Podrzucanie śmieci w naszym lasku weszło na nowy poziom. Na szczęście jest wielka szansa, że prymitywny śmieciarz zostanie ukarany.
Zaśmiecanie lasu Bródnowskiego to stały problem i niestety często go poruszamy na naszej stronie. Jednak najczęściej chodzi o drobne śmieci – butelki, papiery, resztki jedzenia.
Tym razem jakiś wolno myślący obywatel poszedł na całość. Do lasu w okolicy ulicy Malborskiej (niedaleko sklepu Ikea) wjechał ciężarówką i wyrzucił wszystko, co miał w domu – fotele, łóżka, szafki, krzesła, walizki, ubrania, a także kartony pełne książek i papierów.
„Śmieci wielkogabarytowe prawdopodobnie wyrzucono po sprzątaniu mieszkania” – podejrzewają strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego, którzy natknęli się na to wysypisko podczas patrolu wczoraj rano.
Pewnym pocieszeniem może być to, że śmieciarz oprócz swoich mebli wyrzucił też dokumenty, na których znajdują dane osobowe – z nazwiskiem i adresem na czele. Zapewne jego własnym.
„Prawdopodobnie dzięki tym informacjom uda się namierzyć sprawcę zaśmiecenia wspólnego terenu zielonego” – cieszą się strażnicy, którzy sporządzili dokumentację miejsca i przekazali sprawę do dalszego działania policji.
Odkryte wczoraj wysypisko śmieci w lasku Bródnowskim (wszystkie zdjęcia: Straż Miejska):
Przeczytaj też: Nic się nie zmieniło: w lesie Bródnowskim dalej wycinają drzewa
Widziałem. Ale dwie rzeczy mnie dziwią. Dlaczego tam jest w lesie kontener na używaną odzież? Moim zdaniem to zaprasza by przy okazji zostawić inne starocie. Po drugie dlaczego istnieje możliwość wjazdu na tę leśną drogę pomiędzy ch marki a placem zabaw przy lasku Bródnowskim? Tam powinien być szlaban. A poza tym jest tam kilka mniejszych wysypisk.
No idiota. Ale będzie ich więcej. Dzięki podwyżce cen za wywóz śmieci i przepisom tak skonstruowanym, że wszyscy będą płacili kary za złą segregację, śmieci będą wywożone do lasu na skalę dotąd nie widzianą. A za jakieś pół roku, najdalej, władziuchna z troska pochyli się nad problemem, który sama sprokurowała durną ustawą i jeszcze durniejszymi uchwałami samorządowymi.
Kara 10 tyś. PLN I dopiero da domyslenia
To nie śmieci tylko ktoś przywiózł już meble do swojego mieszkania w nowobudowanym osiedlu w lasku Bródnowskim. W miejscu wycinanych drzew deweloper już sprzedaje mieszkania.
Cham po prostu. Ale info z życia. Odbiör gabarytöw jest możliwa po ok 2 miesiącach od zgłoszenia. Testowałem w tym tygodniu.
Aleś bzdurę walną anonimie. Czy to, że ktoś wywiózł śmieci do lasu nie zapłaci miesięcznej stawki? Nie, nic na tym nie zaoszczędził. Wszelkie gabaryty odbierane są w ramach miesięcznej stawki. Widocznie nie chciało mu się czekać aż przyjdzie czas odbioru gabarytów, ale na pewno nie jest to kwestia opłat. Idiotą jest też z drugiego powodu gdyż jak już wiózł te gabaryty to mógł je po prostu odwieźć za darmo do pszok. Więc ze stanem jego umysłu było coś nie tak. Normalnie myślący człowiek nie ma powodu aby tak postępować.
Jak znajdę tego typa, to powinien ponieść koszty sprzątania + dostać wysoką grzywnę. A jeśli śmieci zostały wywiezione przez jakąś firmę transportową, to do niej też powinni się ostro dobrać. A co do szlabanu to od około pół roku od strony Malborskiej jest szlaban. Jeśli jest otwarty to trzeba zgłosić na 19115. Jeśli btł zamknięty – jak widać do lasu można wjechać inaczej.
podać dane publicznie. Niech sie wstydzi
w kraju drugiego świata łóżko i ubrania to podstawa funkcjonowania
Ja bym obstawiał, ze to jakiś januszex, który oferuje usługi opróżniania mieszkań z olx, czy innego portalu. Inna sprawa, że nawet jak się coś takiego widzi i zadzwoni na straż miejską podając numer rejestracyjny, oferując wysłanie zdjęć mailem to i tak NIC Z TYM NIE CHCĄ ROBIĆ! Miałem taki przypadek pod moim blokiem, gdzie od miesiąca piętrzyła się hałda worków ze zgrabionymi liśćmi. Na moich oczach w samo południe przyjechała sobie Kia Sorento z przyczepką, stanęli na awariach, wyskoczyło dwóch typów w ciuchach roboczych i w minutę opróżnili przyczepkę i odjechali. Straż miejska (w tym wypadku południowo praskie nieroby z… Czytaj więcej »
przygotował sobie piknik na grilla :) a tu od razu afera !
Debil
Nie osądzajcie i nie „debilujcie” znam z życia przypadki kiedy ktoś zapłacił za podstawiony kontener a zawartość kontenera firma wyrzuciła w losowo wybrane miejsce zamiast na wysypisko. Nie twierdzę że tak jest w tym przypadku ale może poczekajmy na wyniki działania policji i nie wyciągajmy wniosków bez wystarczającej do tego wiedzy.
Buraköw trzeba Karać….I wywozić
z Warszawy
@Adam – oczywiście że tak. Jeśli to wina osoby fizycznej która wyziozła w ten sposób śmieci to powinna ona otrzymać wysoką karę (pokrycie kosztów sprzątnięcia i kulkutysiczna grzywna) tak by zapamiętał raz na zawsze. Jeśli natomiast zrobił to zleceniobiorca (a w szczególności firma trudniąca się wywozem śmieci) to od ręki powinna ona stracić uprawnienia i ponieść rzeczywicie wysoką karę finansową liczoną w dziesiątkach tysięcy złotycyh. 500 złotowy mandat sprawy nie załatwi skoro podstawienie i wywóz średniego kontenera na odpady gabarytowe w Warszawie kosztuje podobną kwotę.
Debil
Ciekawe jak teraz, ale jeszcze 2 lata temu było tam spore Romskie Koczowisko. Wiem, wiem, że to dziwne i nie do wiary, że nie widać od radzymińskiej. To niestety prawda. Trafiłem na nie parę razy. Mieszkało kilka rodzin, mieli namioty i palili ogniska. Wokoło kręciło się parę agresywnych psów.
W pełni zgadzam się z większością z was kara co najmniej 10 000 upublicznienie wizerunku albo nie zero kary zero upublicznienie wizerunku tylko nakaz posprzątania całego lasku Bródnowskiego dosłownie całego i na to czas na przykład 3 miesiące a jak nie to kara 50000 i Tola
Anonim, nazwijmy go nr 1, ma o tyle rację, że jeżeli np wszystkim w bloku każą płacić karnie, „solidarnościowo” jeszcze wyższe stawki, za brak segregacji, to odechce się segregowania wielu tym, którzy teraz segregują.
Myślę, że te śmieci wywiozła jakaś firma opróżniająca mieszkania, człowiek prywatny chyba by nie zostawił swoich danych osobowych w lesie. Chyba że bezmózgowiec.
Wezmą dzieciaki ze szkoły to posprzątają za darmo! Państwo zrobiło problem ze śmieciami! Kiedyś odbierali śmieci i nie było łaski ze gruz, deski, szkło wszystko zabierali.Stawiali kontenery na Dzień Sprzątania Świata każdy co miał zbyteczne wrzucał.A teraz ze wszystkim problem ceny duże i karzą segregować zamiast wynająć ludzi do sortowania!
Ja to bym napisal że w tych śmieciach znaleziono na dnie szuflady łotr zegarki i różna biżuterię. Myślę że właściciel odrazu by się zgłosił
Mam nadzieje ze portal bedzie obserwował tą sprawe do konca i poinformuje czy to własciciel tych rzeczy to tam wyrzucił czy moze uczciwie zapłacił komus za wywóz rzeczy a zleceniobiorca sobie samowolę zrobił.
U mnie w bloku jak schodzę do smietnika to widzę że nie są segregowane śmieci więc już sie szykuje na większą opłatę bo przecież Polak kuzwa nawet tego nie umie zrobić dobrze.Polak to dziwny osobnik, leń i wszytko byle jak.
Pewnie w lesie przy ul . Bardowskiego już się nie zmieściło
Kiedyś jak opróżniałem swoją piwnicę dyskretnie fotografowałem ładowanie do oznaczonego samochodu (firmy wyglądającej trochę na Januszex), włącznie z tablicą rej.
Właśnie na wypadek gdyby Janusz nie wywiózł śmieci na wysypisko, tylko wywalił gdzieś w lesie i przypadkiem byłyby tam moje dane.
Dobre przyzwyczajenie, polecam.
Nie natknęli się, tylko wysypisko było zgłoszone. I warto podawać żródło informacji.
po co te żale? sądzicie że to jakiś las? może jeszcze trochę drzew tam zostało do wycinki, a śmieci gdzieś trzeba składować, można na pustyni
To zwykły prostak.Obawiam się jednak że dzięki czaskoskiemu i Jego kwotach za wywóz śmieci takie widoki staną się normą.
@Ewa Palce w tym maczali przede wszystko Prezes Kacynski, minister Bruździński i minister Źrebło. A i jaszcze pan Nijaki jak był w kraju. Bo to wszystko zaczęło się od zmian w prawie na poziomie krajowym. Samorząd na odbiorze odpadów nie zarabia.
pol: nie zgadzam się z tobą że Polak to dziwny osobnik, leń i wszytko byle jak, bo nie umie segregować śmieci, otóż umie, tylko „na złość” sąsiadowi wychodzi w nocy i przesypuje z pojemnika szkło, do pojemnika papier, aby sąsiad płacił więcej
A może ktoś oczyścił mieszkanie po zmarłej osobie..? Czyn niedopuszczalny i mandat dla sprawcy powinien być obłędnie wysoki. Ale proszę wziąć pod uwagę, że znalezione w dokumentach nazwisko może należeć do…zmarłej, Bogu ducha winnnej osoby! Ujawnianie publicznie nazwiska mogłoby kogoś pośmiertnie skrzywdzić. Mam nadzieję, że policja weźmie taką opcję pod uwagę wyjaśniając sprawę i szukając sprawcy.
no i co dalej? Dzisiaj mamy 05 maja 2020r , a śmieci jak były tak są!