Tablica na bloku poświęcona szefowi ZDM-u

11
Share

Aleksander Gajkowicz doczekał się upamiętniającej go tablicy. Kim był patron ulicy na Targówku Mieszkaniowym?

 

Gajkowicz przez lata był patronem bezimiennym. Podczas gdy większość patronów ulic w Warszawie występuje z imienia i nazwiska, pan Gajkowicz był po prostu Gajkowiczem. Tak ulica występowała na planach, tak też stało na tablicach na blokach. Nie żadnego „Aleksandra Gajkowicza”, ani nawet „A. Gajkowicza”, tylko po prostu „Gajkowicza”

Wielu mieszkańców nawet nie wiedziało jak miał na imię, ani kim był patron uliczki, a dokładniej chodnika ciągnącego się wzdłuż Trockiej. Gdy w erze przedinternetowej w pobliskiej podstawówce zadano do domu wypracowanie o patronie swojej ulicy, wybuchła mała panika. Ale dzielna młodzież ruszyła do bibliotek i wreszcie ustaliła ponad wszelką wątpliwość: Pan Gajkowicz był inżynierem, specjalistą od dróg, a na imię miał Aleksander.

Złośliwi wprawdzie mówili, że inżynier odpowiedzialny za  drogownictwo dostał tak skromną uliczkę, bo to przez niego w polskich drogach jest tyle dziur. Prawda była jednak taka, że Aleksander Gajkowicz zasłużył się dla Warszawy i całego kraju.

Pochodził z Wileńszczyzny, studiował w Petersburgu, Kijowie i na Politechnice Warszawskiej. Przed wojną był w Warszawie odpowiednikiem szefa dzisiejszego ZDM-u. Doprowadził do utwardzenia wielu ulic tłuczniem, a te ważniejsze kazał wykładać solidną kostką bazaltową albo betonować. Także po wojnie pracował w ministerstwie komunikacji, ale uspokajamy potencjalnych dekomunizatorów, że obejmował tam raczej niższe stanowiska.

Przyszłe pokolenia nie będą już musiały zdobywać tej wiedzy z książek, bo na bloku pod numerem 5 pojawiła się właśnie tablica upamiętniająca patrona. Standardowy model ZDM informuje o latach życia, specjalizacji, dodatkowo dowiadujemy się z niej, że Gajkowicz był współzałożycielem Naczelnej Organizacji Technicznej.

ZDM montuje takie tablice za darmo, jeśli zgodzi się właściciel budynku na którym mają wisieć (w tym przypadku to RSM Praga). Więc jeśli patron waszej ulicy nie ma jeszcze tablicy, to znajdźcie mu godne miejsce i możecie zgłaszać się do ZDM-u. Nam się marzy taka tablica, tylko poświęcona Grzegorzowi Ciechowskiemu, na skwerze nad Kanałem Bródnowskim. Dzięki waszym podpisom jest do tego coraz bliżej.

 

11
0
Co myślisz na ten temat? Napisz swój komentarzx