Najlepszy dom jednorodzinny Polski stoi… na Targówku (a nie na Bródnie)

13
Share

Pękajcie z dumy. Choć większość z was nigdy w życiu tego domu nie widziała.

Wczoraj w dawnym hotelu Saskim na placu Bankowym rozdano superprestiżowe nagrody „Życie w architekturze” dla autorów najciekawszych polskich budynków powstałych w latach 2000–2012.

Jak ważny to konkurs może świadczyć choćby fakt, że laureatom nagrody wręczał nie kto inny, tylko sam prezydent RP Bronisław Komorowski. Kategorii było kilka, zwycięzców tyle samo, ale nas interesuje tylko jedna z nich: w kategorii Najlepszy Budynek Jednorodzinny w całej, calusieńskiej Polsce zwyciężył (cytujemy) dom z pracownią artystów na Bródnie w Warszawie (koniec cytatu)!

Czy jesteście ciekawi co to za dom, gdzie stoi, kto w nim mieszka i dlaczego jest taki fajny? No to już wam piszemy.

Najlepszy budynek jednorodzinny Polski wygląda tak:

Chodzi o ten długi szary prostokąt. Zrujnowana kamieniczka po prawej to zupełnie inna historia /fot. Życie w Architekturze

…i wbrew temu, co twierdzą organizatorzy konkursu oraz większość fachowej prasy, wcale nie stoi na Bródnie, tylko na Targówku (Mieszkaniowym) – a konkretnie na przytulonej do Cmentarza Żydowskiego, rzadko uczęszczanej uliczce Horodelskiej.

Dom, o którym mówimy, zaprojektowali architekci Piotr Brzoza i Marcin Kwietowicz. Zbudowano go w 2010 roku i wczorajsza nagroda jest najnowszą z wielu, które już dostał. Mieszka w nim artystka Monika Sosnowska, którą możecie znać chociażby z wielkiej stalowej kuli w Parku Rzeźby w Parku Bródnowskim.

Dom to właściwie cztery oddzielne budynki połączone wspólnym podwórkiem /fot. Życie w Architekturze

Surowy z zewnątrz dom, to tak naprawdę… kompleks czterech samodzielnych parterowych budynków rozstawionych wokół wewnętrznego „dziedzińca”. Każdy z nich ma inną funkcję: jest mieszkanie, pracownia, garaż oraz domek dla gości. Z zewnątrz budynki wyglądają szaro i wręcz nieciekawie, w dodatku są wypięte tyłem do ulicy i sąsiadów, ale za to w środku są nowoczesne, luksusowe, a nawet, jak twierdzą fachowcy, „widoczne są tu także nawiązania do powściągliwej estetyki holenderskiej i japońskiego pojęcia przenikania się przestrzeni wewnętrznej i zewnętrznej” – cokolwiek by to znaczyło.

Z zewnątrz prawie go nie widać, w okolicy mało kto bywa, ale i tak fajnie mieć w swojej dzielnicy najlepszy dom jednorodzinny w całym kraju, co nie?

Wnętrze nagrodzonego domu /fot. Życie w Architekturze

Wnętrze nagrodzonego domu /fot. Życie w Architekturze

13
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx