Niestety, nie wszyscy rozumieją zagrożenie koronawirusem. I narażają też własne dzieci.
Sytuację z placu zabaw przy ulicy Uroczysko na Zaciszu zauważył wczoraj nasz czytelnik Maciej.
– Mieszkam 15 metrów od placu zabaw Uroczysko. Moja córka od trzech dni siedzi w domu. Jednak problemem jest plac zabaw na którym, w momencie gdy piszę tę wiadomość, bawi się około 20-30 dzieci. Część z rodzicami – oburza się czytelnik.
Zatłoczony plac zabaw jest problemem, ponieważ panuje wielka, światowa epidemia. Z powodu koronawirusa w Polsce ogłoszony został stan zagrożenia epidemicznego, a rząd zastanawia się nad wprowadzeniem stanu wyjątkowego.
Czytaj też: Domy kultury, biblioteki, OSiR Targówek zamknięte do odwołania
Z tego też powodu władze – a co ważniejsze, też lekarze – zalecają pozostawanie w domu i unikanie kontaktów z innymi osobami, gdyż jedno kichnięcie wystarczy, żeby śmiertelna choroba przeniosła się na kolejne osoby.
Niestety, nie wszyscy rozumieją niebezpieczeństwo. Podobne obrazki jak na Zaciszu widzimy w ostatnich dniach na placach zabaw na całym Targówku (i zresztą w innych dzielnicach Warszawy też).

Dzieci na placu zabaw Uroczysko na Zaciszu – podczas epidemii (zdjęcie zrobiono 18.03.2020 r.) / fot. Maciej, czytelnik targowek.info
– To sytuacja komiczna i straszna. Nie wiadomo jak reagować, gdy grupa dzieci bawi się na placu. Czy mam wzywać policję, czy straż miejską? – zastanawia się nasz czytelnik.
Jak na razie jednak policja nie pomoże. Pozostawanie w domach jest zaleceniem, nie nakazem. Być może to się zmieni, gdy przez nieodpowiedzialne osoby epidemia się rozszerzy i liczba ofiar koronawirusa znacznie wzrośnie.
Dziś synoptycy przewidują na Targówku nawet 15 stopni C w cieniu. To może być najcieplejszy dzień tej epidemii. Na placach zabaw, które teoretycznie powinny być zamknięte, może być jeszcze tłoczniej.
Czytaj też: Koronawirus. Zmiany w urzędzie dzielnicy Targówek
Place zabaw są pozamykane więc nikt tam się nie bawi. Przecież nie skaczą przez płoty!
Zdjęcie to jakiś fakenius.
Jak zamknięte ? Są otwarte przecież.
Jordanki pozamykane.
Cytat: „żeby śmiertelna choroba przeniosła się na kolejne osoby”
No chyba lekka przesada. Nie jest to z definicji śmiertelna choroba. W przypadku grypy jest większa śmiertelność.
A jak to jest z „psiarzami”, którzy nie kwarantannują? Pieski się spotykają, obwąchują – czy przez czworonogi ten wirus może się przenieść?
Zamknięte tylko te place zabaw, które były otoczone płotem( nowe ogródki jordanowskie).
W znakomitej większości pozostałe place na osiedlach czy we wspólnotach Mieszkaniowych nie zostały ogrodzone i nie wywieszono na nich informacji o zakazie korzystania. We wspólnotach durni zarządcy często mówią, ze zamknięcie placu to niepopularna decyzja, dlatego lepiej nic nie robić. Powinni beknąć za stwarzanie zagrożenia dla zdrowia publicznego.
A co do czworonogów, podawano informacje, ze one nie są nośnikami wirusa. Zresztą nawet jak by były to nie za dużo dałoby się z tym zrobić. Pies nie załatwi się do kuwety.
Gdyby Warszawa miała prezydenta to np. przed każdym placem zabaw rozklejono by ostrzeżenia. Robiono by też inne akcje zapobiegające rozprzestrzenianiu się wirusa. Samodzielnie, niezależnie od władz centralnych.
Piterus
Informacji jest w mediach dostatecznie wiele, więc kartki na furtkach i placach zabaw to zbędny wydatek. To nic nie da, bo Głupich ci u nas dostatek.
Kolejny problem to dzieciaki powyżej 8 lat samodzielnie siedzące-lub nie w domu, tudzież rodzice niewybieganych pociech, które w domu roznosi energia. Plac zabaw to pójście na skróty dla nieogarniętych rodziców.
Dzieci na placach, które nie są zamknięte jest sporo. Inną patologię zauważyłem wczoraj, przed zamkniętym placem zebrała się grupka dzieci z rodzicami i tam urządzali sobie zabawy w grupie około 20 osób. Tragedia z takimi ludźmi.
niech urzednicy wezma szmaty, alkohol techniczny i dezynfekuja prace. Jakas nagonka na dzieci – silownie plenerowe okupuja dorosli.
@Pietrus – No i dokładnie to co piszesz służby podległe prezydentowi Warszawy w poszczególnych dzielnicach zrobiły. To znaczy np. Miejskie place zabaw w naszej dzielnicy są zamknięte (tam gdzie fizycznie można je zamknąć) a dodatkowo przy placach wiszą kartki zakazujące korzystania z nich. To znaczy jeszcze wczoraj wisiały ale dziś już w wielu miejscach były pozrywane, bo przecież jak się zerwie kartkę, to zagrożenie znika i z placu można korzystać. Większym problemem są place na terenach spółdzielni i wspólnot (teren prywatny) których miasto samo z siebie zamknąć nie może. PS – następnym razem sprawdź jak jest a nie wykorzystuj nawet… Czytaj więcej »
Niech starsi ludzie zrobią sobie kwarantannę. Dzieciom nic nie grozi. A wszyscy najchętniej chcieliby ich unieruchomić. Ja mam już serdecznie dosyć tej solidarności i głupoty zwykłej grypy.
Nie wszyscy rozumieją znaczenie pojęcia :kwarantanna. Ta dotyczy osób chorych i mających kontakt z chorymi. Jak dotychczas nikt w Polsce nie zakazuje wychodzenia z domu, jedynie ZALECA SIĘ aby robić to jak najrzadziej.
Natomiast, namnożyło się ostatnio samozwańczych szeryfów i znawców-epidemiologów, którzy najchętniej zakazaliby innym, zwłaszcza tego, czego sami nie potrzebują.
To co codziennie widzę z okna coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, źe Polacy to głupi naród. Widzę matki ciągnące dzieci w wieku szkolnym na bazarek, dzieci jeźdzące na hulajnogach albo spacerujące z psem. Ale co się dziwić, wystarczy przeczytać co tu ludzie piszą np. Meg
Ludzie gdzie byliście jak rozdawali rozum???
Tak bez przesady trzeba zachowywać się racjonalnie uważać na chorych i starszych przede wszystkim i na siebie. Jak niedługo skończą się pieniądze to i skończy się „celebryckie nie wychodź „.
Na dzień dzisiejszy nie ma zakazu wychodzenia z domu a jedynie zalecenia dotyczące unikania skupisk luidzi czy unikania dotykania przedmiotów które mogłybyć dotykane przez inne osoby mogące być nieświadomym nosicielem wirusa. O ile w niektórych sytuacjach o to trudno (klamki, przyciski w windzie, poręcze w autobusach) o tyle na przykład w przypadku placów zabaw takie ograniczenia są możliwe. Wszytsko zależy od postawy rodziców. Niestety w naszym społeczeństwie dominują postawy egocentryczne. Nikt mi nie zakaże wychodzić na plac zabaw z dzieckiem (przynajmniej wtedy w spokoju mogę posiedzieć z nosem w telefonie), nikt nie zakaże mojemu dziecku bawić się z innycmi dziećmi… Czytaj więcej »
Nie po to zamknięto szkoły, źeby dzieci miały wakacje tylko po to źeby ograniczyć kontakty i moźliwość roznoszenia wirusa. I dlatego rodzice nie powinni puszczać dzieci sampoas tylko pilnować, źeby siedziały w domu i uczyły się. Ale jak widać niektórzy rodzice wolą wypuścić dzieci z domu i mieć święty spokój. I jeszcze przekonują nas, źe dzieciom nic nie będzie. Byle tylko mieć w domu spokój.
Ja Wam wszystkim radzę siedzieć w domu z waszymi pieskami. O
Pies to nie kot i z kuwety nie skorzysta. Zatem droga Meg w w czynie społecznym i w trosce o zdrowie seniorów zobowiąże się sama wychodzić na spacery z psami swoich starszych sąsiadów !!
Kocham te bandy idiotów, mających „misję” myślących że ich dramatyczne „apele”, orędzia do narodu, które polotem dorównują czynom grafomańskim kogokolwiek obejdą. Ci którzy rozumieją zagrożenie ograniczą wyjścia do minimum, albo wychodząc podejmą środki ostrożności. Ci którzy nie rozumieją „bo oni mogą”, zrozumieją dwa argumenty: -Utraty pieniędzy (możliwy do realizacji) -Argument siły (niemożliwy do realizacji) Dziś w sklepie dla przykładu, jedna osoba chciała wepchnąć się w kolejkę, ponieważ zostawiłem te 1.5 metra odległości, więc ja tu nie stałem. Dopiero po sytuacji w której naskoczyło na nią więcej osób się wycofała. No ale cóż. Ludzie jak ludzie. Tacy byli, tacy są, i… Czytaj więcej »
a wiecie, że koronawirus to żadna nowość? są co roku i co roku umierają na niego ludzie. Wirusów na globie co roku jest około 100 i około 15% z nich to rodzina koronawirusów. Może się okazać, że już chorowaliśmy na taki szczep, bo na świecie bada się do 10 wirusów (z tych 100) wiec nie mamy pewności czy takiego wirusa już u nas nie było. Czemu co roku nie ma takiego szumu w mediach? Przecież co roku umiera parę tysięcy ludzi w Polsce na powikłania pogrypowe. Zdaje się, że pojawiła się polityczna (na całym świecie) potrzeba i zagrożenie jest potęgowane… Czytaj więcej »
Do meg,
Przeczytaj sobie aktualne wiadomości. W Warszawie dwoje dzieci w wieku poniźej 3 lat zaraźonych ale ty twierdzisz, źe dzieciom nic nie będzie. Na głupotę nie ma lekarstwa.
Ale te dzieci zarażone koronawirusem zapewne przejdą chorobę bardzo łagodnie w odróżnieniu od osób starszych.
@andy – przy okazji (w okresie bezobjawowym) zarażając być może rodziców, dziadków lub inne dzieci które zarażą swoich rodziców lub dziadków, którzy w wiekszosci tej choroby nie przejda już tak łagodnie a w skrajnych przypadkach jej nie przeżyją
W kwarantannie nie tyle chodzi o to aby się nie zarazić, ile o to aby nie zarażać innych.
Jeden chory – bezobjawowy to co najmniej trzech zarażonych .
Jaka nasza służba zdrowia jest, każdy wie. Gwałtowny przyrost chorych to kataklizm.
To że dzieci mogą zarazić to jasne, ale chodziło tu o kwestię samych dzieci, czy dla nich osobiście może to być groźne.
Rząd wprowadza zaostrzenia bo doskonale zdaje sobie sprawę, źe nasza słuźba zdrowia załamie się w sytuacji podobnej do Włoch. To byłby koniec polskiej słuźby zdrowia, więc wolą zapobiec katastrofie.
andy
Wirus jest groźny dla kaźdego, dla dzieci teź, bo kaźdy ma inną odporność
LUDZIE OGARNIJCIE SIĘ, nie widzicie co się dzieje we Włoszech?! Chcecie, żeby zabrakło miejsc w chłodniach dla zmarłych i żeby lekarz musiał wybierać kogo podłączyć do respiratora, a kogo nie…??? Jeśli nie będziemy się izolować, to żadna służba zdrowia tego nie wytrzyma, nawet ta w krajach zachodnich!!!!!!
Po 1. Zdjęcie to jakiś fake news. Po 2. Nie piszcie że to grypa lub że ten wirus to ściema bo fakty są takie że we włoskim Bergamo jest 14razy więcej zgonów niż w marcu 2019 to chyba mówi wszystko, skoro brakuje miejsc w kostnicach i nie nadążają kremować ciał to chyba ten wirus jest „troche” groźniejszy niż grypa. Po 3. Rozróżniajcie fakty od fake newsów.
@Barnaba
„A co do czworonogów, podawano informacje, ze one nie są nośnikami wirusa. Zresztą nawet jak by były to nie za dużo dałoby się z tym zrobić. Pies nie załatwi się do kuwety.”
Nie ma obowiązku posiadania psa.
co zrobić jeśli mądry tatuś nie patrząc na dzieci chce wyjechać w góry żeby odpocząć a po powrocie może zarazić rodzinę ,żadne argumenty go nie przekonują ,najchętniej bym go po powrocie nie wpóściła. do domu.
Jeśli ktoś twierdzi, że można małe dzieciaki trzymać w domu bez wychodzenia ileś dni, gdy są zdrowe i roznosi je energia, to znaczyć może tylko, że nie ma dzieci! Oczywiście rozwaga przede wszystkim, ale nie popadajmy w paranoję. Na moim osiedlowym placu zabaw było w ostatnich dniach albo pusto, albo po słownie kilkoro dzieci, żadnych skupisk. Wczoraj pojawiła się kartka z prośbą by z placu nie korzystać. Niektórzy jednak mają fantazję: zamknąć całą rodzinę w domu, matka i ojciec przed komputerami na Home Office, a małe dzieci co mają robić??? Chyba jednak przewietrzenie się wszystkim wyjdzie na dobre.
@info
„nie ma obowiązku posiadania psa”
Po tej odpowiedzi widać, że nie ma również obowiązku posiadania mózgu.
Do preczzglupota Na dziś dzień przewietrzenie owszem rozumiane jako spacer z dała od innych. Natomiast płac zabaw, nawet jeśli korzystałoby z niego co godzinę inne dziecko, stanowi już zagrożenie, bo wstępne wyniki badań mówią że na metalu czy plastiku wirus utrzymuje się kilka godzin. Wystarczy że jedno dziecko będące nosicielem kaszlnie na huśtawkę a inne potem tego dotkną i mamy wielkie prawdopodobieństwo że rozniosą to dalej. Nasza trójka od 4 lat do 10 na razie radzi sobie świetnie bez wychodzenia na place zabaw. Większość dnia na balkonie, i wieczorny 2-3 kilometrowy spacer Połączony z berkiem na Razie wystarczają. Zresztą dzieci… Czytaj więcej »
Proszę zamknąć jordanek przy ul. Tokarza !!!!!!.
Ciągle dużo dzieci i rodziców
@123 del – proszę zadzwonić / napisać przez aplikację na 19115, lub zadzwonić na straż miejską. Posty pod artykułem to nie forma komunikacji z odpowiednimi służbami tylko miejsce wymiany poglądów i opinii między czytelnikami.
do dzieci bijecie a moze tak fotke i artykul ktos zamieci z obi , castoramy -> tam jest pelno ludzi – DOROSLYCH !!!
Z komentarzy które tu czytam i z tego jak niektórzy zachowują się w sklepie w kolejce, zgadzam się z Panią która napisała, źe Polacy to głupi naród. Oj głupi.
Byłam dzisiaj pierwszy raz od tygodnia na zakupach, na bazarku na Trockiej i tam byłam świadkiem następującej sytuacji. Małźeństwo w średnim wieku podeszło do jednego z pawilonów a sprzedawczyni powitała ich okrzykiem ” jak było w Mediolanie” na co Pani odpowiedziała „super, nakupowałam sobie fajnych rzeczy”
To a propos głupich Polaków
a wystarczyło natychmiast na wieść o wirusie zamknąć granice i lotniska to nie mielibyśmy tego badziewia na całym świecie oprócz chin
Znamy tego agenta-fotografa.Lubi podgladac,robic tajne zdiejcia,dzwonic na policje.Pozdrawiam wszystkich
Jeśli chroni w ten sposob czyjeś zdrowie (tak jak w opisanym przypadku) czy też bezpieczeństwo innych (np. zgłaszając miejsca czy zachowania niebezpieczne) czy wreszcie przestrzeń publiczną (np. zgłaszając dewastacje, jak rozjeżdżane przez kierowców trawniki, pomazane grafitti mury czy nieposprzątane odchody po pieskach) to chyba dobrze i tylko należy mu podziękować.
Durny narodzie Polski, no i gdzie ta epidemia ?? Większości nic nie jest ! Oczu i mózgów nie macie iż nie widzicie, że nic się nie dzieje ? Durnie bezmózgie teraz dali sobie wmówić, że przeziębienie i zwykła grypa to jakiś potwór z kosmosu XD Wstyd mi, że jestem polakiem !
@Abi – półinteligent / ćwierćinteligent czy bezmózg przez ciebie przemawia? Blisko 300 000 chorych na świecie, ponad 12 000 ofiar, z czego tylko we Włoszech, które zbagatelizowały problem ponad 50 000 chorych i blisko 5000 zmarłych. Współczynnik umieralności na grypę to ułamek procenta a nie blisko 10% jak wtyk przypadku. Stan epidemii i kary 30 000 zł za niestosowanie się do kwarantanny wprowadzono w Polsce by taka sytuacja jak we Włoszech u nas nie wystąpiła.
@Abi, dołączam się. Mnie też wstyd, że jesteś Polakiem. Ale jak widać ten poziom idiotyzmu występuje też we Francji i Włoszech. Na szczęście natura może upomni się i o Ciebie.
@Abi – pół biedy jak by twoje ułomne postrzeganie rzeczywistości stanowiło zagrożenie tylko dla ciebie. Wtedy cóż – selekcja naturalna. Niestety ze swoim podejściem stanowisz zagrożenie dla innych. Takich jak ty, nierozumiejących otaczającej cię rzeczywistości, powinno się przymusowo izolować – dla dobra ogółu. Niby XXI wiek a ludzie nadal jak w ciemnogrodzie, przekonani o swojej niziszcaalności, czy szczególnej roli narodu polskiego, którego żadna zaraza nie dotknie.
Jak czytam te komentarze to cieszę się że w Polsce nie ma takiej dostępności broni palnej jak w USA. Samozwańczy szeryfowie walili by z okien do każdego, kto ośmieli się wyjść-bez prób zrozumienia dlaczego to zrobił. Ważne że oni wiedzą lepiej jak być odpowiedzialnym. Jak wam się skończą zapasy żarcia i toaleciaka, też będziecie musieli wyjść. Wtedy np zobaczycie że w takim Topazie, czy na bazarku ceny rosną wraz z każdą dostawą, praktycznie codziennie-i coraz większej liczby ludzi nie stać na zakupy jedzenia. Wychodzą więc z domu i szukają tańszych sklepów, żeby przeżyć a nie dla przyjemności. Wychodzić musza też… Czytaj więcej »
I właśnie przez takich kretynów i bezmózgowców jak Abi jest coraz więcej zaraźonych. Za nic mają zdrowie i bezpieczeństwo innych. Izolować idiotów bo rozniosą zarazę.
@ albo nie przeczytałeś komentarzy, albo byłeś super-wybiórczy w ich czytaniu, albo ich nie zrozumiałeś. Na blisko pięćdziesiąt tylko 2-3 promują całkowity zakaz wychodzenia, a reszta odwołuje się raczej do odpowiedzialności za innych, oraz eliminacji miejsc które mogą sprzyjać rozprzestrzenianiu się choroby. Więcej niż te 2-3 jest nawet komentarzy bezpośrednio mówiących o tym że zakazu wychodzenia na razie nie ma. Acha i generalnie nie ma tam piętnowania wychodzenia do lekarza, po leki czy po jedzenie a komentarze dotyczą raczej tych którzy nie rozumieją że plac zabaw to nie jest dziś najbezpieczniejsze miejsce oraz nie rozumieją ze covid na dzień dzisijejszy… Czytaj więcej »
Pandemia wirusa to nie jest czas na szukanie promocji w sklepach
Przestańcie się rzucać. Nie życzę sobie aby mi grożono. Kogo chcecie izolować ? Zdrowych ludzi ? Ktoś przecież musi zaopatrywać sklepy w towar. Jak będzie coś nie tak, to się pójdzie na L4. I tyle w temacie.
Jak będzie coś nie tak, to moźesz potrzebować trumny a nie L-4 i tyle w temacie
Z tego co widzę sfrustrowany do szpiku kości naród polski odkąd żyje non stop potrzebuje jakiegoś wroga przeciw któremu bohatersko walczy i spektakularnie przegrywa. Jak nie Niemcy, Rosja, Żydzi czy masoni to wirus. Bo jak nie ma wroga to trzeba przecież samego siebie bohatersko zwalczać i jeszcze w tej walce przegrywać co nie? :) No właśnie. Więc weźcie może chociaż raz wygrajcie jedną wojnę i to tą przeciwko sobie i pozabijajcie się nawzajem – dla dobra ogółu właśnie, hehehe :) Nie będziecie zarażać innych osób i zwierząt swoim smutem i depresją.
PS: Jak przeczytałem przelotnie wypowiedzi na temat nawoływania do donosicielstwa na sąsiadów za psie kupy na trawie czy jeżdżenie po trawie autem oraz zdanie „nie ma obowiązku posiadania psa”, potwierdza to tylko w jak dramatycznym stanie rozkładu znajduje się ten naród. Moherowa i blokowiskowa stęchlizna nieporównywalnie gorsza od koronawirusa.
Nie wiem jak dramatycznie zsowietyzowany umysł trzeba mieć, by przyzwalać na niszczenie mienia publicznego. Bo brak działania i milczenie jest tu równoznaczne z przyzwoleniem. No chyba że samemu się to mienie niszczy, hołdując PRL-owskiej maksymie, że co nie jest własne jest niczyje.
@preczzgłupota
Całe pokolenia wychowały się bez wypasionych placów zabaw na każdym kroku….
@Sygnalista Co nie jest własne jest tego, kto ma do tego prawa własności i wszelkie inne prawne uzasadnienia co do ochrony tego, jak np. ogrodzenie i oznakowanie terenu (w przypadku działki lub pola). Nie ma czegoś takiego jak mienie publiczne. Jest albo czyjeś albo niczyje. Proste. I ty mnie nazywasz zsowietyzowanym? :) Jeśli tak, to znaczy że byli mądrzejsi od Polaków, skoro rozumieli coś takiego jak prawo własności, a to dla mnie komplement :) Twoja mentalność i niejakiego Zaciszka (tego od donosów na sąsiadów) pokazuje tylko że nie jesteście w stanie żyć w systemie innym niż „Niech państwo da, bo… Czytaj więcej »
Doprawdy? A kto jest faktycznym właścicielem gruntów, które na planach wpisane mają „własnosć skarbu państwa” – bo chyba nie minister skarbu. A kto jest faktycznym właścicielem gruntów, które na planach wpisane mają „wlasność miasta stołecznego Warszawa” – bo chyba nie prezydent Warszawy? A jak nie oni to kto? No kto?
PS – dzis przeszedłem sie z aparatem po Zaciszu. Ci którzy maja coś na sumieniu niech szykują się na niespodziankę. Za jakiś czas, bo dzis nie zostawiają już info za wycieraczką. Spacer powtorzę wkrótce, bo jutro Bródzienko.
Ha, ha, ha! Nie czepiajcie się – gość jest w prządku. Jak chodzi to nie publicznymi chodnikami, jak jeździ to nie publicznymi ulicami, a jak wyprowadza pieska to nie na publiczne trawniki.
@Sygnalista Poniekąd sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie. Jeśli coś jest własnością tzw. państwa to jest własnością rządu i tyle. Jeśli miasta to prezydent/burmistrz, ewentualnie jakiś grupowy zarząd miasta.
A z aparatem to możesz się przejść i do samej Częstochowy, tylko licz się z tym że możesz natrafić na kogoś równie „życzliwego” i przy pierwszej wymianie ciosów stracić aparat i… załapać wirusa :) Na zdrowie.
@ XTR445L36K78 no niesamowite historie, ciekawe czy Morawiecki i jego ministrowie wykazują w oświadczeniach majątkowych, że są właścicielami gór, jezior, lasów oraz dróg i autostrad. No ale jak w to wierzysz, to pewnie i w to, że pieniądze na 500+ to pieniądze PIS albo samego prezesa Kaczyńskiego, który rozdaje je szczodrze wśród potrzebujących obywateli. Dostałem dziś pismo ze Straży Miejskiej, że wszelkie zgłoszenia z poprzedniego oraz tego tygodnia załatwią wysyłając zbiorcze wezwania, na koniec miesiąca, bo niektóre pojazdy zgłoszone zostały blisko 10 razy. Osobiście nie pamietam takiej sytuacji ale być może ktoś inny również to zgłasza. Dobrze że święta w… Czytaj więcej »