Niemiłosiernie zatłoczone autobusy linii 500

81
Share

ZTM zapewnia, że zna sytuację, prowadzi pomiary i wysyła „wtyczki” . Ale tłok w porannym szczycie wcale nie jest mniejszy.

 

Nie zaryzykujemy stwierdzenia, że linia autobusowa 500 to najbardziej zatłoczona linia w całej dzielnicy, bo mamy takich więcej, ale z pewnością jest pod tym względem w czołówce. Szczególnie w godzinach porannego szczytu „pięćsetki” jadące z Bródna do Ronda Radosława (Ronda Babka) obok CH Arkadia są zapchane do granic bólu.

Tłok w porannym szczycie

Krytyczne są okolice godziny 7-7:30 rano. Wtedy 500-tka z Bródna Podgrodzia jest już tak zatłoczona, że wejście do środka w okolicy ul. św. Wincentego graniczy z cudem. A jeśli autobus utknął w korkach i jest opóźniony, nawet cud tu nie pomaga.

„Ludzie nie mogą się wbić do środka. Warunki jazdy są skandaliczne” – pisze w mejlu do tagowek.info pani Elżbieta.

„Ludzi tyle jak na wyprzedaży karpia w Lidlu. Połowa albo i więcej nie zmieściła się do autobusu” – raportuje regularnie w komentarzach na naszej stronie czytelnik Jan.

ZTM mierzy i potwierdza

Po długich staraniach udało nam się na temat tłoku w „pięćsetkach” skontaktować z Zarządem Transportu Miejskiego. Dobra wiadomość: urzędnicy znają sytuację i na swój sposób starają się jej zaradzić. Zła wiadomość: robią to na swój sposób.

„Wielokrotnie przeprowadzane przez ZTM pomiary potwierdzają bardzo wysokie napełnienia autobusów linii 500 w godzinach szczytu porannego i popołudniowego” – potwierdza Tomasz Kunert, rzecznik ZTM. – „Dziś otrzymaliśmy wyniki najnowszego pomiaru, z dnia 12.11. br. Wynika z niego, że w porannym szczycie występują pojedyncze znacznie napełnione kursy – ale nie występuje powtarzające się w kolejnych kursach przepełnienie.”

Rzecznik podkreśla, że w godzinach porannego i popołudniowego szczytu na linii 500 kursują tzw. „wtyczki” – czyli dodatkowe kursy, nie ujęte w rozkładzie jazdy, a pozwalające poluzować tłok w najbardziej newralgicznych porach.

Problem z „wtyczkami”

Zdaniem Tomasz Kunerta, dzięki tym wtyczkom częstotliwość kursowania autobusów 500 w porannym i popołudniowym szczycie, które wg rozkładu jeżdżą co 10 minut, tak naprawdę wynosi obecnie średnio 5 minut.

Tyle że… jeszcze niedawno 500-tki taką częstotliwość miały oficjalnie. Przez wielkimi zmianami w związku z otwarciem metra na Targówku „pięćsetki” rozkładowo jeździło w szczycie co 5-8 min. Wtedy narzekań na tłok w tej linii było znacznie mniej. Zmieniło to się dopiero półtora miesiąca temu.

Jaka jest różnica między „wtyczką” a rozkładowym kursem? To proste. Autobus w rozkładzie przyjedzie zawsze. „Wtyczka” tylko wtedy, gdy nie ma na mieście żadnej awarii, gdyż te same autobusy stanowią rezerwę, która w każdej chwili może zostać wykorzystana do obsługi linii zastępczych „za tramwaj” czy „za metro”. A o tym, że awarie na torach (i naziemnych i nowych podziemnych) zdarzają się często, mieszkańcy Bródna i Targówka wiedzą aż za dobrze.

A będzie jak będzie

Tomasz Kunert pominął dyskretnym milczeniem nasze pytanie, dlaczego częstotliwość 500-tek została niedawno zmniejszona.

„Nadal będziemy prowadzić pomiary napełnienia autobusów linii 500 i reagować na sytuację”  – zapewnia za to rzecznik ZTM.

 

zdjęcie na górze: autobus 500 na Targówku / fot. targowek.info
81
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx