Twarde (i niepotrzebne) prawo, ale prawo.
Ulicą św. Wincentego zwykłe samochody nie mogą jeździć od ratusza dzielnicy w stronę osiedla Zielone Zacisze (w drugą stronę wolno), oraz w godzinch 6-21 na wysokości Cmentarza Bródnowskiego – od skrzyżowania z ul. Matki Teresy/Gilarską do ul. Niwa (w obie strony).
Zamknięcie dla ruchu zwykłych samochodów (innych niż autobusy miejskie, taksówki, pojazdy MTON i służb miejskich) tych dwóch odcinków ulicy solidnie utrudniło życie kierowcom na Bródnie i Targówku.
Ale, o czym boleśnie przypominają sobie teraz mieszkańcy w słoneczne ciepłe dni, wprowadzony zakaz ruchu pojazdów obowiązuje także rowerzystów!
„Jak wszyscy wiemy świętego Wincentego jest zamknięta dla samochodów prywatnych w celu uniknięcia zatorów zwiazanych z budową metra. Niestety, ogromny probem jest z rowerzystami. Kilka dni temu straż miejska, zatrzymując mnie na wjeździe na ulicę, powiedziała mi, że mogę jechać chodnikiem. A dzisiaj zatrzymała mnie, gdy chciałam jechać chodnikiem…” – napisała do nas pani Magda.
Rzeczywiście, jasno to wynika z przepisów ruchu drogowego: znak zakazu ruchu w obu kierunkach (B-1) dotyczy wszystkich pojazdów – włącznie z rowerami. Można pod nim zawiesić tabliczkę „Nie dotyczy rowerów”, ale na św. Wincentego takiej tabliczki nie ma.
A jak jest z jazdą po chodniku? Tutaj też przepisy są stanowcze.
„Przepisy mówią jasno, że za wyjątkiem kilku szczególnych przypadków rowerzyście nie wolno jechać chodnikiem. W związku z powyższym, przejazd na rowerze chodnikiem ulicą św. Wincentego nie jest dozwolony, chyba że rowerzysta opiekuje się kierującym rowerem dzieckiem w wieku do 10 lat lub panują bardzo niesprzyjające warunki pogodowe” – dowiedzieliśmy się w Referacie Prasowym Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
I nic tutaj nie zmienia, że chodnikiem wzdłuż muru cmentarnego prawie nikt nie chodzi, że zamkniętą ulicą prawie nikt nie jeździ, że rowerzyści nie powodują zanieczyczenia środowiska – takie są przepisy.
Sytuację może zmienić tylko inne oznakowanie zamkniętej drogi – ale póki co, zakaz obowiązuje.
„Trudno nam odnieść się do opisanej konkretnej sytuacji, kiedy to strażnicy mieli skierować rowerzystkę na chodnik. Być może zachodziła któraś z wyżej opisanych przesłanek dopuszczających kierującego rowerem do jazdy po chodniku (opieka nad dzieckiem, niebezpieczne warunki atmosferyczne). Jeśli tak nie było, należy domniemywać, że kierując rowerzystkę na chodnik, strażnicy przyjęli założenie (wynikające z przepisów prawa), iż zna ona zasady ruchu drogowego i wie, że chodnikiem musi rower prowadzić” – dodają w Referacie Prasowym Straży Miejskiej.
A my możemy dodać, że przepisy w Warszawie to jedno, a praktyka drugie.
Kiedy w miniony weekend zamknięte odcinki św. Wincentego nie były pilnowane przez straż miejską ani policję, jeździło po nich mnóstwo nieprzejmujących się przepisami osób – zarówno rowerzystów, jak i kierowców prywatnych samochodów…
zdjęcie na górze: zakaz ruchu pojazdów na św. Wincentego dotyczy też rowerów / fot. targowek.info
w tym kraju wszytko jest do góry nogami: 1. rowerzyści, gdy nie ma ścieżki rowerowej, muszą jeździć ulicami mimo, że czesto nie osiągają prędkości 10km na godzinę 2. hulajnogi muszą jeździć chodnikami , mimo, ze ich prędkość dochodzi do 30km na godzinę. 3. ulica św Wincentego , co można zrozumieć jest zamknięta w dni powszednie w godzinach szczytu, ale nie można zrozumieć dlaczego poza godzinami szczytu też jest zamknięta. A najbardziej nie można zrozumieć dlaczego w sobotę i niedzielę również. 4. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że wszędzie trąbią o smogu, zanieczyszczeniu powietrza itp, jednocześnie nakazując każdemu , kto… Czytaj więcej »
W dniu wczorajszym (02.06) w Urzędzie Dzielnicy Targówek odbywały się konsultacje dotyczące komunikacji.
Jednym z moich postulatów było otwarcie św. Wincentego w weekendy.
Im więcej naszych głosów tym większa możliwość otwarcia ulicy.
Proszę o zgłaszanie tego postulatu na adres: konsultacje@ztm.waw.pl
Ciekawe jak to się dzieje, że na co dzień (jeżdżę tamtędy w okolicy zgodnie z zasadami ruchu drogowego, tj. Gilarską i Matki Teresy) nikt nie egzekwuje zakazu ruchu. Ludzie jeżdżą jak im się podoba a nie ma żadnego radiowozu Policji ani Straży Miejskiej. Może należy pobudzić odpowiednie służby do działania.
Samochodowy ruch na odcinku Ratusz ,Gilarska/ Matki Teresy ma się dobrze.
Poza godzinami szczytu co rusz przemykają Wincentego samochody osobowe skręcające później w Gilarską lub Matki Teresy. Patroli straży miejskiej brak a jak już stoją to pilnują jedynie wjazdu na odcinek św Wincentego od skrzyżowania z Gilarską. No i dobrze. Ludzie myślą i działają racjonalnie. .Życie nie lubi pustki , zwłaszcza pustki na ulicy z nieracjonalnym zakazem ruchu.
Zakaz ruchu samochodów osobowych w godzinach szczytu -OK. To co funkcjonuje teraz to szczyt bezmyślności.
Gdyby ktoś nie wiedział to po drugiej stronie ulicy jest ułożony chodnik/ścieżka z płyt betonowych po którym całkiem fajnie jedzie się rowerem. Warto się rozejrzeć, a później siać panikę ;)
Też się dziwię, że św. Wincentego jest poza nocą wyłączona w weekendy. Naprawdę znacznie ułatwiłoby to wszystkim życie. Z zakazy wyłączyć rowerzystów odpowiednią adnotacją pod znakami z obu stron.
Ale Niech się dodatkowo zajmą bandą cwaniaków, którzy wpychają się na Odrowążą przy skręcie w prawo na rondzie żaba. Uczciwi kierowcy stoją tam do skrętu 6-8 min, a gdyby ukrócić cwaniactwo, każdy by stał 3. Do tego Wincentego zamknięta dla wszystkich, więc mieszkańcy osiedli tuż przy cmentarzu tez muszą stać w zakorkowanych objazdach. Zwłaszcza że jakiś idiota ustawił światła przy lidlu z priorytetem dla tramwajów. Z tym, że wszyscy stoją, a tramwaj przejeżdża jeden na kilka minut. Może połączcie tę sygnalizację z czujnikami, jak nadjeżdża trampek, to się swiatło zmienia, bo bez sensu produkujecie korki, smog, i wkurzenie ludzi…
Jak zwykle. Kręcikorbki MUSZĄ być ponad prawem, a jak jest inaczej to od razu płacz.
OSTATNIO JADE NA ROWERZE OD STRONY ŻABY I MIEJSKI DO MNIE STOP!!! PROSZĘ ZJECHAĆ NA PŁYTY OBOK TO MU POKAZAŁEM ZEBY SIE PUKNAŁ W GŁOWIE I DALEJ POJECHAŁEM ? PRZESADZAJĄ
światła dla pieszych na przycisk przy bramie głównej cmentarza – kiedy się w końcu pojawią??????
Efekty zamknięcia Wincentego:
– autobus jedzie 3 minuty szybciej w godzinach szczytu w jednym kierunku.
– poza szczytem autobus jedzie tyle, ile jechał.
– totalnie zakorkowana Trocka – ciekawe jak autobusy wyjada na Radzymińską. Minimum 5 minut czekania – czyli więcej, niż oszczędność na Wincentego.
– całkowicie zakorkowana Korzona i Samarytanka.
Ogólnie ruch z Wincentego został wpuszczony w środek osiedla.
A teraz drodzy mieszkańcy zastanówcie się czy w okolicy nie mieszka jakiś zagrzybiony lokalny kacyk z czynnym statusem RADNEGO, czy innego szkodnika, który zrobił sobie prywatę ciszy pod balkonem. BTW policja ostatnio stała w piątek tuż przed 21 w zatoczce autobusowej zaraz za Kondradowicza. Jednego klienta trzymali na $$$, a pozostałym kazali zawracać przez linię ciągłą i przez kolejkę (!) samochodów czekających na światłach od drugiej strony. Brawo! Ujemne IQ w policji zawsze na propsie.
Może mi ktoś z redakcji wytłumaczyć dlaczego w ogóle Św Wincentego jest zamknięta poza godzinami szczytu , oraz w weekendy? Przecież to zwykłe draństwo utrudniające życie lokalnej społeczności. Rozumiem promowanie komunikacji miejskiej i udrożnienie ruchu w godzinach szczytu. Ale skoro chodzi o odblokowanie ruchu to jakim prawem ulica zamknięta jest w weekendy? Czy ktoś widział tam kiedykolwiek korki w weekendy? Dlaczego ulicą nie można przejechać w godzinach poza szczytem? Czy w południe o 12 gdzinie lub wieczorem o 20 godzinie kiedykolwiek były korki w tym miejscu? Często ludzi piszą że Polacy to anarchiści nagminnie łamiący przepisy. No ale jak można… Czytaj więcej »
to, że są takie przepisy to nie znaczy, że trzeba je ślepo i bezrefleksyjnie egzekwować
Zamknięcie Wincentego dla samochodów w godzinach szczytu to strzał w dziesiątkę. Wcześniej autobusy od Kondratowicza do Żaby potrafiły jechać nawet i 40 minut co jest absolutnie do zaakceptowania. Jeśli kierowca samochodu chce sobie stać to proszę bardzo, ale autobus ze 150 osobami na pokładzie musi przywileje i z całego serca się cieszę na to rozwiązanie. Natomiast zgadzam się, że poza godzinami szczytu (6-10 i 15-19) to nadmierna uciążliwość. Co do jazdy rowerem to jeżdżę tamtędy codziennie do pracy (i z powrotem) i wnerwia mnie brak wyłączenia zakazu poruszania się dla rowerzystów, ale macham już na to ręką i korzystam z… Czytaj więcej »
Zaczynam podejrzewać, że celem zamknięcia ul. Wincentego, nie było usprawnienie komunikacji miejskiej a uprzykrzenie i utrudnienie życia mieszkańcom Bródna i Zacisza.
Okres próbny tego doświadczenia już dawno minął a wniosków z eksperymentu brak !!
@MJ
Nikt nie neguje konieczności zamknięcia Wincentego w godzinach szczytu. Wszyscy jednak podkreślamy absurdalność decyzji zamknięcia tej ulicy poza godzinami szczytu, oraz w weekendy.
Mieszkam na Bródnie 15 lat i nigdy nie widziałem tam w weekendy korków.
Wieczorami czy w środku dnia również ich nigdy nie było.
Chętnie się dowiem jaki geniusz to wymyślił i czym się kierował.
Bo wychodzi na to ze poza kosztami kierowców i kosztami patroli straży miejskiej to efekty są zerowe.
Zakaz 6-9 , oraz 15-18 dałby ten sam efekt dla komunikacji miejskiej.
Mieszkaniec Targówka. M ądrze piszesz. W zupełności podpisuję się pod twoimi postami.
miasto zrobi wszystko by utrudnić życie rowerzystom
A KTO BY PILNOWAŁ WJAZDU POZA GODZINAMI SZCZYTU?
JAK ONI LEDWO OGARNIAJĄ RANO TEN WJAZD NA WINCENTEGO ?
Szkoda że tylko ten kawalek jest zamkniety. Do ronda Żaba powino Wincentego być zamkieta.
Wy tam gadu, gadu, a tu Wincentego zamykają.
W związku z pracami związanymi z budową metra na Targówku i zamknięciem ulicy św. Wincentego na odcinku od ul. Kondratowicza do tymczasowej zawrotki na wysokości osiedla Zielone Zacisze od dnia 8.06.2019 r. od początku kursowania linii dziennych (linie nocne od nocy 7/8.06.2019 r.) do dnia 31.08.2019 r. do końca kursowania linii dziennych (linie nocne do nocy 30/31.08.2019 r.) wprowadza się zmiany tras następujących linii:
512 trasa skrócona, -120 objazdem przez Młodzieńczą. Zlikwidowano komunikację miejską dużej grupie mieszkańców Zacisza.
Gilarska, Samarytanka, Jórskiego pozostaną bez autobusów. Do Radzymińskiej lub pętli na Targówku ciut daleko, zwłaszcza dla seniorów. Czy ktoś pomyślał o Nas mieszkańcach. Nie dość że obciążono wąskie uliczki Zacisza ruchem samochodów objeżdżających zamkniętą Wincentego to jeszcze to.
Jak dojechać do lekarza, szpitala, przychodni ? Kto tak nas nie lubi ! Proszę o nazwiska pomysłodawców tego projektu.
Radni z Zacisza. Panie Kunowski masz pan okazję stanąć w obronie sąsiadów.!
Pewne jest to, że zakaz jest pozbawiony sensu w weekendy. W dni robocze jak najbardziej sensowny, można by podyskutować o wyłączeniu niektórych godzin w dzień roboczy ale z całą pewnością nie wystarczy jak niektórzy piszą 6-9, 15-18. To zdecydowanie za krótko. Wiele osób dojeżdża do pracy na godz. 10:00 a kończy o 18:00. Więc ta godzina to szczyt powrotów. Jedno jest pewne można powalczyć przynajmniej o wyłączenie zakazu w weekendy.
Dobrze, dobrze niech całą Wincentego zamkną jestem za.
I masz, już za chwilę, za momencik, zamkną i św. Wincentego .
No cóż, lepiej żeby przez wyborem posłów, ministrów, prezydentów miast i radnych badano ich poziom umysłu niż poziom majętności.
To wszystko wynika z głębokiej głupoty, braku świadomości służby dla mieszkańców, lenistwa i nie ponoszenia za nic odpowiedzialności.
Najpierw tworzenie korków, a potem mówienie o likwidacji smogu. Najpierw likwidacja poblicznych miejsc parkingowych, a potem wydzielone miejsca bezpłatne dla urzędników.
Mam wrażenie, że to wszystko tworzy bydło dla bydła, a nie ludzie dla ludzi.
radni targówka to powinni przeprowadzać dzieci przez przejścia dla pieszych a nie być głosem mieszkańców.