancja psychoaktywna LSD.
Zaalarmowani policjanci zabezpieczyli na naszej poczcie trzy woreczki foliowe, w których łącznie było kilkanaście kolorowych „cukierków”. Aktualna wersja jest taka, że wypadły z którejś z przesyłek – nie wiadomo jednak której. Nieznany jest więc nadawca ani adresat narkotykowej przesyłki z LSD.
Mając na uwadze to zdarzenie, policjanci przestrzegają, głównie dzieci i młodzież, przed jedzeniem słodyczy z nieznanego źródła i o nieznanym składzie. Choć w tym przypadku to ostrzeżenie powinno trafić przede wszystkim do dorosłych…
wszystkie zdjęcia: „cukierki” z LSD (tzw. kwasem) znalezione na poczcie na Targówku / fot. Policja
wybieram życie i narkotykom mówię stanowcze nie
Pieprzone ćpuny!
Marf. Ja jestem ćpunem i wypraszam sobie mowy nienawiści wobec mnie. Nie jestem pieprzony. Mam nadzieję na zmianę w prawie i karanie takich jak ty – najlepiej byś dostał z baśki od jakiegoś pokojowego noblisty.
cukierasy we wszystkich aptekach gratis !!!
Cukiereczki mi daj
Mniam?
To już wiadomo czemu na poczcie listy nie dochodzą. Kiedyś „z tira spadło” … teraz „z koperty wypadło” -:) i zamiast jednego cukierka wsiąć to cała łapa i w kieszeń a potem do domu -:xd
Ciekawe jak ze cukierki wypadły ….. chyba ktos paczke otworzył. Ja na swieta wysłałam trzy paczki do Polski I tylko jedna dotarła. Była otwarta i nawet nie pofatygowali sie jej zakleic. To scandal I ciekawe do jeszcze tam zjedli. Karma wraca, szkoda dziecka I nastepnym razem teaz wysle narkotyki. Niezly patent, ze by to złodziejstwo zakonczyc
Byłem wczoraj, już nie mieli. Obszedlem wszystkie urzędy pocztowe.
ekstra – poproszę dokładkę :)
W Dolinie Krzemowej młodzi inżynierowie zażywają lekkie dawki lsd w celu pobudzenia umysłu na nowe innowacje technologiczne. Widocznie to nie jest takie złe do końca . Chociaż kiedyś kokaina dostępna była w aptekach a opium paliło się w ramach relaksu. No cóż. W normalnych krajach marihuana dostępna jest jako legalna używka. Polska to kraj alkoholików gdzie można zabić pod wpływem tego narkotyku a to będzie postrzegane jako działanie w afekcie jako okoliczność łagodząca.
Patrząc na asortyment na pocztach, to by się zgadzało. Modlitewniki, kalendarze ze świętymi. Dużo tam opium dla ludu. Może myśleli, że episkopat wprowadził eksperymentalną formę komunii, żeby lud wierny i bogobojny poczuł się jak w niebie.
Firma kurierska z Siedlec też otwiera przesyłki . Na moje pytanie dlaczego ,pracownica odparła ,że ,,mają prawo otwierać jeśli przesyłka WYDA im się podejrzana . Na pytanie gdzie są podpisy komisji ,ktora otwierała paczkę pańcia wyłączyła się.
Taaa…. Na pewno wypadło samo z jakiejś przesyłki. Może policja przyjrzałaby się co tam jeszcze ciekawego ta pani przyniosła „wypadniętego” z poczty do domu???
„kradzione nie tuczy” Pani Poczciarko. Było nie grzebać w cudzych paczkach. A dawać to dziecku- to już totalny idiotyzm..
dajcie mi takie cukierki
szkoda ze to sie na Sw wincentego nie stało.
moze po tym LSD szybciej by się uwijały za tym okienkiem
Wiadomo dlaczego paczki nie dochodza wiekszosc jest KRADZIONA NA POCZCIE POLICJA POWINNA SIE TYM ZAINTERESOWAC ,bardo dobra nauczka dla zlodziei kradzione nie TUCZY.
Dajcie mi takie cukierki! xD Nauczka dla babki dobra, kradzione nie tuczy, natripowali się wszyscy i krzywa jazda. A skąd pewność, że to LSD, w tych czasach to pewno NBOMe było ;)
Już wiem czemu przesyłki do wnuków nie dochodzą. Pewnie baby z poczty przywłaszczają. To nie pojęte jak one mogły zażreć cudzą przesyłkę. Wcale mi ich nie szkoda.
Dziecko będzie miało trip życia, wow.
*ma, bo pewne nada trwa!
Pewnie szykowali wesoły napad na pocztę. Dobrze, że nie najadła się słodziaków w pracy.
poczta jako instytucja się wali to wprowadzili do swoich sklepów chodliwy towar licząc na szybką poprawę sytuacji…
Jan masz absolutną racje. Przydałoby się tym Paniom z poczty na Wincentego, co na podkręcenie obrotów. Nie ważne, która godzina i jaki dzień tygodnia, tuataj ZAWSZE jest kolejka, a Panie 3 na zapleczu i 2 przy okienku ….
Chytra baba z Radomia na Targówek się przeniosła
To na poczcie na Łabiszyńskiej takie atrakcje.
Nie pisze się LSD, a SLD! To po pierwsze.
A po drugie – nie jem cukierków od nie wiem kogo! Nigdy bym nie pomyślała, by nimi częstować męża i córkę! A jak na ulicy leżą cukierki, to tez podnoszę i daję dzieciom???