Nieoficjalnych imprez było już tam tysiące. Wreszcie przyszedł czas na oficjalną: w piątek władze dzielnicy organizują nad jeziorkiem na Targówku zabawę z okazji Nocy Świętojańskiej!
Choć niektórzy mieszkańcy Targówka korzystają ze zbiornika wodnego przy ul. Bardowskiego już od ponad roku – i w upały, i w środku zimy – to cały czas robią to półoficjalnie. Bo choć przeciągająca się do bólu budowa jest już chyba wreszcie skończona, to obiekt wciąż nie został w pełni oddany do użytku.
Budynki wokół zalewu stoją puste, wieża widokowa jest zamknięta, nie ma toalet, śmietników jest tyle co kot napłakał, a wynajęta po pierwszych dewastacjach ochrona chroni głównie siebie. W efekcie nowiutki obiekt zaczął już – fakt, że z dużą pomocą różnej maści balangowiczów – niszczeć..
Ale w końcu zalew przy Bardowskiego doczekał się oficjalnej inauguracji. W najbliższy piątek wieczorem ratusz Targówka zaplanował tam dużą darmową imprezę: obchody Nocy Świętojańskiej, czyli najkrótszej nocy w roku.
Jak podaje urząd dzielnicy, Noc Świętojańska na Targówku odbędzie się przy zalewie na ul. Bardowskiego 24 czerwca 2016 r. w godz. 16:00-21:00 (choć jesteśmy przekonani, że nieoficjalnie przeciągnie się do głębokiej nocy). Upalna pogoda jest gwarantowana, więc zabawa może się udać.
W programie m.in.:
– festiwal latawców – budowanie i puszczanie latawców
– plecenie wianków
– zorbing na wodzie
– ognisko z kiełbaskami
– zabawa z DJ
– nauka wiązania węzłów żeglarskich
– złączanie szekli na czas
– zawody sportowe na łodziach klasy optymist
– malowanie łodzi farbami
Dodatkowo podczas imprezy będzie także możliwość zagłosowania na projekty do budżetu partycypacyjnego na rok 2017 (w godz. 18:00-20:00 czynne będzie specjalne stoisko).
Jak dojechać nad zalew przy ul. Bardowskiego?
Zbiornik położony jest na Elsnerowie, na uboczu dzielnicy Targówek – pójść tam pieszo mogą chyba tylko mieszkańcy Osiedla Wilno i jego bezpośrednich okolic, oraz mieszkańcy… Ząbek.
Pozostali mogą tam dojechać samochodem (ulica Bardowskiego odchodzi od łuku na którym spotykają się ulice Janowiecka i Swojska, ze względu na tragiczną nawierzchnię nie radzimy tam przekraczać 15 km/h…), kursującym rzadko autobusem linii 170 (jeździ tam co 30-60 minut, wrażenia artystyczne po zobaczeniu „pętli Elsnerów” gwarantowane…), więc najlepiej chyba jednak pojechać nad jeziorko rowerem :)
zdjęcie na górze: zalew na ul. Bardowskiego na Targówku / targowek.info
Przykro czytać, tyle cynizmu i niechęci w artykule…
TO STRASZNE. ZAPOWIADALO SIE NA SUPER MIEJSCE, WODA, PLAŻA I ZA DARMO. NIESTETY TERAZ TO WYLĘGARNIA SYFU I PATOLOGII. CZEMU LUDZIE TO ROBIĄ? ROK TEMU SIĘ KĄPAŁEM ALE TERAZ JUŻ NA PEWNOI NIE WEJDĘ TAM WODY. WIDZIAŁEM CO ROBIĄ DO TEJ WOD I CO WRZUCAJĄ .. STRASZNE.
ZERO OCHRONY, KAMERY, PATROLI POLICJI. W PIACHU SZKŁO I PUSZKI. BYŁO MIEJSCA I …… NIE MA
cynizm jest zrozumiały dla tego kto był tam choć raz.
a. rowerem też wrażenia niezapomniane, nie wiedziałam że takie nawierzchnie jeszcze istnieją
b. szkoda że władowano w to tyle kasy a efekt tak naprawdę odstraszający. zbiornik jako ekosystem nie funkcjonuje dobrze i przyznam że stan wody nie jest zachęcający.
c. upały zmuszają jednak do włażenia do wody gdyż w okolicy jest praktycznie nie ma cienia
cieszę się jednak, że jakaś oficjalna inauguracja jest, bo jest szansa ne lepsze.
Posprejowana podstawa wieży to jeszcze połowa biedy. Gorzej, że patologia zabrała się za ściankę wspinaczkową. W paru miejscach warstwa z dykty, osłaniająca właściwą ściankę od klatki schodowej, została już przez patologię naruszona. A u podstaw wieży mamy tam wręcz wielką dziurę. Sęk w tym, że odkryta jest warstwa, do której przymocowane są różnego rodzaju chwyty i metalowe „oczka” na których zawieszają się wspinacze. Jeśli patologia dalej będzie niszczyć od drugie strony te elementy, to prędzej czy później takie „oczko” wyskoczy przy obciążeniu go liną i ktoś spadnie na ziemie, łamiąc sobie przy tym kręgosłup albo rozbijając czaszkę. Wtedy nie będzie… Czytaj więcej »
Przydało by się przyskrzynić kilku wandali, może kary finansowe lub odsiadka – do wyboru, może by si e uspokoiło. A tak bydło bardzo szybko zniszczy ten piękny objekt .
Dodatkowo poniszczona jest siatka fontanny / wodospadu.
Ktoś się musiał bardzo psyarać l, żeby to zniszczyć.
Ja byłbym dodatkowo za karami finansowymi dla filmy ochroniarskiej. To nieprawdopodobne, żeby nie zauważyć jak ktoś niszcxy takie rzeczy, no chyba że przychodzi sie do pracy podrzemać.
Gdyby była odpowiednia infrastruktura do zbiornika (oświetlenie, ulica, chodniki i ścieżki rowerowe) to by normalni ludzie tam przychpodzili z całymi rodzinami. A tak? Wyłącznie patologia, która nota bene napada na przychodzących tam sporadycznie normlanych ludzi.
DO DBR: JAK DZIADEK 70 LETNI MA BRONIĆ TEGO MIEJSCA? PRZECIEZ ON ZARABIA 2 ZŁ / H I BEDZIE NARAŁ ŻYCIE I ZDROWIE? W JAKIM SWIECIE TY ZYJESZ?
KARY ODSIADKI ? HAHAHAHAHA LUDZIE TU JEST POLSKA :) NIE USA
@Społek: nie wiem, czy wiesz, ale w internecie pisanie WIELKIMI LITERAMI oznacza krzyk/ podniesiony ton głosu, ponadto tak napisany tekst jest po prostu słabiej czytelny, więc sam osłabiasz znaczenie swoich słów. Tutaj prośba: wyłącz Caps Lock i nie krzycz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta
DO OTREMBU: TO W RAMACH TEMATU ROZUMIEM? NA WEEKEND WRACASZ DO SWOJEGO PAŹDZISZEWA?
@Społek: nie pierwszy raz widzę, że krzyczysz w komentarzach. Ogarnij się i przyjmij cywilizowane zasady konwersacji albo idź wrzeszczeć gdzie indziej.
PS. pomyłka – nie jestem Twoim sąsiadem z Paździszewa. Mieszkam na Targówku i donikąd nie wyjeżdżam na weekend.
Nawiązanie do Paździszewa jest kompletnie nie na temat.
Co do Pana Dziadka, to już kiedyś w komentarzach była poruszana kwestia tego, że on jest to w celu wywołania patrolu interwencyjnego.
Widzi, że coś się dzieje to dzwoni, sam się nie musi narażać.
I znowu weekend i znowu w ogródku na ul. G…. potworne hałasy bachorów, wrzaski z basenu, przyklaskiwanie rodziców, co tydzień jakieś urodziny, zloty, swąd karkówy spowija okolicę. Ogarnijcie się ludzie, nie jesteście sami. Jakie zasady wpoicie potomstwu? Trochę skromności i myślenia o innych, nie każdy w promieniu pół km ma chęć słuchać waszych wynurzeń!
A dlaczego nie „zalew na Elsnerowie” lub „na Utracie”? Chyba trochę ładniej niż imienia ruskiego komunisty (może tak ma być w Lemingradzie). Poza tym nie znajduje on się przy ul. tfu…Bardowskiego tylko przy ul. Skorpiona.
„na Utracie” najładniej, kojarzy się z Żelazową Wolą i Chopinem :-)
Z Chopinem kojarzy się nie tylko nazwa „na Utracie”! Elsnerów był majątkiem należącym do Józefa Elsnera (i jego potomków) – nauczyciela Chopina.