Plaga nad Targówkiem

13
Share

Nie chodzi o urzędników, choć o nich trochę też. W piątek alarmowaliście nas mailami o koszmarnych komarach na polu PGR. Okazuje się, że serwis targowek.info ma dar przepowiadania plag.

 

Chociaż akurat do tej przepowiedni nie potrzebne były nadprzyrodzone zdolności. O zbliżającym się wysypie komarów napisaliśmy jeszcze podczas siarczystych mrozów 25 marca.  To mniej więcej wtedy Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa Nauczycieli urządziła sobie na polu PGR zrzutnię wód gruntowych.

Spółdzielcy budują przy Dalanowskiej nowy budynek i przed stawianiem kondygnacji podziemnych muszą wypompować podziemne wody. Dlaczego zrzucają je akurat na pole, gdzie spaceruje mnóstwo osób, a nie na przykład do znajdującego się kilkadziesiąt metrów dalej Rowu Drewnowskiego – nie wiemy. Ale efekty są opłakane.

Wczoraj pisali o tym do nas czytelnicy:

Zgłaszam się do waszej redakcji ponieważ nie można normalnie wysiedzieć ani przejść normalnie przez pole PGR. Wszystko przez komary. Ale nie byłoby komarów gdyby nie była wylewana woda, która zalega na polu. Ale na całym Zaciszu komary przez pole nie dają spokoju – napisał Tomasz.

A na Facebooku dodał:

Straszne komary na polu PGR. Straszne. A to wszystko przez wylewanie wody na polu PGR. nie można normalnie przejść. Masakra.

Sprawę porusza też Aleksander:

Chciałem zapytać: Czy była jakaś inicjatywa, jakiś protest przeciwko wypompowywaniu wody gruntowej na pole PGRowskie? Widziałem na stronie targówek.info newsa o tym ale nie słyszałem o żadnej akcji przeciwko. Pytam, bo irytuje mnie nie tylko wylęgarnia komarów tuż obok bloków, prawdziwe ich zatrzęsienie w tym sezonie, ale przede wszystkim brak myślenia na przyszłość – wypompowana woda gruntowa wsiąknie w grunt gdzie indziej, na polach, gdzie prawdopodobnie kiedyś powstaną nowe blokowiska i znowu trzeba będzie ją wypompować, co generuje koszty i komary… i tak w kółko. Czy była jakaś alternatywa?

Oczywiście wszystkie informacje weryfikujemy i tym razem też pognaliśmy na pole. I to co się dzieje, faktycznie zasługuje na określenie MASAKRA i to pisane wielkimi literami. Na środku jest wielkie bajoro. Zmoczony w nim pies nabiera zapachu zdechłej ryby. Komary atakują miejscami, ale za to od razu całymi chmarami. I to już o godz. 18, gdy słońce jeszcze mocno świeci. A jeszcze gorsze są małe muszki, które gdy się przyczepią do człowieka, nie dają spokoju już do końca spaceru. Ten i tak trwa krótko, bo chodzenie po polu po prostu przestało być przyjemne.

Tym sposobem spółdzielcy powiększając swoje zasoby mieszkaniowe odebrali całej dzielnicy jedną z najfajniejszych miejsc do długich spacerów. Wprawdzie na komary najbardziej narażeni są mieszkańcy ich osiedla – są po prostu najbliżej – ale skutki odczujemy wszyscy.

Pikanterii dodaje fakt, że według naszych nieoficjalnych informacji, w spółdzielni mieszka jeden z wiceburmistrzów Targówka. Żeby było jasne – chodzi o nowego wiceburmistrza – a więc, gdy Spółdzielnia  załatwiała zgody na zrzut wody, jeszcze nie pracował w urzędzie. Ale teraz ma dobrą okazję wykazać się i coś z tym bałaganem zrobić. Kibicujemy.

 

Dolina Rospudy? Nie to bagno przy ul. Samarytanka, z którego w dodatku tryskają gejzery / fot. targowek.info

Dolina Rospudy? Nie to bagno przy ul. Samarytanka, z którego w dodatku tryskają gejzery / fot. targowek.info

pole3

Podmokła ścieżka przez środek pola. Można chodzić tylko dookoła / fot. targowek.info

pole2

Wielkie bajoro jest dokładnie na środku. Ale wokół niego też są wielkie kałuże / fot. targowek.info

Jeśli spojrzeć z innej strony, to pole jest bardzo ładne  / fot. targowek.info

Jeśli spojrzeć od strony św. Wincentego, to pole jest bardzo ładne / fot. targowek.info

 

 

13
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx