Koksowniki już stoją

5
Share

Naszą dzielnicę grzeje tylko jeden koksownik. Stanął przy skrzyżowaniu Radzymińskiej z Młodzieńczą i Łodygową. 

 

W nocy rozstawiono koksowniki w 20 miejscach w całej Warszawie. Nam przypadł tylko jeden, ale to i tak nieźle, bo niektóre dzielnice nie mają ich wcale. Koksownik stanął przy przystanku przesiadkowym w stronę centrum i służy oczywiście temu, żeby ogrzać się czekając na autobus.

Od rana mieszkańcy chętnie z niego korzystają. Jest spory mróz i wokół płotka wygradzającego koksownik cały czas stoi przynajmniej kilka osób.  Niektórzy dla wzmocnienia efektu ogrzania trzymają w rękach kubki z gorącą herbatą z pobliskiego fast fooda.

fot. targowek.info

Jak podaje ratusz,  każdy kosz pomieści około 10 kg koksu wraz z podpałką, w zależności od pogody tzn. siły wiatru i intensywności opadów, może się on palić około 8 godzin. Koks będzie uzupełniany średnio 3 razy tak, aby żar w koksownikach utrzymywał się przez całą dobę. Temperatura w samym koszu zależnie od stanu rozżarzenia wynosi 700-1000 st. C, przy barierkach ochronnych ok. 80 st.C., więc trzeba być ostrożnym.

 

5
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx