Który piłkarz z naszej dzielnicy zrobił największą karierę za granicą? No dobra, pewnie Wojtek Kowalczyk, ale to są już dawne czasy. Dziś wielką (choć lokalną) sławą cieszy się Piotr Branicki.
Piotr Branicki grał w GKP Targówek na początku XXI wieku, w jednym zespole m.in. z Marcinem Smolińskim, który potem przez chwilę błyszczał w Legii, żeby teraz bronić barw I-ligowej Olimpii Grudziądz. Branicki wybrał inną ścieżkę kariery – w 2003 roku, gdy miał 20 lat, wyjechał z Targówka do Włoch i od dekady strzela mnóstwo goli (co najmniej kilkanaście w każdym sezonie) na półwyspie Apenińskim. Od razu napiszemy wyraźnie: ogolony na łyso polski piłkarz nie należy do supergwiazd Serie A. Ani nawet Serie B, ani kolejnej… Za to w Serie D, czyli włoskiej piątej lidze, jest jedną z największych sław i idolem futbolowych kibiców.
Piotr Branicki grał we Włoszech w klubach takich jak Battipagliese, Fondi czy Aprilia, a od początku obecnego sezonu reprezentuje klub Sora w miasteczku o tej samej nazwie, położonym niedaleko Rzymu. Fani Sory nakręcili już o piłkarzu z Targówka filmik pt. „El Piotr Branicki” z kompilacją jego najlepszych zagrań i goli. Jak łatwo zauważycie, Piotr Branicki wyróżnia się m.in. świetną grą głową oraz oddaniem dla kibiców – po każdym golu biegnie pod trybuny świętować sukces razem z lokalnymi tifosi. Oto ten filmik (w internecie znajdziecie jeszcze kilka podobnych):
Półtora roku temu artykuł o Piotrze Branickim ukazał się w „Przeglądzie Sportowym”. Piłkarz z Targówka często wspomina w nim grę w barwach GKP. Choć niekoniecznie w samych superlatywach…
Tu (we Włoszech – przyp. red.) jest pełen profesjonalizm. Gdybym zagrał w jakiejś lidze szóstek albo z kolegami na podwórku, działacze nie daliby mi żyć. A w Polsce to normalne. Jak w południe miałem mecz w Targówku, o 8 rano grałem w szóstkach – mówi w artykule Branicki.
Miałem 18 lat, grałem w IV lidze w Targówku. Pojechałem na testy do Pogoni Szczecin. Dobrze wypadłem, ale działacze nie chcieli dużo zapłacić za moją kartę – wspomina piłkarz. Prezes Targówka nie chciał go nigdzie puścić, nawet do Gwardii Warszawa.
Pewnie ludzie myślą: „O kim oni tam piszą, że jakiś baran gra w czwartej lidze”. To niech tu przyjadą i to zobaczą. Serie D to poziom naszej I ligi. W moim roczniku 83 z Targówka tylu było kozaków. Ale nikt już nie gra w piłkę. Poszli do pracy – mówi Piotr Branicki.
Cały artykuł możecie przeczytać w archiwum „Przeglądu Sportowego”.
Czy Piotr Branicki wróci kiedyś na Targówek, żeby znów strzelać gole dla klubu z ul. Kołowej? Na razie to raczej niemożliwe. Jak ujawnia piłkarz, zawodnicy włoskiej 4/5 ligi zarabiają rocznie od 40 tys. euro (ok. 160 tys. zł) w górę. Porównajcie to z całym budżetem polskiego III-ligowego GKP…
O innych wychowankach GKP Targówek przeczytacie na oficjalnej stronie klubu.
Bucoń w tamtych czasach jak nie zobaczył garści złotego to nikogo nie puszczał…
Robi to co lubi, dobra kasa, piękny kraj. Nie narzeka. On nie może być z Targówka! :)
Szczerze piszac – ja sie na pilce noznej nie znam, wole koszykowke. Ale tak jak widzialem, z racji znajomych ktorzy ogladaja to na meczach tych nizszych lig jest o wiele wieksze zaangazowanie niz to co widac chocby w grze reprezentacji. Tym bardziej to dziwi bo oni graja bodajze w najwiekszych klubach i sa calkiem niezle oplacani.
W sumie musze przyznac, ze facet odniosl sukces(bo robi to co lubi), zreszta nawet jak na wloskie warunki to trzeba przyznac, ze nie jest to kiepska pensja – troche tak jakby placic srednia pensje, przy nizszych nieco kosztach zycia.
a wszystko zaczęło się od ekipy OSiRu Targówek ’83 trenera Witke
Dobrą pakę mieliśmy w OSIR U Witka :) Dużo chłopaków poszło nie w ta stronę w życiu co trzeba niestety , takie były czasy chore !
oczywiscie gra w 5 lidze ale niezapominajcie ze tam jest troche inaczej to wszystko rozwiniete tam jest wszechobecny fanatyzm na pkt pilki noznej stad ta powiedzmy pseudo slawa a dla niewtajemniczonych do pogoni szczecin sie nie dostal bo byl za slaby niezdal testow a nie ze niechieli kasy takiej jak trzeba dac to jest kompletna bzdura !!! wyjechal ze wzgledow rodzinnych bo tu czekalo go szare zycie zwyczajnego kowalskiego pomogla mu rodzina ktora mial tam na miejscu od to cala prawda