Dzięki pieniądzom od miasta inwestycja wreszcie może ruszyć. Ale kolejne opóźnienie otwarcia szkoły jest nieuniknione.
W grudniu informowaliśmy, że drugi (powtórzony) przetarg na budowę placówki na dawnym polu PGR jest poważnie zagrożony – urzędnicy z Targówka chcieli wydać na tę inwestycję 42 mln zł brutto, a najtańsza oferta budowlańców wyniosła niemal 51 mln zł.
Jednak w styczniu Rada Warszawy była bardzo hojna dla Targówka – na dzielnicowe inwestycje przyznano nam rekordowe 106 mln złotych. Te pieniądze pozwolą na mnóstwo potrzebnych i kilka kontrowersyjnych inwestycji – a także załatały dziurę w budżecie budowy pierwszej od ponad 30 lat publicznej szkoły podstawowej na terenie naszej dzielnicy.
Dzięki temu Urząd Targówka właśnie wybrał wykonawcę szkoły – została nim warszawska firma IDS-BUD S.A. która w przetargu zażądała za budowę właśnie 51 mln zł (a dokładnie 50 995 tys. zł). Jeśli nie będzie żadnych odwołań ani innych nieoczekiwanych przeszkód, w ciągu kilku tygodni umowa z tą firmą powinna zostać podpisana i budowa wreszcie będzie mogła ruszyć – być może już w marcu.
Planowany przy Gilarskiej (to adres roboczy, będzie zmieniony) kompleks to nie tylko podstawówka, ale też przedszkole, które będą mogły pomieścić łącznie ponad 800 dzieci. Pierwotnie miały być budowane równocześnie, ale ostatecznie inwestycję podzielono na etapy – na obecnym etapie I ma być budowana sama szkoła. Etap II – przedszkole, oraz etap III – sala sportowa, powstaną dużo później.
Niestety, nawet zakładając szczęśliwe zakończenie i rozpoczęcie budowy w przyszłym miesiącu, otwarcie szkoły ponownie się opóźni. Zgodnie z początkowymi hucznymi zapowiedziami urzędników i radnych Targówka, placówka miała zacząć działać już 1 września 2019 r. Potem termin jej otwarcia oficjalnie przesunięto na wrzesień 2020 roku.
Jednak zgodnie z warunkami przetargu, wykonawca będzie miał na budowę szkoły 20 miesięcy. Nawet jeśli inwestycja wreszcie ruszy w marcu i nie będzie dalszych opóźnień, zakończenie jej budowy nastąpi więc najwcześniej w grudniu 2020 roku – a jeśli dodamy to tego czas na odbiory, oznacza to, że de facto nowa szkoła na Targówku będzie mogła zacząć działalność dopiero od roku szkolnego 2021/2022.
Rozpoczęcie budowy to dobra wiadomość.
Rozpoczyna się również budowa metra , zmiany komunikacyjne, oraz duże obciążenie ruchem uliczek Zacisza. Czekamy na informacje jak planowany będzie dojazd do budowy.
Ważnym jest by nie obciążał i blokował dodatkowo przepustowości Gilarskiej ,okolicznych uliczek a szczególnie ciągu Samarytanka-Korzona -Lusińska, którędy niewątpliwie kierowcy zrobią objazd zamkniętego odcinka .św. Wincentego.
W sumie wygląda to nie najgorzej, w lutym 2021 roku będzie można już przenieść część dzieci z przepełnionej szkoły przy Samarytanka. W marcu 2021 roku będzie można przeprowadzić pierwszą rekrutację na rok szkolny 2021/2022 wiedząc na czym już się stoi bo szkoła już będzie mogła działać. Bo przeprowadzanie rekrutacji do szkoły jeszcze w budowie też byłoby pewnym ryzykiem.
Jak dla mnie ekstra, dawno nie było tak pozytywnej wiadomości.
a poco nowe szkoły niemożna otwożyć pozamykanych
A czy ta podstawówka bez sali gimnastycznej, będzie miała chociaż urządzone boiska?
mam 11 lat, nienawidzę budy, koszmar okazuje się gorszy niż się spodziewałem, nie widze parkingów na tej mapie
Do roki, robisz takie błędy ortograficzne, źe ta nowa szkoła powinna być dla Ciebie
Bardzo poztytwna wiadomość. Oczywiście Targówek.info, ze swoim tradycyjnym pesymistycznym anty podejściem do działań samorządowych nie był w stanie zdobyć się na ani jedno pozytywne zdanie w konkekście tej inwestycji.
Już tłumaczymy – różnica między obietnicą samorządu w sprawie budowy tej szkoły a różnymi obietnicami rządu jest taka, że tu podpisano umowę a tacy frankowicze (mimo zapewnień rządu sprzed trzech lat) nadal nie mają rozwiązanego problemu kredytów, podobnie jak nie ma miliona mieszkań komunalnych, przekopanej mierzei wiślanej czy poprawy w dostępie do usług medycznych.
Do Zawiślak. Powiedział co wiedział.
Jak firma chciała za wybudowanie 42,5 mln to nie miał kto dołożyć brakujące 0,5 mln. Dziady.
Uaktywnili się trolle z ratusza. A my płacimy za to, że w robocie wiszą na forach i fejsach. Nowa szkoła i tak nie wychowa nic twórczego poza gapieniem się w ekran smartfona i chodzeniem podczas mrozu z gołymi kostkami oraz poprzecieranymi nogawkami.
Uaktywnili się trole którzy kmentują by komentować, niezależnie od tematu. Od wychowywania są rodzice a szkoła od uczenia. Jeśli ktoś oczekuje że to szkoła ma zadbać o dobre wychowanie, kulturę osobistą, styl i zainteresowania młodzieży to od czego są rodzice?
@Anonim
To od czego jest w szkole „wychowawczyni”? Zlikwidować te etaty, bo od wychowania są rodzice. Zlikwidować „godziny wychowawcze”, o ile jeszcze coś takiego istnieje, bo i tak na tych godzinach pani wychowawczyni sobie jakieś papiery wypełnia. Zlikwidować głupkowate apele, o zabarwieniu wychowawczym, na których dzieciom wtłacza się jakieś idee… Zrewidować jeszcze raz zakres obowiązujących podręczników lub lektur pod kątem występowania w nich elementów wychowawczych.
A co ma piernik do wiatraka czyli godzina wychowawcza, apel lub lektura (piernik) do gapienia się w ekran smartfona oraz chodzenia podczas mrozu gołymi kostkami czy w przetartych portkach (wiatrak). Od tego drugiego są rodzice nie szkoła, bo nawet jeśli na godzinie wychowawczej przedstawiane by były twarde dane o wpływie przemrożenia kostek na reumatyzm, nikt by sobie z tego nic nie robił, jeśli rodzice pozwalałoby na taką swobodę :)
dzieci należy wychowywać metodą kija i marchewki, a przede wszystkim kija, najczęściej stosuje najsurowszą karę, czyli spędzanie czasu ze mną, po kilku godzinach każde jest grzeczne
Szkoda że nie będzie basenu przy szkole
przy szkole nie będzie, ale przed szkołą będzie. Od dawna w tym rejonie jest problem z retencją wód opadowych. ale co to władze samorządowa obchodzi. Wazne ze stołki mają pod siedzeniami.
racz żartować waćpanna,
stołki nie sa ich, lecz nasze – społeczeństwa.
A oni pod siedzeniami to maja… to co narobili!
jakie brzydkie komentarze
Super wiadomość, miejmy nadzieję, że pracę będą się toczyć bez przeszkód.
@Zawiślak pozostaje droga sądowa, 20-30 tyś na kancelarię i około 3 lat czekania ale raczej pewna wygrana. Mogę Ci polecić pewne nagranie video jeśli ten temat Cię interesuje
Buduja nowa szkole a zapomnieli,o wolnych miejscach w zlikwidowanych gimnazjach. Te szkoly beda swiecily pustkami,nauczyciele pojda na bruk, dzielnica bedzie wydawala setki tysiecy na wynajem lokali dla sp 84 i sp 52 a za kolejne miliony wybiduja nowa szkole. Paranoja i niegospodarnosc. Ale bogata dzielnice stac na trwonienie panstwowych czyli naszych funduszy!!!!!
Przecież gimnazja przekształcone zostały na podstawówki, a nowa SP spowoduje, że w szkole 52 będzie mniej uczniów, ponieważ przeniosą się do nowej szkoły. Problem „przeludnienia” szkoły 52 rozpoczął się wówczas, gdy zaczęto przyjmować uczniów spoza rejonu. Rodzice mieszkający pod Warszawą wożą dzieci do szkoły, która jest po drodze do pracy. Ten problem nie jest obcy Warszawie, tak dzieje się również w innych szkołach. Każdy patrzy na czubek własnego nosa, kiedy zapatrzymy się na własne „ja” nie zauważamy innych – bo inni mnie nie obchodzą. Świat egocentryzmu roztacza coraz szersze kręgi. To tyczy się również dyrektorów, którzy przyjmują za dużo uczniów… Czytaj więcej »
Likwidacja gimnazjów przyczyniła się do zwiększenia liczby uczniów w szkole.