Podobnych ostrzeżeń jest wiele – ale mało które tak dobrze udokumentowane. Na Targówku Mieszkaniowym pojawił się znany w całej Warszawie oszust.
Metro na Targówku (jeśli jeździ) przyciąga tłumy pasażerów. A także niestety oszustów. Nasza czytelniczka natknęła się przy ul. Ossowskiego na człowieka, którego historia brzmi dramatycznie i wiarygodnie – ale jest zwykłym wyłudzeniem sporych pieniądzy.
Przeczytajcie ku przestrodze:
„Pisze do Państwa w sprawie oszusta, który zaczął grasować na Targówku w okolicy metra II linii (Targówek Mieszkaniowy). Wmawia, prawie płacząc, że jest cukrzykiem i potrzebuje pilnie kupić drogie leki, bo miał atak. Niestety, jestem naiwna i uwierzyłam w tę historię” – ostrzega pani Natalia.
Ale nie pisalibyśmy o tym, gdyby to był tylko jeden głos. Lecz wygląda na to, że opisywany mężczyzna udający cukrzyka krąży po całej Warszawie, wyłudzając pieniądze, a dla uwiarygodnienia podając swój numer telefonu. Na stronie „Czyj to numer” jest już kilkadziesiąt ostrzeżeń przed nim. Poniżej cytujemy kilka z nich.
„Oszust podaje się za chorego na, jak mówi, najgorszy typ hipoglikemii. Pokazuje żółtą bransoletkę osoby chorej i opowiada zawiłą historię, w końcu mówi, że musi koniecznie dzisiaj przyjąć drogi lek i zjeść posiłek. Sprawia wrażenie dobrej i wiarygodnej osoby, błaga o pożyczenie pieniędzy, deklaruje że odda następnego dnia z nawiązką, gdyż pieniądze posiada, ale nie przy sobie, tylko w Grójcu. Podaje swój numer i prosi zadzwonić w jego obecności – faktycznie okazuje się, że ten numer należy do niego. Jednak po spotkaniu kontakt się urywa…”
„Oszust naciągnął mnie na 150 złotych plus zapłaciłam mu za taksówkę. Płakał, pokazywał dowód i dał numer telefonu. Bardzo przekonywujacy – pierwszy raz w życiu byłam przekonana, że mówi prawdę”.
„Spanikowany facet zaczepił mnie przy metrze Świętokrzyska w Warszawie, tak jak w innych komentarzach dokładnie ten sam scenariusz, dawał dokumenty do fotografowania, numer telefonu, wyłudził 100 złotych, wsiadł w drugą linię metra. Piekielnie inteligentny ale i okrutny człowiek.”
Podobnych komentarzy jest na stronie Czyj to numer kilkadziesiąt. Oszust-cukrzyk był nawet podobno zatrzymany przez policję, ale po kilku miesiącach przerwy pojawił się w Warszawie ponownie. I teraz widziano go właśnie w okolicy stacji metra na Targówku Mieszkaniowym.
Pomagajcie więc innym, ale też uważajcie – nie dajcie się naciąć!
zdjęcie: Adam Novak/Pixabay.com
naiwniacy : D
Potwierdzam, był w sobotę około 18. Historyjka rzewna kompletnie niespójna o mamie wracającej z cmentarza, SOR na Bródnie,
Braku leków w aptece, straży miejskiej…nawet dowód osobisty pokazywał.
ode mnie dostałby kopa w d*, a nie pieniądze.
…deklaruje że odda następnego dnia z nawiązką, gdyż pieniądze posiada, ale nie przy sobie, tylko w Grójcu… powalające :-)))))))))))))))))))))))))))))))))). Siedzę w Grójcu wśród siedmiu zbójców :-)))))))))))))))))))))))). Pozdrawiam wszystkich, miłego dnia :-)))))))
News z ostatniej chwili. Ustalono miejsce pobytu „cukrzyka”. W jego domu policja zabezpieczyła:
– 5 kg malagi,
– 10 litrów tiramisu,
– 8 kg cukru pudru,
ponadto gotówkę w wysokości 200 zł oraz 15 euro oraz laptop, na którym znajdują się zdjęcia z kilkudziesięciu warszawskich cukierni oraz kamienicy E.Wedla.
Pamiętajcie że jeśli jego życie byłoby zagrożone z powodu braku leków wezwałby kartekę albo poszedł do szpitala na izbę przyjęć. Tyle w temacie. Ludzie myślcie a nie piszecie że on jest inteligentny, to raczej ci którzy dają sie naciągać jej brakuje.
A czy wyłudzaniem nienależnych pieniędzy nie powinno się nazwać wezwań do zapłaty za nieuregulowane grunty pod Naszymi budynkami we władaniu SM Bródno???
Głupoty tu piszecie, a sami dajecie się naciągnąć na te podwyższone z palca wzięte opłaty.
Tylko Prokuratura uzdrowi SM BRÓDNO może wtedy ktoś się za to weźmie i ureguluje ten stan prawny Naszych dawno splaconych gruntów.
Proponuję aby następnym razem jak kogoś zaczepi, zaproponować mu wspólny spacer do apteki po wykupienie niezbędnego lekarstwa lub okazanie przez niego recepty na leki na cukrzycę. Ciekawe co Pan wtedy wymyśli, że zapomniał recepty?
Zgłoś na policję
Ja również natknęłam się na tego gościa. Grał bardzo wiarygodnie. Jak tylko dowiedział się, że nie będzie mógł otrzymać ode mnie wsparcia finansowego natychmiast przestał się trząść, sinieć, płakać itp. Przeciągnęłam go do tego momentu, żeby sprawdzić jak się zachowa w sytuacji odmowy. Czujność mnie nie zawiodła….
niech idzie do pracy oszust i kradziej, wszędzie ludzi szukają do pracy
Od lutego oszuści będą wyłudzać pieniądze metodą „na śmiecie”.
A może by tak przestać w ogóle dopuszczać do sytuacji kiedy człowiek zaczyna pierniczyć te swoje kocopoły? Nie daję ani grosza menelom, „potrzebującym” i innym tego typu zaczepiającym w miejscach publicznych. Jakiekolwiek „pomaganie” tym osobom jest błędem i prowadzi do dalszych patologii.
Jak tylko podchodzi do was cwaniaczek z wydmuchaną historią mówicie stanowcze NIE i idziecie w swoją stronę.
Dzisiaj wskazałem go policji. Przyszedł patrol, wylegitymował, chyba dał mandat za zebranie. Nie aresztował!!!! Ręce opadają….