Piesi wreszcie mogą bezpiecznie i wygodnie przekroczyć Trasę Toruńską przy Parku Handlowym Targówek. Dzięki pieniądzom prywatnego inwestora.
Do tej pory wejście na kładkę ponad Trasą Toruńską było drogą przez mękę – szczególnie dla rodziców z wózkami, rowerzystów i niepełnosprawnych. Mieli oni do wyboru albo notorycznie zepsutą windę, albo niewygodne strome schody.
Służby nie były w stanie poradzić sobie z ciągle psującą się windą, więc sprawy w swoje ręce wzięła IKEA, zarządzająca Parkiem Handlowym Targówek. Właśnie została oddana do użytku 160-metrowa kładka dla pieszych przy Trasie Toruńskiej, zbudowana za ok. 1 mln złotych przez firmę IKEA Centres.
Kładka, której budowa rozpoczęła się na początku marca, ma trzy zejścia. Pierwsze w odległości około 50 metrów od ronda przy sklepie IKEA, kolejne w bezpośrednim sąsiedztwie przystanku autobusowego linii 112 z Bródna, oraz ostatnie zejście schodami na wysokości delikatesów „Piotr i Paweł”. Kąt nachylenia podjazdów wynosi około 6% i jest na tyle łagodny, aby zagwarantować swobodne podjeżdżanie oraz zjeżdżanie osobom na wózkach – i z wózkami.
Oczywiście możemy się domyślać, że IKEA nie zrobiła tego całkowicie bezinteresownie. Zapewne chodziło przede wszystkim o kilka tysięcy mieszkańców nowych osiedli po białołęckiej stronie Trasy Toruńskiej, którzy do tej pory mieli kłopoty z przedostaniem się do centrum handlowego na Targówku.
Ale przy okazji nasza dzielnica też zyskała, bo łatwiej dostać się np. do przeniesionego na drugą stronę arterii sklepu Decathlon. No i jest nadzieja, że jeśli mieszkańcy „drugiej strony” wybiorą kładkę zamiast samochodów, to zmniejszą się w tej okolicy ciągłe korki.
Dzięki, IKEA.
Ach Ci wstrętni kapitaliści, w wszystkim mają interes. Nawet kładki dla pieszych nie budują bezinteresownie. Za głębokiej komuny było lepiej.
Komentarz w nawiązaniu do tego zdania w artykule „Oczywiście możemy się domyślać, że IKEA nie zrobiła tego całkowicie bezinteresownie. Zapewne chodziło przede wszystkim o kilka tysięcy mieszkańców nowych osiedli po białołęckiej stronie Trasy Toruńskiej, którzy do tej pory mieli kłopoty z przedostaniem się do centrum handlowego na Targówku.”
Ciekaw jestem ile urząd Targówka by wydał na budowę takiej kładki. 3, 5 czy 10 razy więcej?!
Jestem pełen podziwu dla inwestora, że mimo tylu stawianych problemów przy budowie podjął wyzwanie.
Przecież widny należały do IKEA, która olewała ich konserwację przez wiele lat. A wy całujecie im stopy, bo uznali, że kładka jest tańsza niż naprawianie wind? Artykuł powinien być oznaczony jako sponsorowany.
No to teraz niech Kaufland pomyśli o ułatwieniu mieszkańcom Targówka życia, bo sami się tam zbudowali, ale w dzielnicy to się reklamują, tylko jak tam normalnie dojść bez przechodzenia przez tory, albo jazdy naokoło autobusem, który jeździ rzadko..
To może niech teraz IKEA wystąpi do gminy Targówek o przejecie publicznej kładki ;-)
Zrobili za swoje,zamiast za gminne, to niech teraz gmina przejmie i utrzymuje( analogicznie do sytuacji ulic WILNA) :-P
Super, że wreszcie otworzyli kładkę:)) Ale ile się trzeba było nadźwigać wózka z dzieckiem to nasze. Wolę taką kładkę sto razy niż zdezelowaną windę, którą strach było jechać a dzieci się jej bały.
Pracuje dla IkeaAjkija i wiem troche wiecej. Nie moge mowic wszystkiego, ale kazdy wlasciciel dba o swoj setki hektarow i dba o swoje bydlo.
Mam pytanie serio. Dlaczego w Warszawie jesli cos jest oddawane do uzytku (nowa kladka, nowy most,wiadukt, odnowiona elewacja budynku, lawka w parku), zaraz zostaje zniszczone, zdewastowane, wymalowane przez pseudograficiarzy. To ostatnie szczegolnie rzuca sie w oczy. Wszystko ochydnie wysmarowane. Troche mi wstyd, ze tak ma wygladac stolica mojego kraju. Oczywiscie, ze nie wszedzie tak jest, ale w bardzo wielu miejscach Warszawy, w zbyt wielu jak dla mnie.