Nowatorskie badania liczby mieszkańców Warszawy (i naszej dzielnicy).
Wg oficjalnych danych Głównego Urzędu Statystycznego w dzielnicy Targówek mieszka 124 tys. mieszkańców. Lecz oficjalne dane a rzeczywistość to dwie różne rzeczy.
Urząd m.st. Warszawy sięgnął po nowatorską metodę oszacowania liczby mieszkańców Warszawy: analizę “big data” z sieci telefonii komórkowej. Stołeczny ratusz nawiązał współpracę z firmą Orange, która policzyła i przeanalizowała wszystkie aktywności telefoniczne odbywające się w jej sieci, np. wysłanie SMS czy zmianę lokalizacji telefonu.
Poniważ w dzisiejszych czasach telefony komórkowe mają praktycznie wszyscy, dzięki temu otrzymaliśmy całkiem wiarygodne dane na temat ilości osób przebywających w Warszawie o określonych porach dnia i tygodnia.
I tak okazuje się, że w Warszawie przebywa w ciągu dnia średnio 2,27 mln osób. Jednak 200 tys. z nich przyjeżdża do stolicy do pracy, a wieczorem wraca do siebie. Za mieszkańców miasta można uznać tych, którzy spędzali w Warszawie nie tylko dzień ale i noc – okazało się, że średnio jest to 2,07 mln ludzi. Lecz tylko w dni robocze. Na weekendy nasze miasto opuszcza blisko 200 tys. osób.
Podobny trend występuje też w naszej okolicy. Wg badań Orange w całej dzielnicy Targówek mieszka 145 tys. ludzi (ponad 20 tys. więcej niż myśli GUS!). Lecz w weekendy zostaje nas tylko 130 tys. – 15 tys. mieszkańców Targówka wyjeżdza na sobotę i niedzielę poza miasto.
Ciekawa jest też liczba osób przebywających na Targówku podczas dnia w dni robocze – średnio to 107 tys. osób. Czyli blisko 40 tys. mieszkańców naszej dzielnicy codziennie jedzie do pracy lub szkoły w innych rejinach Warszawy, najczęściej do Śródmieścia i na Mokotów.
Dzięki badaniu telefonii komórkowej dowiadujemy się także m.in. z jakich kierunków przyjeżdżają do Warszawy osoby, które w stolicy pracują, ale w niej w ogóle nie mieszkają. Zdecydowanym numerem 1 jest tutaj powiat wołomiński, z którego codziennie przyjeżdża do Warszawy aż 70 tys. osób (dla porównania z drugiego najpopularniejszego kierunku, powiatu pruszkowskiego, przybywa do stolicy tylko 48 tys. ludzi).
Nie musimy chyba dodawać, że najkrótsza droga dla tych 70 tysięcy mieszkańców powiatu wołomińskiego do pracy i szkół w Warszawie wiedzie, niestety, przez Targówek…
Badania przeprowadzano w maju 2019 roku, w czasie kiedy były „normalne dni pracy”, czyli bez świąt, długich weekendów itp. Dokładną metodologię oraz szczegółowe wyniki, znajdziecie tutaj.
zdjęcie: fot. UM Warszawa
Z wołomińskiego oczywiście dużo jedzie przez Targówek, ale najkrótszą drogą dla większości to raczej nie jest. Najwięcej z nich to chyba jednak kieruje się w stronę zmodernizowanej już Żołnierskiej i dalej Trasą Łazienkowską lub Siekierkowską. Żeby dotrzeć do Targówka do muszą przebić się jeszcze przez Ząbki.
Mieszkam na Targówku, ale w weekendy w wakacje, zamiast siedzieć w mieście, wolę wyjechać na działkę niedaleko Płocka. Godzina drogi, a cisza, spokój, czyste powietrze i kontakt z przyrodą. :-)
to nie są badania a inwigilacja. Niebawem trzeba będzie wyłączać telefon jak się będzie gdzieś chciało pojechać lub zostawiać go w domu.
Pełna inwigilacja
Jest ciekawie – jeśli takie dane może sobie swobodnie gromadzić i analizować firma prywatna (a przecież może taka analizę przeprowadzić w odniesieniu do konkretnego Kowalskiego), to teraz wyobraźmy sobie jakie informacje i dane może zbierać i analizować instytucja państwowa posiadająca zakupiony przez obecny rząd system PEGASUS…
Gdy jestem w domu wyłączam komórkę bo nie mam zasięgu, zresztą tak jak i większość moich sąsiadów. Tak więc jesteśmy martwymi duszami, liczonymi jedynie gdy opuszczamy domowe pielesze.
Właśnie upadła filozofia JANA nie umiejącego używać klawiatury i piszącego wielkimi literami, który twierdzi, że większość dzielnicy to słoje na weekend wracające do domu. A tu proszę – słoje to max 10% mieszkańców, więc korki, brud i smród generują w większości autochtoni i to dla nich powstają również osiedla getta.
Tylko tylu wyjeżdża na weekendy? Sądząc po widoku mojego parkingu osiedlowego,w tygodniu i w sobotę, wyjeżdża co najmniej połowa mieszkańców :)
A poważne, to „badanie” to wstęp do totalnej inwigilacji. Ale przecież tego chcemy. Oddamy wolność za „nowoczesność” bijąc brawo i krzycząc: jeszcze,szybciej, bardziej!
dlaczego : niestety ???? co macie przeciwko napływowym skoro zarabiacie na nich ?
@TGK
To nie Twoja wina, że nie potrafisz logicznie myśleć. Ale spróbuję wyjaśnić Twój błąd logiczny. Autochtoni nie mogą powodować korków, bo nie muszą dojeżdżać do dzielnicy, w której… mieszkają. I nie ważne czy słojów jest 5%, 10% czy 20%. Z definicji słoja wprost wynika, że to on dojeżdża a nie ci, którzy są na miejscu.
Nie muszą dojeżdżać do dzielnicy, w której mieszkają? Aha czyli do pracy nie jeżdżą? Dzieci do szkół nie wożą? Co Ty bredzisz człowieku
Słoiki PObrzękują w Stolicy…
Inwigilacja w PL to pikuś. Wystarczy, że masz telefon chińskich firm I wszystkie dane spływają do Azji. W dzisiejszych czasach nie jesteś anonimowy.
Mieszkałem na Mordorze, a od 16 lat mieszkam na Targówku, o dziwo Mieszkaniowym, i widzą jaka jest różnica. Targówek to wspaniała, zielona i cicha dzielnica, a przede wszystkim przyjazna dla dzieci. I to nie jest zasługą ani PO ani Wodza Narodu tylko tej paskudnej komuny, która potrafiła stworzyć dzielnicę dla zwykłych ludzi, a nie kolejną sypialnię z betonu. A co do tzw. słoików to powiem tylko tyle: czepiają się tych normalnych ludzi tylko słoje, w większości bezmózgowe.
@Mmm
Dzieci do szkół dojeżdżają rowerami i hulajnogami a nie blacho-smrodami WWL. A dorośli mieszkańcy Targówka do pracy dojeżdżają komunikacją zbiorową, bo daleko do pracy nie mają, już nie mówiąc o tym, że wielu pracuje na Targówku i nie musi dojeżdżać na drugą stronę Wisły i korkować dzielnicy. Włącz myślenie jeśli możesz.
Ponieważ Polska B i C wyjeżdża do ,,ojców,, po kartofle i napełnić słoiki, widać to po rejestracjach. Targówek leży na wschodniej flance i tu osiedlają się przybysze bo jest najbliżej. Mieszkają, zatruwają miasto, nie płacą tu podatków i jeszcze co najgorsze głosują u siebie na złodziejska zmianę.
słoiki i wszystko jasne
Czy ta inwigilacja jest zgodna z prawem?Czy RODO na to pozwala?Czy ktoś mnie pytał o zgodę na taki przekaz?Orange do sądu i odszkodowania każdemu abonentowi.To skandal co zrobiono.
Nie wiedzialam ze wszyscy ludzie sa q orange.innych sieci nie ma. No tak
Nie wszyscy muszą być w orange. Ważna jest najwuękdza infrastruktura a do niej logują sie użytkownicy wszystkich sieci. Taki play czy virgin mogile swojej infry zupelnie nie mają.
@puk, puk, anybody home?” Najpierw walnąłeś głupotę, pokazując jak sam stoisz z logiką na bakier a potem jak ktoś ci to wykazał, to na siłę szukasz uzasadnienia Podsumowując, zgodnie z twoją logiką 1) Rdzenni mieszkańcy mieszkają na Targówku NA PEWNO pracują na Targówku, a jak już ktoś pracuje trochę poza Targówkiem, to NA PEWNO do pracy jeździ komunikacją miejską. 2) Przybysze (tzw słoiki) w trakcie tygodnia pracy mieszkający na Targówku oczywiście NA PEWNO nie pracują na Targówku lub w jego okolicach, a do pracy NA PEWNO jeżdżą samochodami. Pytanie tylko czemu każdego karna w dzień powszedni parkingi pustoszeją z aut… Czytaj więcej »
Tę „inwigilację”, jak to określili moi szanowni przedmówcy, mam w nosie. Niech sobie śledzą, jeśli to ich podnieca. Na zdrowie. Nic złego nie robię. A jeśli będę chcieć, poradzę sobie.
Orange był o tyle dobrym wyborem do tego badania, że przez ich infrastrukturę przechodzi też ruch T-Mobile’a. No i kilku marek „bez infry” :P Inna sprawa, że to jest raptem trochę ponad połowa gsmowego tortu, więc badanie jest obarczone błędem metodologicznym, ale o tym jakoś artykuł nie informuje. No tak, Orange->dawna TePSA-> wszyscy są w TP :D. 90% gospodyń nie zauważy różnicy. A RODO (chyba jeszcze GIODO) nie ma nic do gadania. Nie udostępniano danych osobowych, tylko statystyki ruchu. Ot kilka prostych zapytań na bazie danych. Anonimizacja danych, to taka sprytna sztuczka pozwalająca traktować oficjalnie klientów jako (dowolnej barwy) masę… Czytaj więcej »
TGK dziękuje Ci za ten post, bo już zaczęłam wątpić w logiczne rozumowanie na tym forum :)
@TGK Wróćmy na sam początek Twoich bzdur, bo nie co wchodzić dalej w polemikę jeśli nie potrafisz zrozumieć najprostszych rzeczy. Cytat, a właściwie konkluzja Twojej pierwszej wypowiedzi: „więc korki, brud i smród generują w większości autochtoni i to dla nich powstają również osiedla getta” Mieszkam w „osiedlu getcie”. Należę do nielicznych, którzy posiadają rejestrację WJ. Pod domem stoją same WWL, LLU, EGZ… Przejdź się pod „osiedle getto”, jak to nazywasz, pod las Bródnowski. Dalej nie ma co dywagować. Tylko pójdź tam w tygodniu a nie w weekend. W weekend WWL, LLU wyjeżdżają. A swoją drogą „osiedla getta” są zadbane, nie… Czytaj więcej »
Psie kupy zalegają masowo w na granicy lasku Bródnowskiego i getta ,.
Cóż mentalność słoika dla którego liczy się jedynie to co jego. Za płotem cudze – można robić syf. Można wyjść do miejskiego lasu, rozpalić ognisko ,grilla i pozostawić chlew.
Niestety , poweekendowy syf , to głównie działalność imprezujących na łonie natury słoików.
@puk, puk, anybody home? Co ja zrobię, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem i do tego masz kompleksy. Z twoich wypowiedzi widać, że pewnych murów po prostu nie przeskoczysz. Ale tak po kolei. Dane komórkowe wskazują, że na Targówku mieszka ok. 145 000, z czego 15 000 wyjeżdża poza miasto w weekendy. Zakłada się, że znaczna część z tych wyjeżdżających to właśnie Słoiki. W dni powszednie natomiast z Targówka do innych dzielnic przemieszcza się 40 000 osób (zakłada się, że to Ci, którzy jadą do pracy i szkoły). Nawet, więc jeśli wszyscy z tych 15 000 to Słoiki, to nadal… Czytaj więcej »
Ja jestem slój, wynajmuje mieszkanie w tym syfiastym mieście. Ale kiedyś wrócę na wieś. A wy rdzenni będziecie cały czas wdychac spaliny i pić wodę z brudnej Wisły. Dlaczego tu jestem? Bo tu pracuje i zarabiam. A podatki place w swoim powiecie.
@TGK
Szkoda czasu, Twój rozmówca nic nie rozumie i ma monopol na rację. Logiczne argumenty nie pomogą. Ma już tezę i nie przekonasz. A jeżeli prawda jest taka, że mieszkańcy Targówka jeżdżą codziennie do pracy nawet na Mordor i do innych dzielnic, nawet samochodami to… Tym gorzej dla prawdy ?
@TGK Szanowny Ignorancie (być może jeszcze zbyt młody Człowieku)! Według Internetowej Encyklopedii liczba mieszkańców Targówka wynosi około 125.000 osób. W latach osiemdziesiątych, o ile je pamiętasz, Bródno, Targówek liczyło TYLE SAMO mieszkańców. Niestety nie było wtedy tej Encyklopedii, ale starsi mieszkańcy, którzy troszeczkę interesowali się dzielnicą, mieli świadomość, ile osób zamieszkuje Nasze „małe miasto”. To było właśnie około 125 tysięcy mieszkańców. Dziś już mamy – jak podajesz – ponad 145.000 osób. Autochtoni!? Rozmnożyli się tak szybko? Dalej chcesz bronić swoich tez? Dziś widzę, że jakoś humanistyczna historia kłóci się ze zwykłą logiczną matematyką. PS. Zmień dane w Wiki jeśli potrafisz… Czytaj więcej »
@puk, puk, anybody home No i brniesz dalej, każdym kolejnym argumentem udowadniając, że do pewnego poziomu nie doskoczysz. Pewnie przez to ciągłe „knock, knock” zatraciłeś zdolność czytania tekstu ze zrozumieniem. Jak byś nie zauważył, artykuł, który komentujesz odwołuje się do szacowania liczby mieszkańców na podstawie danych z sieci komórkowych, a te wyraźnie stanowią, że na Targówku mieszka obecnie 145 000 osób, z czego 15 000 regularnie opuszcza Targówek podczas weekendów. Zgodnie z definicją, (której sam zresztą używasz) są to właśnie domniemane Słoje. No i tu jak by nie patrzeć wychodzi, że jest ich koło 10%. Bo reszta to ci, którzy… Czytaj więcej »
@TGK Brniesz w swoje myślowe bagienko, ale wciąż nie udowodniłeś swojej pierwszej tezy: „A tu proszę – słoje to max 10% mieszkańców, więc korki, brud i smród generują w większości autochtoni i to dla nich powstają również osiedla getta.” Od razu wiesz, że słoje to „tylko” 10% mieszkańców, od razu wiesz, że korki i smród generują w większości autochtoni i od razu wiesz, że getta są dla nich. I znowu logika. „Fakty” z artykułu: – mamy 145.000 mieszkańców – 130.000 w weekend – 15.000 dojeżdża tu (pewnie do pracy) – 40.000 wyjeżdża stąd (pewnie do pracy) – zostaje107.000 I jak… Czytaj więcej »
Kuźwa – powalasz swą nieumiejętnością czytania ze zrozumieniem i liczenia … Nawet tak prostego przekazu, że 15000 wyjeżdża na weekend z dzielnicy poza miasto (domniemane Słoiki) a 40000 tysięcy w tygodniu przemieszcza się do innych dzielnic do pracy i szkoły (autochtoni + Słoiki które z tego weekendu już wróciły) oraz, że 15 000 domniemanych Słoików wyjeżdżających na weekend z ogólnej liczby 145000 mieszkańców to około 10%. Nadal też nie rozumiesz prostej definicji Słoika, bo ten, który sprzedał ojcowiznę i osiadł tu na stałe, to już nie słoik. Bo zsłoik z definicji tu tylko śpi i pracuje tutaj a na weekend… Czytaj więcej »
KOCHAM WEEKENDY NA TARGOWKU. NO MOŻE OPRÓCZ SOBOTNICH PORANKÓW KIEDY NIEDZIELNIAKI JADĄ NA BAZAR PO WĘDLINKE
Bródno to dzielnica słoików tylko jedni w pierwszym pokoleniu a inni w drugim, bo tu się urodzili ale ich „ojce” to typowe słoje i przestańcie w końcu się licytować które słoje są waźniejsze. Słój to mentalność i nic tego nie zmieni, co widać po waszych zawziętych przepychankach słownych. To, źe niektórzy juź nie jeźdzą na wieś bo ojce umarli nie znaczy, źe przestali być słojami. Człowiek wyjdzie ze wsi ale wieś z człowieka nie, co widać po waszych wpisach.
Ja pójdę dalej wszyscy jesteśmy słojami i nie ma co się spierać kto jest straszym słojem. Każdy kiedyś się osiedlił i niewielu ma tu rodziny z początku 16 wieku gdy Warszawa zaczęła się rozwijać. I żeby nie siać stereotypów to stary rodowity warszawiak może być większym chamem niż osoba która się wczoraj do stolicy wprowadziła.
Krew mnie zalewa jak czytam takie bzdety , podręczniki dobrego zachowania ,a nie szczucie jeden na drugiego człowieka , i więcej kultury ,segregacja śmierci zgodnie z zasadami , a nie przez balkon i częściej samokrytyki wobec siebie .Miłego dnia
I słusznie ????
Słoika najłatwiej rozpoznać po tym, źe mówi kupywać zamiast kupować. Spotykam taką panią w sklepie. Zimą nosi futro z norek ale ciągle kupywuje a nie kupuje
Wszyscy jesteśmy słoikami więc nie ma co się obraźać. Jedni w pierwszym a inni w kolejnych pokoleniach
Na bazarku na Trockiej większość kupujących mówi kupywać
To miłośnicy oficera Crabtree z serialu 'Allo 'Allo!. Dziń dybry, przyszydłem kupywać cybule.
a ciekawe jak policzyli małe dzieci bez tel. ;-)
Ja się tu NIE urodziłem, ja tu przyjechałem.
Stolica jest dobrem całego narodu i całego państwa.
Dbajmy o nią ja dbam. Mieszkam na Targówku i jest to najlepsza dzielnica Warszawy.
Permanentna inwigilacja! Żarty, żartami, ale takie zbieranie danych jest nielegalne. Nie nie jest anonimowe, bo „system” rozpoznaje czy użytkownik mieszka na Targówku, gdzie pracuje i czy wyjeżdża na łykenty, a więc śledzi numer. Legalne jest tylko zbieranie informacji, gdzie i kiedy numer i IMEI logował się do sieci. I co z tego, że to jest nielegalne jak można dowody przestępstwa wydrukować w gazecie i nikt z tym nic nie robi. Ch, d i kamieni…
Zgredku – zdecyduj się. To „słoiki” wyjeżdżają na weekendy do rodzin, czy imprezują w Lasku Bródnowskim?
Wiadomo nie od dziś – dzwon jest głośny, bo w środku jest pusty, ten co kradnie, najgłośniej krzyczy – łapać złodzieja itp. Ci co mają kompleksy, najchętniej pomstują na przyjezdnych, ubliżają im, zazdroszcząc osiągnięć, bo wtedy czują się w swoim pojęciu lepsi, „miastowi” . A ciekawe ilu z nich miało przodków mieszkających w Warszawie przed wojną. Wierzyć się nie chce, ile czasu można poświęcić na zliczanie ile procent jest takich czy innych mieszkańców. Nie lepiej w tym czasie poczytać np jakąś wartościową książkę? Ludzie dzielą się nie według miejsca pochodzenia, tylko na mądrych i głupich, kulturalnych i niewychowanych, uczciwych i… Czytaj więcej »