Niby ma wrócić – ale jakoś mu się nie spieszy. Mieszkańcy Bródna zebrali więc prawie 2 tys. podpisów za przywróceniem stałego przystanku dla tramwajów przy ul. Julianowskiej
O przystanku na Rembielińskiej przy skrzyżowaniu z Julianowską pisaliśmy już wiele razy. Dla przypomnienia, w skrócie: w ramach przyspieszania jazdy tramwajów Tramwaje Warszawskie zlikwidowały jesienią przystanek w stronę centrum. Okoliczni mieszkańcy zaprotestowali, interweniowały nawet władze dzielnicy i tramwajarze jeszcze jesienią obiecali natychmiastową budowę tymczasowego przystanku oraz odbudowę stałego na wiosnę 2016 roku.
Wiosna już się nam zaraz skończy – a po przystanku nie ma śladu. Miesiąc temu, po interwencji targowek.info tramwajarze podali nowe terminy: tymczasowy przystanek miał się pojawić do połowy maja 2016 r., a stały najwcześniej pod koniec lata. Nowy przystanek ma znajdować przy skrzyżowaniu Julianowska/Rembielińska, ale po jego drugiej stronie, czyli jadąc od strony pętli Annopol tuż za skrzyżowaniem.
Mieszkańcy Bródna jakoś jednak nie dowierzają, że jakikolwiek przystanek się pojawi. W ostatnich tygodniach zbierali podpisy pod listem do ZTM z żądaniem przywrócenia „zaginionego” przystanku. Teraz ich list, z dokładnie 1986 podpisami, trafił do adresata.
„Teoretycznie mała zmiana w przestrzeni miejskiej, nie poparta konsultacjami z mieszkańcami, dotkliwie zmieniła komfort bródnowskiej społeczności” – czytamy w liście mieszkańców. – „Liczymy, że Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie podejmie PILNE działania mające na celu rozwiązanie bardzo ważnego problemu mieszkańców”
Przytoczone w liście argumenty są dobrze znane także czytelnikom targowek.info:
1. przystanek był ułatwieniem dla starszych ludzi, którzy po zakupach czy wizycie u lekarza mogli wygodnie podjechać do domu.
2. przystanek zwiększał bezpieczeństwo na ulicy, gdyż wcześniej tramwaj musiał na przystanku zatrzymać się, zaś teraz bez niego pędzi ze sporą prędkością, ryzykując zderzenie z przejeżdżającymi przez skrzyżowanie Julianowskiej i Rembielińskiej samochodami.
3. odsunięcie przystanku zmniejszyło ruch na bazarku przy Julianowskiej, a co za tym idzie, zmniejszyło ich obroty – do tego stopnia, że mają kłopoty z utrzymaniem firm.
Wszyscy te argumenty znają, ale zrozumieją je urzędnicy w ZTM i Tramwajach Warszawskich? Obie te firmy niedawno głośno się chwaliły, że dzięki wielkiemu jesiennemu (przeciągniętemu praktycznie do wiosny) remontowi linii na Żeraniu i Bródnie przejazd tramwajem do centrum skrócił się o całe trzy minuty.
Zaś powrót przystanku na Julianowskiej oznacza, że ten ogłoszony już sukces praktycznie przestanie istnieć.
zdjęcie na górze: tu był przystanek przy Julianowskiej – miesiąc temu zasadzono na jego miejscu drzewa / fot. archiwum targowek.info
CZY DZISIAJ JUŻ ZAGŁOSOWAŁEŚ?
Nie wiem ile razy już tylko pisalem, ale napiszę jeszcze raz- stanowcze NIE dla przystanku przy Julianowskiej.
Proponuję zagęścić jeszcze przystanki na Bródnie.
Toruńska -> (nowy przystanek) -> Kondratowicza -> (nowy przystanek) -> Poborzańska -> (nowy przystanek) -> Rembielińska -> itd.
Pomiędzy Poborzańską, a Rembielińską zmieszczą się nawet 2!
Nowe przystanki byłyby ułatwieniem dla starszych ludzi, którzy po zakupach czy wizycie u lekarza mogli wygodnie podjechać do domu.
Mam jeszcze lepszy pomysł:
Wzdłuż całej trasy tramwajowej na Bródnie zróbmy jeden wielki przystanek! Przy torach wyłożymy piękną kostkę i tramwaje będą zatrzymywać się w każdym miejscu na żądanie.
1. Byłoby to znacznym ułatwieniem dla starszych ludzi, którzy po zakupach czy wizycie u lekarza mogli wygodnie podjechać do domu.
2. Zwiększyłoby to znacznie bezpieczeństwo na ulicy, gdyż taki tramwaj zatrzymywałby się co 5 metrów i nie mógłby się rozpędzić do dużej prędkości.
3. Wzdłuż całego tego długiego przystanku (trasy tramwajowej) handel kwitłby niesamowicie! W ciągu roku PKB Bródna przebiłoby PKB Niemiec.
Pozdrawiam i uszanowanko
Cieszą me serce te komentarze tutaj. Ludzie myślą!
Oprócz tego bezsensownego przystanku przy Julianowskiej należałoby jeszcze zlikwidować przystanek Pobożańska.
Przywracanie przystanku Julianowska w proponowanej lokalizacji to już skrajna głupota.
Autorów tego artykułu uprasza się o możliwie obiektywne przedstawianie sprawy. Tramwaj nie pędzi przez Julianowską – większość składów zwalnia znacznie. Handel na bazarze? No bez jaj…
jestem za wywalić przystanek przy Pobożańskiej !!!
I najlepiej zeby winda w kazdym bloku zjezdzala od razu na peron metra.
Powtarzam po raz kolejny: tramwaje są dla WSZYSTKICH, a nie tylko tych, co wsiadają na przystankach wcześniej, np przy Kondratowicza.Wszyscy płacimy podatki – powiem, że np wykpiwani emeryci może i częściej niż migający się nierzadko od płacenia pracujący.Wszyscy mają prawo przemieszczać się w miarę wygodnie.Absurdalne i szydercze komentarze dot. starań o przywrócenie przystanku ,podobnie jak nawoływania do likwidacji przystanku Poborzańska, z którego przecież korzystają mieszkańcy CAŁEJ Poborzańskiej- również ci mieszkający w okolicach Wysockiego- są poprostu przejawem buty i ordynarnego chamstwa.Słoma butów wychodzi… Moja chata z kraja…
Również jestem za tym, aby wzdłuż całej trasy zrobić jeden wielki przystanek. Ewentualnie mogę się zgodzić na przystanek co 5 metrów. Dzięki takiemu rozwiązaniu handel na bazarku wzrośnie dwukrotnie!
@bws
Odleglość przystanków Rembielińska i Poborzańska to jest 200 metrów! Nie dajmy się zwariować, ten przystanek jest kompletnie niepotrzebny.
Jeśli powołujesz się na argument, że wszyscy powinni przemieszczać się w miarę wygodnie, to pewnie nie będziesz miał(a) nic przeciwko utworzeniu dwóch(!) nowych przystanków pomiędzy Bolesławicką, a Budowlaną? Tam jest 600 metrów pomiędzy przystankami, więc zmieszczą się dwa.
Średnia odległość pomiędzy przystankami w Warszawie wyjdzie około 400m. Tak gęsto upakowanych jak u nas nie ma chyba nigdzie.
Przystanek Poborzańska obsługuje bloki aż po Wysockiego – będzie tego z kilkanaście sztuk w tym nie tylko punktowce, ale i ogromne falowce. Po drugiej stronie jest zaś nowe osiedle w dzikiej części parku, plus z połowę nowego bloku z centrum handlowym i połowę falowców przy parku. Łącznie mieszka tam z 10 tys. osób. Ale co to kogo obchodzi, skoro pan hrabia tam nie wsiada, aby przystanek był w miarę blisko jego pałacu (piszę w miarę, bo za blisko też źle, bo hałas). Generalnie znieczulica i niezrozumienie do czego służy tramwaj. A statystki, co do średniej odległości przystanków, to czysta demagogia.… Czytaj więcej »
Aha, i jak się nie ma rzeczowych argumentów to idzie się w kpinę. Bo jak inaczej określić te pomysły z jednym wielkim przystankiem czy przystankami co 5 metrów. Gdzie tu jest ważenie racji – co da likwidacja przystanków, a jakie straty przyniesie. Najlepiej obśmiać. Tylko, że to nie jest inteligentny śmiech, a rechot szyderców.
Obecna lokalizacja przystanku Julianowska jest kiepska. Tramwaj mocno zwalnia przed skrzyżowaniem, a potem przyspiesza, żeby dojechać na przystanek.
Poza tym duzo osob dochodzi do przystanku od strony skrzyżowania z Julianowska. Rano czesto wyglada to tak ze biegną za tym tramwajem, szczególnie ze on zatrzymuje sie na przystanku na początku a czesto nawet jak juz ktos jest na końcu od Julianowskiej to nie ma szans żeby zdarzyć, jak sie zatrzyma na drugim końcu.
Uważam, że błędem było ingerowanie w ilość i lokalizację przystanków. Ktoś na siłę próbował się wykazać i wylał dziecko z kąpielą. Pamiętajmy, że w jakiejś tam przyszłości czeka nas wydłużenie linii tramwajowej w kierunku pola PGR a to wymusi budowę przystanków w obrębie samego skrzyżowania Rembielińska i Matki Teresy. Wówczas w kierunku centrum powstanie prawdopodobnie jeden wspólny (obsługujący oba kierunki tramwajowe: Annopol i PGR) przystanek usytuowany za skrzyżowaniem, wzdłuż Lidla, obok cmentarza. Przy zaserwowanej nam likwidacji znajdującego się tam od 45 lat przystanku Julianowska, odległość pomiędzy przystankiem Rembielińska a wspomnianym przystankiem przy Lidlu wyniesie jakieś 750-800 metrów co dowodzi że… Czytaj więcej »
Jak już chcesz „Andrzeju” popisać się swoim dowcipem,to może najpierw spójrz na plan osiedla, bo widać nie bardzo wiesz jak przebiegają ulice i gdzie są zlokalizowane przystanki.I nie bardzo wiadomo, gdzie „chciałbyś” te nowe przystanki lokalizować.Zgadzam się z tymi , którzy uważają, że o lokalizacji nie powinna decydować odległość odmierzania skrupulatnie w metrach,tylko – gęstość zaludnienia, przydatność („Poborzańska” nie tylko obsługuje mnóstwo mieszkańców – zarówno dawnego,jak i nowo powstających osiedli,ale w dodatku jest zlokalizowana bezpośrednio obok przychodni) oraz dostępność.Też uważam,że zyskanie jednej czy dwóch minut nie było warte zrujnowania sprawdzonego układu komunikacji.A przystanek Julianowska powinien być odtworzony przed skrzyżowaniem, a… Czytaj więcej »
A Orłowi z Syrokomli, Andrzejowi,Markowi, Pepe,QLc,Michałowi i innym proponuję przesiąść się na rower.Pojadą bez przystanków, nabiorą kondycji,będą zdrowsi…a w zdrowym ciele zdrowy duch..i może zdrowsza ocena celów, którym ma służyć np komunikacja publiczna.
Ciekawe czemu obiektem ataków nie jest np. przystanek przy Kondradowicza/Bazyliańskiej? Gdyby się mu przyjrzeć, to w okolicach nie ma wcale więcej bloków (a wręcz mniej) niż przy Poborzańskiej czy Julianowskiej. To co likwidujemy? A no nie, bo szydercy zapewne tam mieszkają i już zrobienie przystanku pośrodku drogi pomiędzy Kondradowicza a Poborzańską byłoby oburzające (a oburzający nie jest przystanek pomiędzy Julianowską a Lidlem). Podobna sytuacja jest z przystankiem na wiadukcie nad Trasą Toruńską, zupełnie prowincjonalny przystanek, a jakoś nikt nie chce go likwidować. Dlaczego? Bo większość szyderców wsiada na Kondradowicza, a więc nie interesują ich wcześniejsze przystanki. Aby posadzić tyłek, a… Czytaj więcej »
Jestem za wywaleniem śpiących policjantów z Rembielińskiej, a przy Poborzańskiej to przebili samych siebie…dzisiaj widziałem jak auto Lamborgini zatrzymało się przed progiem i zjechało do zatoki parkingowej, bo za wysoki próg…Brawo urzędasy, ale nie o takie inwestycje chodzi!!
Progi przy Poborzańskiej są faktycznie bezsensownie wysokie
Mam nadzieję, że nie dorobią tego bezsensownego przystanku.
I już się znaleźli wyczynowcy, co albo rowerem, albo tylko do centrum. I pewnie żaden/żadna z Was nie ma tu Babci, a jak ma, to pewnie jest jeszcze w kwiecie i sile wieku. I znowu trzeba wyczynowcom przypominać, zamieszkaliście dalej, jedziecie dłużej. Wszyscy chcą wsiąść do tramwaju bliżej, niż biec do niego dwie przecznice. To jest pojęcie komfortu i wygody, brzmi znajomo, czy jakoś nie bardzo? To że wsiadłeś na Kondratowicza, to nie znaczy, że ja z Pobożańskiej mam lecieć na Wyszogrodzką. Ludzie, miejmy do siebie szacunek. Ja wiem, że z Bródna do roboty jedzie się godzinę, gdziekolwiek by się… Czytaj więcej »