Kwarantanna? A place zabaw są pełne dzieci

62
Share

Niestety, nie wszyscy rozumieją zagrożenie koronawirusem. I narażają też własne dzieci.

 

Sytuację z placu zabaw przy ulicy Uroczysko na Zaciszu zauważył wczoraj nasz czytelnik Maciej.

Mieszkam 15 metrów od placu zabaw Uroczysko. Moja córka od trzech dni siedzi w domu. Jednak problemem jest plac zabaw na którym, w momencie gdy piszę tę wiadomość, bawi się około 20-30 dzieci. Część z rodzicami – oburza się czytelnik.

Zatłoczony plac zabaw jest problemem, ponieważ panuje wielka, światowa epidemia. Z powodu koronawirusa w Polsce ogłoszony został stan zagrożenia epidemicznego, a rząd zastanawia się nad wprowadzeniem stanu wyjątkowego.

Czytaj też: Domy kultury, biblioteki, OSiR Targówek zamknięte do odwołania

Z tego też powodu władze – a co ważniejsze, też lekarze – zalecają pozostawanie w domu i unikanie kontaktów z innymi osobami, gdyż jedno kichnięcie wystarczy, żeby śmiertelna choroba przeniosła się na kolejne osoby.

Niestety, nie wszyscy rozumieją niebezpieczeństwo. Podobne obrazki jak na Zaciszu widzimy w ostatnich dniach na placach zabaw na całym Targówku (i zresztą w innych dzielnicach Warszawy też).

Dzieci na placu zabaw Uroczysko na Zaciszu – podczas epidemii (zdjęcie zrobiono 18.03.2020 r.) / fot. Maciej, czytelnik targowek.info

To sytuacja komiczna i straszna. Nie wiadomo jak reagować, gdy grupa dzieci bawi się na placu. Czy mam wzywać policję, czy straż miejską? – zastanawia się nasz czytelnik.

Jak na razie jednak policja nie pomoże. Pozostawanie w domach jest zaleceniem, nie nakazem. Być może to się zmieni, gdy przez nieodpowiedzialne osoby epidemia się rozszerzy i liczba ofiar koronawirusa znacznie wzrośnie.

Dziś synoptycy przewidują na Targówku nawet 15 stopni C w cieniu. To może być najcieplejszy dzień tej epidemii. Na placach zabaw, które teoretycznie powinny być zamknięte, może być jeszcze tłoczniej.

Czytaj też: Koronawirus. Zmiany w urzędzie dzielnicy Targówek

 

62
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx