Policjanci z warszawskiej drogówki podsumowali statystyki wypadków w 2016 roku. Niestety, na liście najbardziej niebezpiecznych miejsc Warszawy są też ulice z Bródna, Targówka i Zacisza.
W całym 2016 roku na terenie Warszawy doszło do 990 wypadków, w których zginęły 53 osoby, a 1133 zostało rannych. To dane ze stołecznych ulic – ale bez tras szybkiego ruchu (czyli też bez naszej Trasy Toruńskiej/S8), których statystki KSP w ogóle nie obejmują.
Policjanci nie informują, ile z tych wypadków miało miejsce konkretnie w naszej dzielnicy (choć my wiemy, że tych z zabitymi osobami były aż trzy). Podają za to listę najniebezpieczniejszych ulic i skrzyżowań w Warszawie – i na nich, wśród kilkudziesięciu adresów, znajdziemy sporo dobrze nam znanych ulic. Oto one:
Najbardziej niebezpieczne ulice na terenie Targówka w 2016 r.
RADZYMIŃSKA Wypadki 18 Zabici 0 Ranni 19
ŚW. WINCENTEGO Wypadki 12 Zabici 0 Ranni 14
KONDRATOWICZA Wypadki 7 Zabici 2 Ranni 6
Najbardziej niebezpieczne skrzyżowania Targówka w 2016 r.
RADZYMIŃSKA – NACZELNIKOWSKA Wypadki 3 Zabici 0 Ranni 3
ŁODYGOWA – MECHANIKÓW Wypadki 2 Zabici 0 Ranni 3
WYSOCKIEGO – POBORZAŃSKA Wypadki 2 Zabici 0 Ranni 3
O dziwo, na liście policji nie ma skrzyżowania Kondratowicza, Rembielińskiej i Bazyliańskiej, na którym w ubiegłym roku był głośny śmiertelny wypadek, a zderzenia z rannymi następują tam regularnie. Może policjanci raz zapisują, że wypadek był np. na Rembielińskiej, raz że na Bazyliańskiej i statystyki nie „wyłapują”, że chodzi o to samo miejsce?
Za to nie dziwi obecność skrzyżowania Radzymińskiej i Naczelnikowskiej – z powodu skomplikowanego układu pierwszeństwa jazdy (wymuszonego przez przejazd kolejowy) do kolizji dochodzi tam niemal codziennie od wielu lat. Z tym, że zazwyczaj są to „słuczki” bez rannych, więc większość nie jest odnotowana w policyjnych statystykach.
„Na pocieszenie”: policyjne raporty nie odróżniają wypadków na Radzymińskiej na Targówku i Radzymińskiej na Pradze. Część z 18 wypadków na tej ulicy miała więc miejsce na jej starszym, praskim odcinku. Choć to raczej marne pocieszenie.
zdjęcie na górze: wypadek na Bródnie w czerwcu 2016 r. / fot. archiwum targowek.info
Nie ma skrzyżowania Wysockiego z Poborzańską! Mała osiedlowa uliczka Poborzańska tylko dochodzi do Wysockiego.Kiedyś, kilkadziesiąt lat temu, przed wytyczeniem nowego przebiegu Wysockiego, prawdopodobnie istniało takie skrzyżowanie.Ciekawe o jakie miejsce faktycznie chodzi w artykule.
A może chodzi o skrzyżowanie Poborzańskiej z Rembielińską?Tam zrobiło się nieciekawie.Przejazd przez tory tramwajowe, wzdłuż Poborzańskiej od strony parku intensywna zabudowa deweloperska, wyjazd z Galerii Renova.Trszkę sytuację uspokoiły progi, ale duże samochody wcale na nich specjalnie nie zwalniają.
Chodzi o przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Wysockiego i Poborzańskiej. Drogi faktycznie się nie krzyżują. Przejście dla pieszych przez Wysockiego jest na wysokości Poborzańskiej. Ponieważ przejście prowadzi przez dwupasmową ulicę często są tam wypadki (próba wyprzedzenia kogoś na drugim pasie, ktoś wpada na inny samochód stojący przed przejściem itp. )
Skoro jest możliwy skręt w prawo z Poborzańskiej w Wysockiego i odwrotnie to jest to jak najbardziej skrzyżowanie. To, że nie można tam skręcić w lewo nie oznacza, że nie jest to skrzyżowanie.
Radzymińska Naczelnikowska, chyba 3 w tygodniu!
Ludzie uważajcie na skrzyżowanie Kondratowicza-Wincentego. Konkretnie na skręt z w prawo z Kondratowicza w Wincentego. Wielu biegaczy na przystanek na żądanie Św. Wincentego 01 całkowicie ma w poważaniu czerwone światło – najważniejsze, że 500 może odjechać.