Podejrzana przesyłka w Spółdzielni Bródno

10
Share

List z białym proszkiem zaalarmował spółdzielców i służby ratownicze. Teraz wiemy, co w nim było (a właściwie: czego nie było).

 

Wielka akcja służb w głównej siedzibie Spółdzielni Mieszkaniowej Bródno przykuła uwagę mieszkańców w ubiegły czwartek. Oprócz „zwykłych” wozów straży pożarnej i policji, na ulicy Krasnobrodzkiej działali też strażacy ze specjalistycznej jednostki ratownictwa chemicznego. Teraz wreszcie wiemy dokładnie, co tam się wydarzyło.

Zaczęło się od listu, który przyszedł w czwartek rano do siedziby zarządu SM Bródno. Po otwarciu koperty wysypał się z niej biały proszek. Przestraszeni pracownicy spółdzielni zawiadomili policję, która potraktowała zagrożenie bardzo poważnie.

Służby ewakuowały cały budynek, oraz odizolowały osobę, która otwierała list i miała bezpośredni kontakt z proszkiem. Wpierw podejrzaną substancję sprawdzili policjanci pod kątem pirotechnicznym – i nie stwierdzili zagrożenia. Następnie do akcji wkroczyli strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego, który sprawdzili biały proszek pod kątem obecności kolejno: gazów bojowych, promieniowania jonizującego, toksycznych substancji przemysłowych oraz zagrożeń biologicznych (np. wąglika). Te badania także nie wykazały zagrożenia.

Czyli: biały proszek okazał się niegroźny, a list był swego rodzaju kiepskim żartem. Po zakończonych działaniach substancję przetransportowano do dalszych badań do Wojewódzkiej Stacji Epidemiologiczno-Sanitarnej, zaś nadawcę listu próbuje ustalić policja.

Akcję służb w siedzibie Spółdzielni Bródno na Krasnobrodzkiej możemy obejrzeć na zdjęciach autorstwa Straży Pożarnej:

wszystkie zdjęcia: PSP/Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 15

 

10
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx