Nocny pościg po ulicach Bródna

10
Share

Pijany obywatel Bułgarii uciekając przez strażnikami miejskimi spowodował wypadek i zniszczył radiowóz.

Filmowe sceny zaczęły się w piątek po godz. 23 na Kondratowicza. Strażnicy miejscy zauważyli kierowcę tico podejrzanie niepewnie prowadzącego samochodów. Gdy ten zatrzymał w zatoczce przy Łojewskiej przystąpili do kontroli. Kierującym okazał się 47-letni obywatel Bułgarii. Początkowo mężczyzna nawet grzecznie współpracował z mundurowymi. Wylegitymował się, nie miał prawa jazdy, ale pokazał zaświadczenie z policji, że zostało mu kradzione. Gdy jednak zorientował się, że strażnicy wyczuli od niego alkohol, odepchnął drzwiami jednego z nich i rzucił się do ucieczki.

Ta nie trwała długo, ale miała fatalne skutki. Na wysokości basenu Polonez na Łabiszyńskiej tico uderzyło z dużą siłą w wyjeżdżające z parkingu seicento. To z kolei zostało zepchnięte na zaparkowane obok subaru i nadjeżdżający radiowóz straży. Bułgarski kierowca tico próbował się bronić, nie chciał wysiąść, ale w końcu został obezwładniony. Miał 0,75 promila w wydychanym powietrzu, został zatrzymany przez policję.

Strażnicy na miejsce wezwali pogotowie, bo pomocy potrzebowały osoby jadące seicento. Skarżyły się na bóle głowy i kręgosłupa, zostały przewiezione do szpitala.

Rozbite tico / fot. Straż miejska

Rozbite tico / fot. Straż miejska

fot. Straż Miejska

fot. Straż Miejska

Rozbity radiowóz straży / fot. Straż Miejska

Zatrzymany pijany kierowca / fot. Straż Miejska

 

 

10
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx