Budowa metra na Bródnie obfituje w znaleziska. Tym razem na szczęście wykopano z ziemi nie wojenne niewybuchy, ale szczątki prehistorycznego zwierzęcia.
Metro na Woli ma swojego mamuta (który w końcu okazał się słoniem leśnym). A metro na Bródnie ma swojego tura. Wykopano go dwa dni temu z głębokości 8 metrów podczas budowy ostatniej stacji II linii metra – w rejonie skrzyżowania Rembielińskiej i Kondratowicza.
Pierwsze kości znaleziono 17 grudnia, kolejne dzisiaj (19 grudnia 2019 r.). Ponieważ to nie są niebezpieczne niewybuchy, wykopaliska nie spodowowały ewakuacji, a zamiast saperów na pomoc przyjechali archeolodzy.
Dr Wojciech Borkowski z Państwowego Muzeum Archeologicznego ocenia, że wykopane kości – fragmenty czaszki z rogiem oraz oczodołem i częścią górnej szczęki z dwoma zębami – to szczątki tura, wymarłego gatunku Bos primigenius.
Wielkość szczątków wskazuje, że nie był to dojrzały potężny samiec, ale raczej samica lub młody osobnik tego gatunku. Wstępnie szacuje się, że tur (turzyca?) żył co najmniej 6-7 tys. lat p.n.e., a więc 8-9 tys. lat temu. Jednak dokładne określenie daty będzie możliwe dopiero po dłuższych badaniach.
Szczątki tura znalezione na budowie metra na Bródnie
Tury z wyglądu przypominały bydło domowe, tylko były większe. Miały charakterystycznie gięte rogi, które osiągały wielkość nawet 80 cm. Przez tysiące lat zamieszkiwały puszcze całej Europy, jednak wraz z rozwojem cywilizacji i wycinaniem lasów, ich populacja coraz bardziej się kurczyła. W XIV wieku jednym z ostatnich miejsc, w których żyły tury, stało się Mazowsze. Ostatni mazowiecki tur pasł w Puszczy Jaktorowskiej na początku XVII wieku. Ostatni tur w ogóle został zabity przed kłusownika w połowie wieku XVIII.
Sprawdzcie też, jakie odkrycia archeologiczne dokonano na budowie metra na Targówku Mieszkaniowym.
zdjęcia: Urząd Miasta Warszawa
Naszła mnie refleksja, że niedługo los turów podzielą dziki – te zgodnie z PiSowską doktryną zaczadzoną przez kler, mają zostać wybite. Mam nadzieję, że dojdzie wtedy do jakiejś spektakularnej katastrofy ekologicznej, coś na wzór tego co stało się w Chinach, kiedy nieuk Mao wybił wróble. Szkoda, że dotknie to lud, nie PiS i kler.
Z profilu wygląda jak Tołdi, hehe. Pewnie jeszcze nie jedno wykopią spod ziemi na kolejnych budowach.
Na Targówku swego czasu było wiele turów. To było jeszcze zanim powstały te wszystkie kolorowe fitness cluby dla chłoptasiów w legginsach.
Tylko jak on się znalazł 8 metrów (!) pod ziemią. Jeżeli jego żywot datowany jest na czas 6-7 tys. p.n.e. to nie ma mowy o jakimś najechaniu i cofaniu się lodowca, który mógłby zmienić rzeźbę terenu. Zatem całe Bródno sztucznie „podniesiono” o kilka metrów? Nigdy o tym nie czytałem, ktoś ma jakieś info?
Do ostrapompa: taaaak, ty pamietasz tury… chyba turkow
Bardzo możliwe ze wody rzeczne naniosły osady na wysokość 6-8 metrów. Mozliwe też że ten tur zapadł sie w jakimś grzązawisku. W końcu niedaleko było starorzecze.
@Marek Garej: Bardzo dziękuję za wypowiedź.
@marek garej, jesteś tak bystry jak Gajewska i Jachira razem wzięte. :D
nie wiem co mam o tym turze sądzić. Hołownia się jeszcze nie wypowiedział więc nie wiem. Petru i Palikot już się nie wypowiadają na każdy temat, więc czekam.
marek garej – dlaczego tylko dziki? Dlaczego jesteś salmonellofobem i nie bronisz salmonelli? Strasznie silny ten kościół i pis w Dani i Niemczech muszą być, bo tam to dopiero dziki powybijali. Tyle dzików to nawet nie mamy ile tam wybijają.
Zac – weź stoperan bo znów ci sie ulewa
Do .ostrapompka. Przepraszam ile masz lat ,możemy wymienić się twoją wiedzą ma temat Turów z Bródna. Tylko nie leć teraz po stoperan paziu.
Do.ostrapompka jesteś tam napinaczu.
Ostatni tur zginął w Polsce. Znaczy to że polscy władcy i królowie i myśliwi najlepiej dbali o dziką zwierzynę. Pozdrawiam Wiktor